Blisko ludziKatarzyna Chrzanowska grała w serialu "Adam i Ewa". Dziś mieszka w Andaluzji

Katarzyna Chrzanowska grała w serialu "Adam i Ewa". Dziś mieszka w Andaluzji

Katarzyna Chrzanowska przed laty cieszyła się dużą popularnością w Polsce. Po śmierci męża wyjechała do Paryża. Ale spokój i szczęście odnalazła w Hiszpanii. – Po ciężkich przeżyciach i zakrętach życiowych, w 2014 roku udało mi się w końcu sprzedać dom. Wtedy zdecydowałam się na totalną zmianę – mówi w nowym wywiadzie aktorka.

Katarzyna Chrzanowska i Waldemar Goszcz
Katarzyna Chrzanowska i Waldemar Goszcz
Źródło zdjęć: © East News
Karolina Błaszkiewicz

Chrzanowska zawsze marzyła o życiu wśród życzliwych i uśmiechniętych ludzi. Kilka miesięcy po przeprowadzce do Andaluzji dotarło do niej, że to marzenie się spełniło. – Hiszpanów trudno nie kochać. Podoba mi się przede wszystkim ich pogoda ducha, skłonność do żartu – mówi w wywiadzie dla Interii. – Kochają spędzać razem czas, głównie na zewnątrz. Nie lubią zamykać się w domach – dodaje.

Aktorka widzi jednak również ich wady. Zauważa, że Hiszpanie są uparci i łatwo ich urazić. Mimo to nie wyobraża sobie wrócić do Polski. Chrzanowska postanowiła zmienić swoje życie, gdy w tragicznych okolicznościach zginął jej mąż. Mężczyzna utonął podczas wakacji w Grecji. W 2014 r. aktorka sprzedała dom i przeniosła się do Paryża. Ostatecznie pożegnała jednak stolicę Francji i związała się właśnie z Andaluzją.

Katarzyna Chrzanowska o życiu w Andaluzji

56-latka, która podbiła serca Polaków rolą w serialu "Adam i Ewa", zaznacza, że jej egzystencja w Hiszpanii jest zupełnie zwyczajna. – Mam tu obowiązki jak każdy. (…) Chciałabym je w jak największym stopniu ograniczyć, żeby bardziej korzystać z uroków tego miejsca. Jesteśmy tu otoczeni naturą. Będę to powtarzać zawsze, że w bliskości z naturą nigdy nie grozi znużenie. Człowiek jest wtedy w stanie permanentnego zachwytu – opowiada.

W kwietniu podano, że Chrzanowska walczy z nowotworem. Mimo to nie poddaje się. – Czy jestem optymistką? Jeśli przez większość dni w miesiącu się uśmiecham i nie mam depresji, to chyba tak, jestem optymistką. Moja przyjaciółka, która zna mnie lepiej ode mnie, twierdzi, że kiedy dzwoniłam do niej z ukochanych Mazur lub teraz z Andaluzji, to mam w głosie tyle energii i pogody, że zaczyna mi czasem zazdrościć – stwierdza.

W czasie pandemii koronawirusa aktorka ma chęć zatrzymania się i bycia tu i teraz. – Niektórzy w tym celu wstrzykują botoks, a niektórzy piszą książki. Z całą pewnością nie należę do tych pierwszych, natomiast jeśli uda mi się wydać książkę, będę bardzo usatysfakcjonowana – zauważa. – Człowiek bez wątpliwości, zmienności, emocjonalności jest dla mnie robotem. Myślę więc, że jestem po prostu ludzka. Ni optymistka, ni pesymistka, ni sceptyczka – kwituje.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (34)