Kaczyński mówił o "zazdrosnym kocie". Naukowcy to sprawdzili

Czy koty mogą odczuwać zazdrość? Jarosław Kaczyński wspomniał ostatnio, że jeden z jego domowników ma z tym problem. Naukowcy wzięli tę kwestię pod lupę.

Jarosław Kaczyński mówił o "zazdrosnym kocie"
Jarosław Kaczyński mówił o "zazdrosnym kocie"
Źródło zdjęć: © East News | Filip Naumienko/REPORTER

17.12.2024 | aktual.: 17.12.2024 14:31

Jarosław Kaczyński to znany kociarz, który w swoim domu na Żoliborzu mieszka z dwoma pupilami: Fioną i Czarusiem.

Niedawno na portalu X pojawił się osobliwy wpis polityka PiS dotyczący czworonożnych pupili. "Jeden kotek występuje w social mediach, drugi jest zazdrosny, więc też koniecznie trzeba zrobić mu zdjęcie" - można było przeczytać w poście.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kot może być zazdrosny?

Głos w sprawie kocich zwyczajów w rozmowie z "Newsweekiem" zabrała zoopsycholożka i zwierzęca behawiorystka Magdalena Nykiel. Ekspertka podkreśliła, że kocia zazdrość nie jest tym samym, co ludzka. Czy te zwierzaki mogą być zazdrosne o uwagę opiekuna, który poświęca więcej czasu drugiemu pupilowi? Odpowiedź na to pytanie jest twierdząca.

"Dla kota zazdrość to po prostu lęk o utratę relacji. Zazdrość jest dużo prostszym stanem emocjonalnym niż często przypisywana kotom złośliwość. Emocja ta w swojej pierwotnej formie rozwinęła się w celu ochrony więzi społecznych ważnych z punktu widzenia przetrwania. Wiemy, że zdolne do jej odczuwania są już półroczne niemowlęta. (...) Zazdrość pozwala nam reagować na sytuację nawet jedynie wyobrażonej czy potencjalnej utraty ważnej dla nas relacji" - wyjaśniła Magdalena Nykiel "Newsweekowi".

Koci eksperyment

Naukowcy z japońskiego uniwersytetu w Kyoto próbowali sprawdzić, czy koty rzeczywiście są zdolne do zazdrości. Analizę przeprowadzili na 52 kotach w wieku od 9 miesięcy do 17 lat, które z ówczesnym opiekunem mieszkały co najmniej sześć miesięcy. Brano też pod uwagę zwierzaki przebywające w kocich kawiarniach.

"Naukowcy odwiedzali każdego kota w jego domu, przynosząc ze sobą realistycznie wyglądającego pluszowego kota oraz puchatą poduszkę niemającą kształtu zwierzęcia. Te właśnie przedmioty posłużyły do zbadania kociej zazdrości. Badacze polecili właścicielom kotów, aby będąc w jednym pomieszczeniu ze swoim pupilem, zaczęli głaskać pluszaki lub poduszkę" - czytamy na "Newsweeku".

Istniał też drugi wariant badania - kot patrzył na to, czy poduszka lub pluszak jest głaskany przez obcego człowieka. Naukowcy dokładnie przeanalizowali różne warianty, skupiając się przy tym na tym, w jaki sposób zachowują się koty, czy występują u nich objawy stresu?

"Owszem, wszystkie koty bardziej skupiały się na sytuacji, gdy ich właściciel głaskał pluszaka lub poduszkę niż gdy robiła to obca osoba, ale nie przejawiały klasycznej zazdrości (...). Nie były też smutne ani zaniepokojone. Zdaniem badaczy może to oznaczać dwie rzeczy — albo koty są tak pewne miłości swojego opiekuna, że lekceważą potencjalnych 'rywali', albo na tyle inteligentne, że odróżniają bez problemu pluszowego kota od prawdziwego" - podaje "Newsweek".

Przeprowadzone badanie nie potwierdziło, ale też nie zaprzeczyło tego, czy koty są zdolne do zazdrości. Co zatem z zachowaniami, które u kotów uważamy za złośliwe? Okazuje się, że kot, który czuje się zaniedbany, czy też odtrącony, może stać się osowiały, ale też próbować ściągnąć na siebie uwagę bardziej aktywnym zachowaniem, załatwieniem się poza kuwetą, lub też "oznaczaniem" terenu. Zachowania te jednak nie mają nic wspólnego z zazdrością czy złośliwością.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

© Materiały WP
Źródło artykułu:WP Kobieta
Jarosław Kaczyńskikotystereotypy

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)