Karina z "Chłopaków do wzięcia" nie rozpacza po rozstaniu. Pokazała wymowne zdjęcie

Karina Koch jest jedną z najbardziej znanych bohaterek z programu "Chłopaki do wzięcia". Kobieta pojawiła się w hicie emitowanym przez Polsat Play razem z bratem, Stefanem. Rodzeństwo spotkało swoje drugie połówki, jednak związek Kariny nie przetrwał. Tak pociesza się po rozstaniu.

Karina Koch opublikowała zdjęcie z jacuzzi
Karina Koch opublikowała zdjęcie z jacuzzi
Źródło zdjęć: © Facebook

05.11.2022 | aktual.: 05.11.2022 16:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Rodzeństwo Kochów zdobyło bardzo dużą popularność dzięki swojemu występowi w programie "Chłopaki do wzięcia". Para wywoływała sporo kontrowersji – Stefanowi i Karinie zarzucano zbyt bliską więź, jednak oni zaprzeczali tym oskarżeniom.

Karina Koch pokazała się w jacuzzi. "Relaks w jacuzzi z kolegą"

Karina z "Chłopaków do wzięcia" nie cieszyła się związkiem przez zbyt długi czas. Jej relacja z Grzegorzem popsuła się. Kobieta opublikowała nawet nagranie na YouTube pt. "Karinka znowu do wzięcia?", które jednak błyskawicznie zniknęło z serwisu. Pytana przez jednego z fanów, co się dokładnie stało i jaki był powód rozstania, zdobyła się na lapidarną odpowiedź. "O zazdrość poszło. Za dużo znajomych mam i o to właśnie chodzi" - napisała Karina.

Siostra Stefana Kocha znowu jest więc singielką. Widać jednak, że kobieta cieszy się życiem i nie ma zamiaru pogrążać się w żałobie po związku. Ostatnio opublikowała na Facebooku zdjęcie w bikini z wypoczynku w jacuzzi. Widać, że ktoś obejmuje ją ramieniem. "Po treningu relaks w jacuzzi z kolegą. A jak Wam sobota mija?" - spytała bohaterka "Chłopaków do wzięcia".

Karina i Stefan ograniczyli kontakt? Tak twierdzi partnerka Stefana

Stefan wciąż jest w szczęśliwym związku z Aldoną, z którą spodziewa się dziecka. Jak informowała kobieta, miał też ograniczyć relacje z siostrą. "Kontakt z siostrą został ograniczony. Było ciężko naprawdę, ale się nie dałam. Przeżyłam z nią wiele, ale się nie poddam" - napisała na Facebooku.

Karina zaprzeczyła jednak tym słowom. "Jak to bywa, plotki szybko są opisywane. Ale tak właściwie to Ja sama poszłam na 'dystans' gdy widziałam że robi się problematycznie.. I pisałam że odsuwam się od 'toksycznej' osoby tylko z szacunku nie użyłam imion" (pisownia oryginalna)" - wyjaśniła.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Komentarze (15)