Joanna Przetakiewicz napisała, że nie jest feministką. I się zaczęło
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Joanna Przetakiewicz zacytowała fragment swojej wypowiedzi dla magazynu KMag. Czytamy, że nie jest feministką w potocznym rozumieniu. Części jej fanek niezbyt się to spodobało.
"Nie jestem feministką w potocznym rozumieniu, moim zdaniem często nadużywanym, mylnym i negatywnym" – wyznała Joanna Przetakiewicz. To dość ciekawe w kontekście jej zawodowych i prywatnych osiągnięć. Wiele razy podkreślała bowiem, że wszystko, co ma zawdzięcza swojej ciężkiej pracy. Do tego sama wychowała trzech synów.
"Jestem za wolnością wyboru i równością, bo to nam się po prostu należy. Wierzę w HARMONIĘ między nami a mężczyznami, bo potrzebujemy siebie NAWZAJEM" – podkreśliła jednak w wywiadzie dla KMag. Wierząca w siłę i sprawczość kobiet projektantka i założycielka marki La Mania mogła spodziewać się różnych reakcji na te słowa.
"Pozwolę sobie zacytować p. Monikę Płatek (prof. UW): To dzięki pracy i poniesionym kosztom feministek inne mogą dziś myśleć, że są wolne i niezobowiązane do noszenia sztandarów'. Zawsze, gdy kobiety piszą, że nie są feministkami, przypominają mi się jej słowa" – pouczyła Przetakiewicz jedna z internautek.
Podobnych komentarzy jest bez liku. Co na nie projektantka? Właściwie jedno. "Wszystkie hasła są ŚWIĘTA PRAWDA. zgadzam się i popieram. Niestety dzisiaj nazwa feminizm jest nadużywana i niezrozumiana" – odpowiedziała.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl