Joanna Racewicz wreszcie w pełni zaakceptowała siebie
Każda z nas miewa problemy z samoakceptacją. Okazuje się, że mamy je nie tylko my zwykłe kobiety, ale również osoby znane z mediów, gwiazdy, celebrytki. Kilka dni temu wyznaniem na ten temat, na swoim Instagramie podzieliła się dziennikarka Joanna Racewicz. Okazuje się, że i ona długo miała kompleksy i nie do końca akceptowała samą siebie.
23.11.2020 | aktual.: 02.03.2022 13:27
Joanna Racewicz o sobie samej
- "Długo chciałam być do kogoś podobna. Ładniejsza, mądrzejsza, inna. Do dnia, kiedy zrozumiałam, że jestem jedyna w swoim rodzaju. Ja. Wyjątkowa. Jedyna… Nie ma powodu być kimś innym. Nie ma takiej drugiej" – wyznała dziennikarka na swoim profilu.
Pod postem pojawiło się sporo bardzo pozytywnych komentarzy: "Jedna , jedyna, drugiej takiej Joasiu nie ma i nie będzie", "Masz rację kobietko. Wyjątkowo piękna", "Dla siebie zawsze trzeba być dobrą...najważniejsze to uwierzyć w siebie", "Piękne słowa kobiety która zna życie i kocha życie", "Joasiu tych słów dziś potrzebowałam", „Takie myślenie o sobie wymaga czasu....", "Jest Pani autentyczna i za to Panią lubimy, tak trzymać dalej”, "Nie da się ukryć, że do takiej refleksji o sobie trzeba dorosnąć" - pisały fanki. Pojawiły się również komentarze bardziej refleksyjne: "Głębokie przemyślenia Pani Joanno. Jakieś 30 lat temu miałem takie same. Tylko jakoś dziś nie mogę się rozpoznać. Ja to czy nie Ja. Lustro kłamie czy Ja źle widzę ?"
Zobacz także: W dobie pandemii zatrudnij nianię… on-line
Joanna Racewicz zaakceptowała siebie
Joanna Racewicz odzyskała wiarę w siebie, gdy zrozumiała, że nie warto być czyjąś kopią. Gwiazda każdego dnia stara się być najlepszą wersją samej siebie. Dziś lubi patrzeć w lustro i uśmiechać się do swego odbicia. Pani Jaonna, wszystkim którzy wciąż poszukują w sobie piękna i akceptacji, proponuje przejrzenie się nie tyle w lustrze co we własnych oczach, wg dziennikarki może to być najlepszą recepta na walkę z kompleksami. Jednak niektórzy wielbiciele przestrzegają Joannę „Lubi Pani na siebie patrzeć...oby nie otarło się to o narcyzm.”