Blisko ludziJest życie po trzydziestce. I to na podium

Jest życie po trzydziestce. I to na podium

Jest życie po trzydziestce. I to na podium
Źródło zdjęć: © instagram.com/renatanowak.life
27.06.2018 18:13, aktualizacja: 28.06.2018 09:18

Kiedy Renata Nowak w 2005 roku zdobywała tytuł Miss Polski, jeszcze nie wiedziała, że 10 lat później będzie musiała jeść dwa razy tyle, by obsłużyć wszystkie mięśnie, o których pojęcia wówczas nie miała. W ogóle pewnie nie była świadoma, że zechce podpompować biceps, uwydatnić "sześciopak” i powiększyć uda oraz pupę.

Renata Nowak mówi o sobie "Silver Girl”, bo w tym sezonie skosiła trzy srebrne medale podczas zawodów firmowanych przez najważniejszą organizację kulturystyczną – Międzynarodową Federację Kulturystyki i Fitnessu (IFBB). Nie przyzwyczajajmy się jednak do tego pseudonimu, bo jeśli jej determinacja utrzyma się na tym samym poziomie, w 2019 roku będzie "Polskim Złotkiem”. Są na to matematyczno-statystyczne dowody. W roku ubiegłym zdobyła trzy brązowe krążki, więc tendencja zaprowadzi ją na szczyt podium. Bez względu na inne aspekty, bo wola walki pcha ją do przodu, a Renata zdaje się nie oglądać za siebie. Zrobimy to więc za nią.

Ale tylko w pozytywnym sensie, gdyż z jej przeszłości brudów nikt nie wyciąga, bo i takowych wydaje się nie być. Są za to chlubne karty historii o walecznej dziewczynie. W 2005 roku została najpiękniejszą dziewczyną w kraju podczas konkursu Miss Polski. Wybory wspomina zwyczajnie, bez ekscesów, ale i bez ekscytacji. Wspomina codzienną rutynę na zgrupowaniach, nie przypomina sobie niezdrowej rywalizacji czy niemoralnych propozycji. Ot, kolejny wyjazd na obóz z koleżankami. Później zajęła się modelingiem i… nie bardzo wiemy czym. Ale nie wnikamy, nie kopiemy zbyt głęboko, bo szanujemy jej prywatność.

W zeszłym roku Renata Nowak zaczęła wdrapywać się po drabince sukcesów w konkursach organizowanych przez IFBB i od razu wskoczyła na podium. W tym roku ustrzeliła trzy srebrne medale w ciągu dwóch tygodni. Zaczęło się na początku czerwca we włoskim Rimini, potem kolejny w Top 3 Diamond Cup Portugal i na koniec jeszcze jeden krążek w luksemburskim Diamond Cup. Wszystkie jej wysiłki poskutkowały olbrzymim sukcesem, którym Renata Nowak nieśmiało chwali się na swoim koncie na Instagramie. Jest 2 na 248 zawodniczek w rankingu IFBB Bikini Fitness. Do tego zdobyła Kartę Zawodowca IFBB Elite PRO. Wszystko to składa się na niespotykany dotąd sukces Polki w najważniejszej organizacji w branży.

Czym jest bikini fitness? Sama Renata Nowak opisuje to w "Pytaniu na śniadanie" jako "kształtowanie sylwetki z subtelnym zarysem mięśnia”. Czyli chodzi o szczupłe ciało, ale bez "męskiej sylwetki”, której tak bardzo obawiają się dziewczyny, wchodzące do siłowni na strefę wolnych ciężarów. "Silver Girl" udowadnia, że ćwiczenie 5 – 6 razy w tygodniu godzinę dziennie, nie kończy się potrzebą robienia zakupów odzieżowych na dziale dla panów. Mało tego, Renata Nowak uważana jest w środowisku kulturystycznym za jedną z najpiękniejszych "fitnessek” na świecie. A to dzięki pięknu naturalnej urody. Może zachwyt nad tym aspektem wydaje się dziwny, jednak kobietom startującym w tych zawodach często mocno wyostrzają się rysy twarzy, co ma znamiona maskulinizacji. Nie u Polki.

Gdy pokazuje swoje zdjęcia bez charakterystycznego, mocnego makijażu scenicznego, fani się rozpływają. Testowaliśmy to również redaktorami naszej sekcji sportowej i potwierdzamy. Panowie zazwyczaj zwracają również uwagę na jej modelingowe wymiary 93-63-93 przy wzroście 175 cm. I żeby nie było – w pierwszej kolejności fascynuje nas jej zawziętość, dążenie do celu i determinacja, z jaką poświęca się temu sportowi i mimo - przepraszam Renato - swoich 33 lat, wygrywa z dużo młodszymi od siebie dziewczynami, które choćby metabolizm mają wkręcony przez matkę naturę na najwyższe obroty.

Jednak jej przewagą jest przyjazne usposobienie, które wszyscy zgodnie podkreślają. Dorzucamy do tego rozbrajający uśmiech oraz hipnotyzujące oczy i nie dziwimy się, że Renata Nowak kroczy konsekwentnie po najwyższe laury. Oczywiście nie zapominamy o ciężkiej pracy, którą wkłada w rzeźbienie sylwetki, a jeszcze większa chwała jej za to, że nie na swoich kontach w mediach społecznościowych nie epatuje "krwią, znojem, łzami i potem”, co jest wręcz obowiązkiem wśród młodszych zawodniczek bikini fitness. Jakby opisy pod ich zdjęciami miały zapewnić podium, legitymizować trud treningów wśród sędziów zawodów, a opinie fanów zapewniały jedno miejsce w rankingu wyżej. Renata recenzje zbiera przed lustrem, bo to je uważa za najlepszego trenera i doradcę. Złota zasada od Złotej Dziewczyny (w 2019 roku).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Kobieta
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (20)
Zobacz także