Kasia Gorol: Od zawsze zależało mi na dobrym wyglądzie
Kasia Gorol jest autorką bloga „Jestem Kasia”, który istnieje w sieci od 4 lat. Na blogu pokazuje swoje codzienne zestawy, a także relacje z różnych imprez czy wyjazdów. Zobaczcie, jak odpowiadała na nasze pytania.
17.10.2013 | aktual.: 25.10.2013 15:15
Kasia Gorol jest autorką bloga „Jestem Kasia”, który istnieje w sieci od 4 lat. Na blogu pokazuje swoje codzienne zestawy, a także relacje z różnych imprez czy wyjazdów. Jej blog to miejsce, w którym pokazuje własne spojrzenie na modę. - Lubuję się w klimatach boho/hippie, a od jakiegoś czasu coraz częściej stawiam na minimalizm. Na mój blog trafia miesięcznie kilkadziesiąt, a nawet kilkaset tysięcy czytelników z całego świata – mówi nam Kasia.
Jaka jest najważniejsza rzecz w twojej szafie?
Ciężko stwierdzić. Na pewno jedną z ulubionych jest brązowy kapelusz marki Skoczów, który udało mi się zdobyć na aukcji internetowej. Gdy dotarł do mnie do domu, dostrzegłam, że posiada jeszcze oryginalną, papierową (już pożółkłą od starości) metkę, na której widniał rok produkcji 1992. Nowy nabytek okazał się być niewiele młodszy ode mnie. To taka prawdziwa perełka vintage.
Twoje pierwsze zetknięcie z modą?
Od zawsze zależało mi na dobrym wyglądzie. Już w LO chętnie chodziłam do second-handów na poszukiwania czegoś niepowtarzalnego, mimo, że wtedy większość moich koleżanek uważała chodzenie do lumpeksów za obciach.
Długi czas nie wiedziałam, że mogę zajmować się modą "internetowo", dlatego byłam raczej bierną obserwatorką świata mody - ograniczałam się jedynie do kupowania magazynów i oglądania różnych programów o tematyce „fashion”. W 2008 roku założyłam konto na pewnym portalu stylowym i od tamtego czasu zaczęła się moja mała przygoda z modą.
Który element garderoby lubisz najbardziej?
Są dwie takie rzeczy - skórzana kurtka i jeansy typu "boyfriend". Mam ich "niezliczone" ilości w swojej szafie, a najlepsze, że często różnią się od siebie tylko małymi detalami.
Co i kto cię inspiruje?
Chyba najbardziej inspirujące są dla mnie podróże. Gdy jestem za granicą i poznaję nowe kraje, nowe miasta, nową kulturę, w tym inną modę uliczną, to dostaję ogromnego powera do działania.
Najciekawsze zjawisko polskiej mody?
W ostatnim czasie jest to z pewnością "zawód-blogerka". Na każdym kroku można natknąć się na jakiś artykuł o "szafiarkach", najczęściej przestawiony w negatywnym świetle.
Smutne jest to, że wszystkie blogerki wrzuca się do jednego wora i przypina łatkę "pusta lala", a tak naprawdę większość blogerek poza swoim hobby zajmuje się studiowaniem lub pracuje i w ogóle nie ma aspiracji do bycia celebrytkami.
5 rzeczy, które powinny się znaleźć w szafie każdej kobiety?
Według mnie, niezależnie od figury, każda kobieta powinna mieć w szafie idealnie dobrane jeasny, klasyczne szpilki pasujące zarówno do sukienek jak i spodni, czarną marynarkę i czarną skórzaną kurtkę oraz basicowe t-shirty, które świetnie wyglądają w połączeniu z kurtką i jeansami. Tak jak zaznaczyłam na początku, jest to moja subiektywna opinia.
Co to znaczy kobiecość? Co jest kobiece?
To indywidualna sprawa. Ja czuję się kobieco w potarganych jeansach i luźnej bluzie, choć wiem, że dla niektórych taki look jest totalnie aseksualny.
Czego brakuje polskim mężczyznom?
Może zabrzmi to dziwnie, ale niespecjalnie interesuję się modą męską. A tym bardziej nie przyglądam się jakoś wyjątkowo mężczyznom na ulicach. Mój narzeczony ubiera się świetnie i to jest dla mnie najważniejsze.
Jeśli kolor, to jaki?
Czarny! Choć z natury jestem bardzo pogodną i wesołą osobą, to zdecydowanie najlepiej czuję się w kolorze czarnym, niezależnie od pory roku.
Czego masz w szafie za dużo?
Nie ma takiej rzeczy. Jeśli mam czegoś dużo, to znaczy, że to lubię i dlatego kupuję kolejne sztuki.
Jest coś, czego nie potrafisz sobie odmówić?
Jestem serialowym maniakiem, uwielbiam mieć "coś do oglądania". Nawet gdy jestem strasznie zawalona nauką czy pracą, to muszę znaleźć jedną godzinkę na ulubiony serial. Ostatnio szaleję na punkcie "Homeland" i "Breaking Bad".
Agnieszka Majewska/(gabi), kobieta.wp.pl