Joanna Racewicz w czarnym kostiumie. Uwagę przykuła biała róża
Joanna Racewicz pojawiła się na ściance podczas pokazu "The Future is HOT". Dziennikarka postawiła na spokojną, elegancką stylizację, która jednak była przełamana zaskakującym, wyrazistym dodatkiem oraz rockowymi nawiązaniami.
Joanna Racewicz pojawiła się na pokazie MMC - "The Future is HOT". W wydarzeniu brało udział wielu celebrytów i gwiazd - pojawiła się m.in. Natalia Szroeder, Katarzyna Warnke, Joanna Horodyńska czy Karolina Pisarek-Salla wraz z mężem, Rogerem. Oczywiście przy tej okazji nie zabrakło pozowania na ściance.
Joanna Racewicz w czarnym total looku. Rockowy sznyt
Racewicz postawiła na czarny total look. Wybrała elegancki kostium złożony z marynarki i nieco bardziej casualowych, oversize'owych spodni z kantem. Do tego założyła czarną koszulkę, a także czarne, klasyczne szpilki. Uwagę przyciągał intrygujący kontrapunkt - duży, śnieżnobiały kwiat przypięty do klapy marynarki, a także drapieżne dodatki.
Dziennikarka miała też skórzaną bransoletę nabijaną ćwiekami o rockowym charakterze i złotą torebkę z ciekawym "łańcuchem" zamiast paska. Dziennikarka zdecydowała się też na mocne podkreślenie oczu - również ciemnym kolorem, dopasowanym do całości stylizacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Racewicz pozuje na Instagramie. Zwraca uwagę na ważne tematy
Joanna Racewicz często publikuje na swoich mediach społecznościowych stylizacje, na które się decyduje. Czasem bywa to jednak tylko pretekst do tego, żeby zwrócić uwagę internautów na inne, ważne kwestie. Tak było kiedy zamieściła zdjęcie w czarnej, dopasowanej sukni projektu Roberta Czerwika. Prawdziwym powodem było wtedy pytanie, którym Joanna Racewicz potwierdziła swój udział w warszawskim marszu 4 czerwca. "Widzimy się jutro w samo południe na Placu na Rozdrożu?" - spytała.
Racewicz zdobyła się też na osobiste wyznanie przy okazji protestów "Ani jednej więcej" po śmierci 33-letniej Doroty z Nowego Targu. Pokazała się wtedy na zdjęciu w długiej czerwonej sukni i opisała, jak przed laty potraktowano ją w szpitalu po poronieniu. "Protesty w całym kraju. Morze porażających historii. O upokorzeniach, pogardzie, podłości. O braku empatii, wyobraźni, przyzwoitości. Zbiorowy akt oskarżenia przeciwko lekarzom i położnym bez serc i grama zrozumienia" - napisała. Wcześniej podzieliła się intymnym wyznaniem, jak doszło do utraty ciąży.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl