Joanna Szczepkowska uratowała wycieńczonego mężczyznę. Pogotowie nie chciało jej pomóc

Joanna Szczepkowska znalazła na ulicy osłabionego mężczyznę, który nie był w stanie chodzić o własnych siłach. Aktorka próbowała wezwać pogotowie, ale ratownicy nie chcieli udzielić mu pomocy.

Joanna Szczepkowska w obronie osłabionego mężczyzny
Źródło zdjęć: © ONS.pl

Joanna Szczepkowska opublikowała na swoim profilu na Facebooku wstrząsający wpis. 30 grudnia, w drodze na zakupy, znalazła osłabionego mężczyznę, który leżał na murku ze zwieszoną głową.

"Biały jak kreda. Trochę zaniedbany. Zapytałam, czy coś pił. Tak, ale kilka godzin temu. Zapytałam, czy wezwać pogotowie, bo on naprawdę strasznie wyglądał. Prosił, żeby nie. Poszłam do sklepu, a wracając, zobaczyłam, jak on trzymając się ogrodzenia, próbuje iść, ale nie ma siły" – opisała sytuację.

Joanna Szczepkowska uratowała wycieńczonego mężczyznę

Mężczyzna wyznał, że nie jadł od tygodnia, dlatego aktorka kupiła mu bułkę i parówki. Niestety, mężczyzna nie miał siły jeść. Ostatecznie Szczepkowska postanowiła wezwać pogotowie. Tłumaczyła, że wyczerpanie mężczyzny nie wynika z nadmiaru spożytego alkoholu, ale pogotowie nie chciało przyjechać, radząc, aby w takiej sytuacji skontaktować się ze strażą miejską.

Ta przyjechała, dopiero gdy aktorka oznajmiła, że "ten człowiek chyba umiera". Czekając na straż miejską, Szczepkowska zatrzymała również przejeżdżającą policję. Funkcjonariusze zapytali wycieńczonego mężczyznę o dane i kazali dmuchać w alkomat. "Pił, ale za mało, żeby wezwać straż miejską, za dużo, żeby wezwać pogotowie" – oznajmili.

Pogotowie wezwano, gdy mężczyzna osunął się z ławki. Po słowach ratowników, że mężczyzna "nie nadaje się do leczenia", policjanci nakazali Szczepkowskiej iść do domu. "Nie będzie mi tu pani świecić łezkami" – miała usłyszeć. Była jednak nieugięta. Gdy wyjęła telefon, by nagrać całą sytuację, jeden z ratowników zwrócił się do policjantów, że jeśli to zrobi, wytoczy jej sprawę. Skończyło się na zrobieniu zdjęcia. Osiągnęła jednak sukces – pogotowie zabrało osłabionego mężczyznę.

W środę, 1 stycznia, Joanna Szczepkowska postanowiła odwiedzić go w szpitalu lub chociaż dowiedzieć się, co się z nim stało. "Pojechałam do szpitala na Grenadierów, czyli najbliżej, tam nie chcieli nic powiedzieć, bo RODO im nie pozwala. Poszłam na pobliskie pogotowie, mówiąc siedzącym tam ratownikom, że mam taką trudną sprawę, bo to było 30-go, na ulicy wycieńczony mężczyzna i nie wiem, co z nim dalej" – opowiedziała, gdy niespodziewanie odezwał się głos z drugiego pokoju.

Był to ratownik, który tamtego dnia był obecny przy interwencji. Nazwał aktorkę "upartą kobietą" i powiedział, że po dwugodzinnym pobycie w szpitalu osłabionego człowieka odwieziono do domu.

"Kroplówek nie dostał, nic nie dostał, więc odwieźli, a nie wyrzucili na ulicę i tylko to chciałam wiedzieć. Nie wiem, co ten człowiek dalej zrobi ze swoim życiem, ale je ma. A zostawiony na ławce by nie miał" – twierdzi Joanna Szczepkowska.

Zobacz także: Hanna i przyjaciele. Maciej Zień w kuchni Lis

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Nonszalancja w najlepszym wydaniu. Dygant zachwyciła na pokazie
Nonszalancja w najlepszym wydaniu. Dygant zachwyciła na pokazie
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Włożyła skórzaną mini. Odważnie to za mało powiedziane
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Nie ma modniejszego stroju. Tak ubierają się kobiety sukcesu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Zaszła w późną ciążę. Tak pisała wtedy o wierze i Bogu
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Byli razem ponad 20 lat. "Po kryzysie oświadczył mi się po raz drugi"
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Sprzedają kalendarze adwentowe. Jeden kosztuje ponad 2 tys. zł
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Jej manicure to prawdziwy hit. To lakier od polskiej marki
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Zmieniła fryzurę. Tak jej metamorfozę ocenił specjalista
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Mówi o końcu kariery. "Nikogo nie poznaję"
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Cichopek już ma najmodniejszą kurtkę na zimę. Uwagę zwraca kolor
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
Był alkoholikiem. Mówi, jakie myśli go wtedy dręczyły
Jej córka umiera na białaczkę. Lekarze dają jej rok życia
Jej córka umiera na białaczkę. Lekarze dają jej rok życia
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟