Kandyduje z ramienia PiS‑u. Jej nowe zdjęcie wzbudziło kontrowersje
"Gotowa do walki" - zapewnia Justyna Budzyńska, kandydatka z listy Prawa i Sprawiedliwości do lubelskiej rady miasta. Jej zdjęcie z karabinem wywołało sporo emocji. - Jestem przygotowana na różne ewentualności - zapewnia.
Justyna Budzyńska kandyduje z listy Prawa i Sprawiedliwości do lubelskiej rady miasta. 38-latka ma już samorządowe doświadczenie. Jest radną dzielnicową na Ponikwodzie, a w ubiegłym roku została nawet wiceprzewodniczącą zarządu rady dzielnicy. Jest również członkinią zarządu Stowarzyszenia Polskich Producentów Wyrobów Czekoladowych i Cukierniczych POLBISCO. Prywatnie to córka radnej PiS Małgorzaty Suchanowskiej.
Zdjęcie z karabinem
Zdjęcie uśmiechniętej Justyny Budzyńskiej, która trzyma w rękach karabin, przyciągnęło uwagę sporej części internautów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kandydatka z listy Prawa i Sprawiedliwości do lubelskiej rady miasta poinformowała, że jest "gotowa do walki". We wpisie zamieściła też trzy polskie flagi.
Zdjęcie wzbudziło kontrowersje. Jeden z internautów zaznaczył, że pozowanie z bronią w czasie wojen, zamiast propagowania pacyfizmu, jest obecnie nie na miejscu.
To samo zdjęcie Budzyńska umieściła również na swoim prywatnym profilu, gdzie dotarło do zdecydowanie większej grupy jej sympatyków. Dzień później w opisie zamieniła jednak zdanie "gotowa do walki" na hasło: "gotowa do obrony". Można domyślić się, że mowa o obronie kraju, co sugerują umieszczone obok polskie flagi.
Wpis wywołał spore emocje. "Wow, aż strach się bać! Dobry krok w dobrą stronę" - napisał jeden z internautów. Nie brakuje pochwał "Do boju!" - motywują 38-latkę komentujący.
"Pani Justyno, jedzie pani walczyć na Ukrainę czy to taki żarcik?" - spytała jedna z kobiet. "Wybory samorządowe" - wytłumaczyła pospiesznie kandydatka.
"Różne rzeczy wrzucam na Faceboka"
W rozmowie z "Wyborczą" Budzyńska zaprzecza jednak, by jej zdjęcie miało nawiązywać do walki o miejsce w radzie miasta i promować ją jako kandydatkę.
- Różne rzeczy wrzucam na Facebooka - a to, że mam kota, czy różnego rodzaju pasje, pokazuję podróże i to jak rozwijam się zawodowo. Jestem przygotowana na różne ewentualności, tym bardziej że za naszą wschodnią granicą jest niespokojnie. Chodzę na strzelnicę, uczę się strzelać, więc wrzuciłam zdjęcie, by pokazać, że jestem gotowa do obrony ojczyzny - zapewniła dziennikarza.
Podkreśliła też, że wszystkie kobiety powinny angażować się w tego typu szkolenia i przygotowywać się na każdą ewentualność.
- Nie uciekać tylko pokazywać, że jesteśmy gotowi na wszystko. Tak na dobrą sprawę nie każdy potrafi nawet karabin trzymać - stwierdza. Budzyńska i zaznaczał, że nie chciała wywołać wokół siebie szumu.
- W ogóle nie kierowałam się tym, by dzięki zdjęciu było o mnie głośniej. To, co Pan widzi na Facebooku, to jestem cała ja. Działam społecznie, pomagam ludziom oraz pokazuję swoją miłość do ojczyzny i naszej lokalnej społeczności - podsumowała.
Czytaj także: Wałęsa nigdy nie kochał żony? Nazwał ją "pijawą"
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!