Karolina Korwin Piotrowska dostała dobrą radę, która bardzo przypomina groźbę
Karolina Korwin Piotrowska z hejtem zna się nie od dziś. Ale groźby pod adresem jej i jej zwierzaków to rzecz, której nie puszcza płazem. Na swoim profilu na Instagramie opublikowała wiadomość, która może przerażać.
12.01.2020 | aktual.: 12.01.2020 11:57
Karolina Korwin Piotrowska coraz częściej daje się poznać jako aktywistka. Odkąd pamiętamy, porusza kwestie związane z dobrem zwierząt, ostatnio głośno nawołuje do działania na rzecz Australii, zachęca do ograniczenia konsumpcji. W sumie to fajne inicjatywy, prawda? Większość z nas lubi zwierzaki, gdy można im pomóc (bez zbytniego wysiłku, nie czarujmy się), to to robimy.
Wiemy też, że moda to ten sektor przemysłu, który obok produkcji żywności i transportu najbardziej zanieczyszcza środowisko. Karolina Korwin Piotrowska o tym przypomina, zachęca do ograniczenia stanu posiadania i robienia rozważnych zakupów. Przy okazji dała prztyczka w nos Izabeli Janachowskiej, co obiegło wszystkie media, głodne kolejnej waśni między gwiazdami.
Karolina Korwin Piotrowska ofiarą hejtu
Trudno powiedzieć, która z tych sytuacji stała się podstawą, by do Karoliny Korwin Piotrowskiej odezwał się anonimowy troll, który pod przykrywką troski i dobrej rady groził dziennikarce.
W wiadomości, którą dziennikarka opublikowała na Instagramie, troll ukrywający się pod pseudonimem @patryczekpatrys90 nawiązał do tragicznych wydarzeń z życia Korwin Piotrowskiej. W 2013 roku spłonęło mieszkanie dziennikarki. W pożarze zginęły ukochane zwierzaki kobiety: dwa psy i dwa koty.
Teraz, pod pretekstem "troski", internauta sugeruje, że Karolina Korwin Piotrowska powinna przestać udzielać się w mediach społecznościowych. Jeśli tego nie zrobi, tragedia sprzed lat mogłaby się powtórzyć. Na koniec mężczyzna proponuje, by publicystka zastanowiła się, co jest dla niej ważniejsze: aktywizm w mediach czy zwierzaki w domu?
Dawna współprowadząca "Magla towarzyskiego" opublikowała screen wiadomości z jednym słowem komentarza: "Aha". Przypuszczamy, że to nie pierwsza taka "dobra rada", jaką otrzymała. I mamy nadzieję, że nie weźmie jej sobie do serca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl