Kamil i Marta Glik wiele razem przeszli. Oto historia związku sportowej pary
Kamil i Marta Glik mieszkali na jednym osiedlu, chodzili razem do podstawówki i gimnazjum i szczerze się nienawidzili. Jako dzieci unikali siebie jak ognia. Później sytuacja się jednak totalnie odwróciła. Są dla siebie pierwszymi partnerami i jak podkreśla Marta Glik - "mam nadzieję, że ostatnimi".
Po wygranym meczu ze Szwecją w Polsce trwa święto piłki nożnej. Nasi reprezentanci zapewnili sobie udział w mistrzostwach w Katarze, a kibicom wiele radości. Przybliżamy historię związku jednego z kadrowiczów, Kamila Glika. Od lat młodzieńczych jest związany z jedną kobietą - Martą Glik. Jego życiowa partnerka to też największa przyjaciółka piłkarza, wierna fanka i osoba, która od zawsze pilnowała, aby twardo stąpał po ziemi. Po tym, jak zaczął zarabiać dobre pieniądze, woda sodowa uderzyła mu do głowy. Wówczas ukochana piłkarza, jak sama przyznała, doprowadziła go do pionu. Ale od początku.
Miłość (nie) od pierwszego wejrzenia
Kamil i Marta wychowali się na tym samym osiedlu i jako dzieci szczerze się nienawidzili. Kamil dokuczał rówieśniczce, obrażał i przedrzeźniał. Miały to być końskie zaloty, ale doszło do tego, że Marta musiała zmienić klasę (para razem się uczyła w podstawówce – przyp. red.), bo za bardzo dostawała w kość od niesfornego kolegi. Sytuacja się odwróciła, jak oboje zaczęli dorastać. Kamil początkowo zauroczył się siostrą przyszłej żony, ale ostatecznie to Marta stała się tą jedyną.
Oficjalnie Marta i Kamil parą zostali w trzeciej klasie gimnazjum.
Kariera
Marta Glik w 2007 roku stanęła przed ważną decyzją. Jej chłopak trafił do Realu Madryt C, a ona zastanawiała się co zrobić, czy jechać za nim, czy kontynuować naukę w Polsce. – To były nasze najważniejsze wybory życiowe. Podjęłam decyzję, że nie idę na studia, jadę do niego – wyznała na łamach Baby by Ann, czyli portalu Anny Lewandowskiej. W Hiszpanii, jak dodała, mało zarabiali więc musieli nauczyć się żyć skromnie. Ten okres wzmocnił parę. Po kilku latach wspólnego życia postanowili wykonać więc kolejny poważny krok i stanęli na ślubnym kobiercu.
Ślub
Marta i Kamil mieli po 23 lata kiedy mówili sobie prosto w oczy sakramentalne "tak". Uroczystość odbyła się 25 czerwca 2011 r. w ich rodzinnym Jastrzębiu-Zdroju, a wesele w Wiśle. Na przyjęciu bawiło się razem z młodymi 120 osób.
Te momenty zaważyły
Marta Glik nie ukrywała, że poniekąd musiała przypilnować najpierw chłopaka, później męża, aby nie robił głupot, ale zajął się graniem. W jednym z wywiadów przytoczyła sytuację, w której czekała na jego powrót z meczu wyjazdowego. Piłkarz wypadł z autobusu, bo nie był w stanie wysiąść o własnych siłach. To sprawiło, że postawiła mu ultimatum, albo poważne granie i kariera za granicą, albo nigdzie. Jak sama tłumaczyła, pilnowała go i trzymała "krótko".
Źródło: Onet Kobieta, Baby by Ann blog
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!