Julia Wieniawa nie poszła na strajk. Zdradziła powód
Julia Wieniawa głośno i otwarcie dzieli się swoimi poglądami. Ostatnio wsparła wszystkie strajkujące kobiety w finale "Tańca z gwiazdami". W poniedziałek nie pojawiła się na marszu, ale wszystko wyjaśniła swoim fanom.
Julia Wieniawa to jedna z najmłodszych i najbardziej wpływowych polskich gwiazd. Choć ma zaledwie 20 lat, nie boi się głośno mówić o swoich poglądach. W finałowym odcinku "Tańca z gwiazdami" pokazała solidarność z kobietami strajkującymi na ulicach całej Polski przeciwko zaostrzeniu ustawy aborcyjnej. Na dłoni aktorki można było zobaczyć symbol strajkujących, czyli czerwony piorun.
Julia Wieniawa nie poszła na strajk
Od czwartku 22 października na ulicach w całej Polsce odbywają się protesty i blokady miast. Polacy sprzeciwiają się zaostrzeniu ustawy aborcyjnej, która przez blisko 30 lat umożliwiała usunięcie ciąży w szczególnych przypadkach takich jak uszkodzenie płodu. Po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego nie będzie to możliwe.
Wiele gwiazd opublikowało w sieci mocne posty, w których jasno deklarują, że chcą mieć wybór i że to nie państwo powinno decydować, czy kobieta może usunąć ciążę, czy nie. Część celebrytów pojawiła się również na protestach. Zabrakło tam Julii Wieniawy, która walczy o prawa kobiet w sieci. Dlaczego nie poszła na strajk?
- Leżę chora w domu… ale sercem jestem z wami. Jestem dumna ze wszystkich, którzy poszli strajkować. To duża odwaga - napisała w mediach społecznościowych.
Demonstracje na ulicach
Fundacje walczące o prawa kobiet zorganizowały strajki w całej Polsce. Zaangażowanie Polek i Polaków jest ogromne. Zarówno w dużych miastach, jak i w mniejszych miejscowościach obywatele walczą o swoje podstawowe prawa. Julia Wieniawa nigdy nie ukrywała, że wierzy w siłę kobiet i nie wyobraża sobie, aby ktoś inny decydował o jej ciele. Z pewnością, gdyby mogła pojawiłaby się choć na chwilę na protestach w obronie praw kobiet i rodzin.