Zaraz po wzajemnych kłótniach i problemach z wagą uwielbiamy czytać o gwiazdorskich dziwactwach. Co prawda nasze polskie gwiazdy jeszcze nie dorównują tym hollywoodzkim, na próżno czytać o tajemnych sposobach na odtrucie organizmu czy magicznej diecie syropem klonowym, ale specjalnie dla Was znalazłyśmy kilka perełek. Przyznajemy - polscy celebryci są na najlepszej drodze do dorównania zachodnim sławom.
Zaraz po wzajemnych kłótniach i problemach z wagą uwielbiamy czytać o gwiazdorskich dziwactwach. Co prawda nasze polskie gwiazdy jeszcze nie dorównują tym hollywoodzkim, na próżno czytać o tajemnych sposobach na odtrucie organizmu czy magicznej diecie syropem klonowym, ale specjalnie dla Was znalazłyśmy kilka perełek. Przyznajemy - polscy celebryci są na najlepszej drodze do dorównania zachodnim sławom.
Choć ekologia to sposób myślenia, który powinien być bliski nam wszystkim, niektóre gwiazdy są bardzo radykalne jeśli chodzi o życiowe eko-strategie. Prym wśród polskich celebrytów wiedzie Reni Jusis. Artystka nigdy nie ukrywała „zielonych” sympatii, ale po narodzinach jej synka, wszyscy dowiedzieli się o niekonwencjonalnych metodach, jakie stosuje Reni. Jej syn Teofil sypia w starej, drewnianej kołysce, jada wyłącznie nieprzetworzone rzeczy i zawinięty jest w pieluszki tetrowe, prane w specjalnych orzechach piorących, sprowadzanych z Indii.
Tekst: Aleksandra Pielechaty/alp/kg
Reni Jusis, Tomek Makowiecki
Jusis zdecydowała się także nie szczepić syna. Woli poczekać, aż jego organizm sam zbuduje barierę ochronną. Nad podstawowymi szczepieniami zastanowi się, gdy maluch skończy rok. Jego odporność wzmacnia natomiast, kąpiąc go z dodatkiem własnego mleka, które ma ponoć niesamowite właściwości lecznicze. Co ciekawe, gdy ujawniono eko-sposoby Reni na wychowanie dziecka i życie ogólnie, na forach internetowych zawrzało, ale nie były to głosy potępienia.
Co prawda rozgorzała dyskusja o tym, czy szczepienia ochronne dla małych dzieci są zasadne i potrzebne, ale inne metody, stosowane przez artystkę, wzbudziły aplauz. Wiele mam przyznało, że pieluchy tetrowe to świetne, choć pracochłonne rozwiązanie, zaś orzechy piorące okazały się bardzo popularne. Tylko kąpiele w mleku nie zyskały poklasku, choć pojawiły się głosy, że przecież dla zdrowia dziecka matka zrobi wszystko.
Magdalena Różczka
Na przykład Magdalena Różcżka, myśląc o zdrowiu swej córki Wandy, nigdy nie karmiła jej mięsem. „Moje dziecko nie zna smaku mięsa” - przyznaje aktorka, która też od dawna jest wegetarianką „Nie jadam mięsa, bo wierzę, że nie powinno się jadać innych stworzeń. Wanda jest jeszcze bardzo mała, ale wie, że zwierzątka są naszymi przyjaciółmi i nie chcemy ich krzywdzić. To nie jest jakiś mój wymysł. Szczerze w to wierzę!” - zapewnia Różczka w „Fakcie”.
Iza Miko
Iza Miko jest wielką orędowniczką „zielonego” sposobu życia w Hollywood. Iza promuje oszczędzanie bieżącej wody, nie uznaje używania plastikowych butelek, propaguje segregowanie śmieci i… oddawanie moczu podczas brania prysznica. Nie korzystamy wówczas z toalety i oszczędzamy wodę. Niektórzy uważają, że pomysł Izy to stara i sprawdzona metoda, aby nie zarazić się grzybicą stóp.
Wojciech Cejrowski
Jeśli chodzi o stopy, wielkim fanem chodzenia boso jest Wojciech Cejrowski. Cejrowski chodzenia boso nauczył się od Indian i praktykuje ten styl nie tylko w dżungli. Choć w rozmowie z „Dziennikiem” przyznaje, że są okazje, kiedy wypada być w butach, np. na negocjacjach handlowych, w kościele i w teatrze. Poza tym Cejrowski nie uznaje obuwniczych ograniczeń: uważa, że tak jest naturalnie i zdrowo.
Katarzyna Nosowska
Katarzyna Nosowska wiele lat temu wzbudziła wielkie poruszenie, bo przyznała publicznie, że jest hipochondryczką. Nosowska ma w zwyczaju raz w roku robić gruntowne badanie całego organizmu - kładzie się na kilka dni do szpitala i bada się od stóp do głów. „Jak tylko źle się poczuję, od razu sprawdzam, jakiej choroby mam objawy.
A nawet gdy jestem zdrowa, męczy mnie myśl, czy przypadkiem nie zaczyna rozwijać się w moim organizmie jakaś choroba. Ja się stresuję, a moi znajomi żartują sobie ze mnie, bo wiedzą, że wszystkie dolegliwości, jakie mam, są wynikiem moich urojeń” - cytuje wypowiedź Nosowskiej „Fakt”.
Justyna Steczkowska
Niektórzy wybierają konwencjonalne drogi leczenia, inni zwracają się ku naturze. Jak np. Justyna Steczkowska, która w wywiadzie dla „Vivy!” przyznała, że zaszła w ciążę dzięki pomocy bioenergoterapeuty.
„Lekarz zapisał mi jakieś leki hormonalne, bardzo silne” - opowiada Justyna- Przestraszyłam się, przestałam je brać. Ale akurat wtedy pojechałam z rodzicami do bioenergoterapeuty. Przy okazji sama poddałam się jego energetyzującym dłoniom. Jeździłam do niego z rodzicami kilka razy. Pół roku później okazało się, że jestem w ciąży”.
Stachursky
Wielkim fanem naturalnego leczenia i sposobu życia jest Stachursky. Kilka lat temu wszystkich zadziwiła wiadomość, że Stachursky odżywia się energią z kosmosu i dzięki temu jest w świetnej formie. Nikt nie traktował energetycznej diety artysty poważnie („Czy Stachursky zje słońce” - dworowali internauci), dopóki świat nie zobaczył nowego, ulepszonego i odchudzonego o kilkanaście kilogramów piosenkarza.
Ilona Felicjańska
Przy tych kontrowersyjnych metodach i sposobach na życie przepis Iwony Felicjańskiej na zdrową przegryzkę („Kupuję oczyszczoną pszenicę, którą moczę w wodzie na noc z dodatkiem łyżeczki masła i vegety - to wartościowa i smaczna potrawa trochę przypominająca ryż”), wydaje się mało rewolucyjny.
A Edyta Górniak, która przed koncertem zachowuje wstrzemięźliwość seksualną (bo dzięki temu jej głos brzmi dobrze i silnie), a po koncercie zawsze pije herbatkę rumiankową z miodem, wydaje się bardzo zrównoważona.
Tekst: Aleksandra Pielechaty/alp/kg