W dobie pandemii zatrudnij nianię… on-line

Opiekunki do dzieci bez pracy, rodzice bez pomocy, dzieci zamknięte w domu – to skutek szalejącego koronawirusa. Czy da się to jakoś rozwiązać? Owszem: decydując się na zdalną opiekę nad dziećmi. – Kiedy byłam chora na COVID-19 i czułam się przeraźliwie zmęczona, pomoc niani on-line okazała się wybawieniem – mówi Anna Krakowska-Gruszczyńska, mama trzy- i pięciolatki.

Niania onlineMożna zatrudnić nianię online - jak to wygląda?
Źródło zdjęć: © 123RF

W Polsce niania za godzinę pracy zarabia średnio 15,59 zł netto – to dane za ubiegły rok. Za obecny rok danych jeszcze nie ma. Niania on-line zarabia ok. 20 zł za godzinę netto. Wkrótce przekonamy się, czy i jak bardzo pandemia zweryfikowała te stawki.

Wybuch pandemii i liczne ograniczenia, a zwłaszcza wiosenny lockdown, nie oszczędziły rynku niań w Polsce. Ucierpieli na tym wszyscy: i opiekunki, które straciły źródło dochodu, i rodzice pozbawieni pomocy przy dzieciach, i same dzieci nie mające kontaktu z nikim poza rodzicami – nierzadko zmęczonymi i sfrustrowanymi.

– Dlatego już w kwietniu wprowadziliśmy propozycję nowej funkcji w serwisie w postaci zajęć on-line. Przygotowaliśmy ofertę wirtualnych spotkań wraz z propozycją kanałów do komunikacji, aby nianie miały możliwość zainteresowania różnymi aktywnościami swoich podopiecznych w czasie zdalnej pracy rodziców – opowiada Sylwia Malinowska, specjalistka serwisu Niania.pl.

Niania czyta przez komputer

Zdalna opieka przeznaczona jest dla dzieci w różnym wieku. Przedszkolakom proponuje się zajęcia kreatywne, językowe, naukę poprzez zabawę. Dzieciom w wieku szkolnym niania on-line przede wszystkim zapewnia pomoc w odrabianiu lekcji.

– Wystarczy, że opiekunka wykaże się pomysłowością w kontakcie z dzieckiem i dopasuje przekaz do jego wieku oraz zainteresowań: muzycznych, plastycznych, ruchowych – tłumaczy Sylwia Malinowska.

Na zdalną opiekę do swoich córek zdecydowała się Anna Krakowska-Gruszczyńska, mama 5-letniej Marysi i 3-letniej Zosi. Nianią dziewczynek już od 4 lat jest Kamila Skorupka. Przed miesiącem u pani Anny zdiagnozowano zakażenie koronawirusem. Zachorowała też młodsza z dziewczynek.

– Mój mąż przebywał na kwarantannie poza domem. To był dla nas bardzo trudny czas. Czułam się przeraźliwie zmęczona, a byłam z córkami sama. Poza tym dziewczynki bardzo tęskniły za nianią. Wprowadziłyśmy więc opiekę on-line i to był strzał w dziesiątkę – opowiada Anna Krakowska-Gruszczyńska.

Jak taka opieka wygląda w praktyce? Wirtualne spotkania z nianią w domu pani Anny odbywają się przez Google Meet albo Facebooka.

– To nie jest tak, że moje córki siedzą przez 2 godziny przed ekranem. Komputer jest włączony, ale dziewczynki w tym czasie robią różne rzeczy, śpiewają, kolorują, czasem zaczynają się bawić, a Kamila im towarzyszy. Kiedyś położyły się na poduszkach. Kamila czytała im bajki, aż jedna z nich zasnęła, a druga chwilę po niej – wspomina nasza rozmówczyni.

Bez rywalizacji

Kamila Skorupka nie kryje, że dla Marysi i Zosi niania jest "trzecim rodzicem". – Znamy się od 4 lat, opiekowałam się dziewczynkami, kiedy jeszcze nie chodziły do przedszkola, jesteśmy ze sobą bardzo zżyte. Gdy nie mogłyśmy się spotykać, opieka on-line okazała się świetnym rozwiązaniem, zwłaszcza że bardzo za sobą tęskniłyśmy – opowiada. – Kiedy się łączymy, dziewczynki mają mi mnóstwo rzeczy do opowiedzenia. Pokazują mi swoje ukochane zabawki. Pytają też, co u mnie. To czas dla nas.

Niania ze swoimi podopiecznymi robiła m.in. laurki, wycinanki czy eksperymenty naukowe.

– Kiedyś w ramach zdalnej opieki robiłyśmy "lawę": potrzebna była tabletka musująca, olej, barwniki. Dziewczynki szukały ich w mieszkaniu. Podczas normalnej opieki czasem Zosia, jak to małe dziecko, prosiła, żebym to ja czegoś poszukała. W przypadku opieki zdalnej nie ma wyjścia i musi tę rzecz znaleźć, zatem motywacja dziecka do pracy jest większa – uważa Kamila Skorupka.

Natomiast gdy Marysia nie mogła znaleźć barwników, użyła krepiny, którą rozpuściła w wodzie.

– Mam wrażenie, że gdy spotykamy się wirtualnie, dziewczynki uważniej mnie słuchają, są bardziej kreatywne, ale też o mnie nie rywalizują. Bo gdy widzimy się na żywo, często walczą o moją uwagę – dodaje Skorupka.

Obecnie Marysia i Zosia chodzą do przedszkola. Lecz kiedy cała rodzina była na kwarantannie, pomoc niani on-line okazała się dla wszystkich wybawieniem. Ta opcja – zdaniem Anny Krakowskiej-Gruszczyńskiej – sprawdza się również w przypadku zwykłej infekcji, kiedy dzieci zostają w domu, a rodzice muszą pracować. I także wtedy, gdy niania jest w podróży.

– Kiedy wyjeżdżam i za sobą tęsknimy albo rodzice potrzebują pomocy, łączę się z dziewczynkami przez internet. Wiem, że wyczekują tych spotkań. Ja również – przyznaje Kamila Skorupka.

Zdaniem psycholog Agaty Pajączkowskiej z Poradni Psychowskazówka dobrze, gdy dzieci mają kontakt nie tylko z osobami, z którymi mieszkają, bo czasami mogą mieć potrzebę opowiedzenia o tym, co dzieje się w ich życiu, również innym.

– Niedobrze natomiast, kiedy niania zajmuje czas, który rodzic mógłby kreatywnie spędzić z dzieckiem, by np. lepiej je poznać. Jako psycholog prowadzę teraz konsultacje on-line i rzeczywiście dzieciakom brakuje kontaktu z większą liczbą osób, szczególnie jednak chodzi tu o rówieśników. Młodsze dzieci skarżą się z kolei na to, że się nudzą, bo mama czy tata pracuje. I owszem, niania on-line, która zaoferuje zdalną opiekę, kiedy rodzice są zajęci, to na pewno dla dziecka lepsze rozwiązanie niż gapienie się w telewizor czy granie w gry. Ale wszędzie ważny jest umiar – podkreśla ekspertka. – Wirtualne kontakty nie są jednak w stanie zaspokoić potrzeby bliskości drugiego człowieka.

Chwila wytchnienia dla rodzica

Na potrzeby rodziców w dobie pandemii odpowiada coraz więcej placówek i firm. Nicole Cieplik, właścicielka Branżowej Akademii Nauczania Języków Obcych "Language of Change", po wybuchu epidemii stworzyła program "Język dla Malucha" – moduł przygotowany dla dzieci od 3. roku życia, w całości prowadzony on-line. Zakłada on aktywną pracę z lektorem od 20 do 30 minut.

– O takie zajęcia pytało wielu rodziców. Najpierw tradycyjnie o angielski, później doszedł hiszpański i niemiecki. Lekcje łączą różne elementy: muzykę, sztukę, ruch. Dzięki temu dziecko ma zorganizowany czas, a rodzice są bardzo zadowoleni, że ich pociechy mogą kontynuować naukę języka. Dodatkowo jest to chwila oddechu dla opiekunów – podkreśla pomysłodawczyni.

Anna Krakowska-Gruszczyńska przyznaje, że całodobowa opieka nad dzieckiem, a zwłaszcza dziećmi, nie jest łatwa, szczególnie gdy rodzice pracują. – Chwila wytchnienia w ciągu dnia jest każdemu bardzo potrzebna. Kiedy moje córki mają zajęcia zdalne z Kamilą, jestem spokojna. Gdybym była w innym pomieszczeniu i Kamila zauważyłaby coś niepokojącego, natychmiast zadzwoniłaby do mnie, żebym mogła zainterweniować – zapewnia.

Kamila Skorupka tę formę opieki bardzo sobie chwali. Obecnie nad Marysią i Zosią pełni opiekę hybrydową: częściowo zajmuje się nimi w domu (kiedy nie są w przedszkolu), a częściowo wirtualnie. Zadowolona jest też mama dziewczynek.

Agata Pajączkowska z Poradni Psychowskazówka zauważa jednak i minusy takiej nowej usługi na rynku. - W przypadku kilkulatka opieka przez komputer to nie jest tak naprawdę opieka. Świetnie, jeśli zajęcia są ciekawe i dziecko uczestniczy w nich z zainteresowaniem, ale nie jest to najbezpieczniejsza forma opieki. Istnieje też ryzyko przestymulowania. Osobną kwestią jest ryzyko uzależnienia, które jest tutaj duże, ponieważ dzieci szybko adaptują się do złych nawyków – nowych rzeczy uczą się łatwo, ale oduczenie niewłaściwego zachowania jest bardzo trudne. Ogólnie dzieci poniżej 3.–4. roku życia nie powinny spędzać przez ekranem dużo czasu – godzina w ciągu dnia to maksimum! - dodaje.

ZOBACZ: Dr Zaczyński: to nie jest miejsce do komentowania działań lekarzy

Źródło artykułu: WP Kobieta

Wybrane dla Ciebie

"Wodzirej w nim się obudził". Maciej Stuhr o ostatnich dniach ojca
"Wodzirej w nim się obudził". Maciej Stuhr o ostatnich dniach ojca
Kandydatka na dziewicę konsekrowaną. Pokazała, jak wygląda jej życie
Kandydatka na dziewicę konsekrowaną. Pokazała, jak wygląda jej życie
Już tak nie wygląda. Przykre okoliczności metamorfozy
Już tak nie wygląda. Przykre okoliczności metamorfozy
Zapozowała w bieliźnianej "slip dress". Zgarnęła masę komplementów
Zapozowała w bieliźnianej "slip dress". Zgarnęła masę komplementów
Wiedziała o jego uzależnieniu. Tak podsumowała go po śmierci
Wiedziała o jego uzależnieniu. Tak podsumowała go po śmierci
Ruszył system kaucyjny. Wiadomo, co z butelkami po oleju
Ruszył system kaucyjny. Wiadomo, co z butelkami po oleju
"Mam przyzwoitą emeryturę". Podwyższył ją w najprostszy sposób
"Mam przyzwoitą emeryturę". Podwyższył ją w najprostszy sposób
Pokazała się po długiej przerwie. Tak dziś wygląda
Pokazała się po długiej przerwie. Tak dziś wygląda
Przykre plotki o żonie Dańca. Tak reagował kabareciarz
Przykre plotki o żonie Dańca. Tak reagował kabareciarz
Żyje na walizkach. Jeździ za mężem po całym świecie
Żyje na walizkach. Jeździ za mężem po całym świecie
Z żoną dzieli go 18 lat. Jest znaną polską aktorką
Z żoną dzieli go 18 lat. Jest znaną polską aktorką
Skomentowała wpis Nawrockiego. "Nieodpowiedzialne i niepotrzebne"
Skomentowała wpis Nawrockiego. "Nieodpowiedzialne i niepotrzebne"