Katarzyna Dowbor spisała testament. Zdradziła powody
Katarzyna Dowbor od ośmiu lat prowadzi program "Nasz nowy dom", w którym pomaga ludziom znajdującym się w trudnej sytuacji. Dziennikarka zdaje sobie sprawę, że w życiu trzeba być gotowym na wszystko. Niedawno wyznała, że spisała testament.
15.12.2021 09:06
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Katarzyna Dowbor to popularna dziennikarka i prezenterka telewizyjna. Przez 30 lat pracowała w TVP, gdzie prowadziła liczne programy, w tym "Pytanie na śniadanie". Była autorką wielu reportaży, a okazjonalnie pojawiała się również w serialach i filmach.
Od września 2013 roku dziennikarka związana jest z Polsatem, gdzie prowadzi popularny program "Nasz nowy dom". Pomaga w nim polskim rodzinom, które znalazły się w trudnej sytuacji. W każdym odcinku w ciągu pięciu dni wyremontowany zostaje jeden dom lub mieszkanie.
Gwiazda była trzykrotnie zamężna. Ze związku z pierwszym mężem - Piotrem Dowborem, ma syna - znanego dziennikarza, Macieja Dowbora. Jej drugim mężem był Janusz Atlas, natomiast trzecim - Grzegorz Świątkiewicz. Dziennikarka ma jeszcze córkę, Marię Dowbor-Baczyńską, której ojcem jest Jerzy Baczyński.
Katarzyna Dowbor jest wielką miłośniczką zwierząt. Szczególną słabość ma do koni, ale w jej domu mieszkają również psy i koty.
Katarzyna Dowbor spisała testament
Dziennikarka zdaje sobie sprawę, że życie pisze różne scenariusze i dobrze jest być na nie przygotowanym. Niedawno w rozmowie z Pomponikiem przyznała, że spisała testament. Nie odbyło się to w jakimś szczególnym momencie jej życia - potraktowała to formalnie, niczym wizytę w banku.
- Dużo jeżdżę. Przezorny, zawsze ubezpieczony. Od ośmiu lat jestem ciągle w drodze. Zrobiłam ogrom tysięcy kilometrów, ponieważ na tym polega też m.in. ta praca. Uważam, że lepiej takie sprawy załatwić wcześniej, żeby potem nie było problemu - Katarzyna Dowbor wyjawiła reporterowi Pomponika powody spisania testamentu.
Los zwierząt leży na sercu Katarzyny Dowbor
Dziennikarka wyjawiła, że zadbała nie tylko o podział majątku, ale zależało jej również na zabezpieczeniu losu ukochanych zwierząt.
- Wiadomo, co, które dziecko dostanie i gdzie zwierzęta pójdą. To było dla mnie bardzo ważne, co się z nimi stanie. Chciałam uniknąć sytuacji, że każdy chce dostać dom, a nikt nie chce zwierząt. Nie wierzę w to, co prawda, moje dzieci kochają zwierzęta i nie dałyby im zrobić krzywdy. Ale prawda jest taka, że trzeba o takich sprawach myśleć. To jest rodzina. Nie tylko moje dzieci i ich partnerzy, ale też zwierzęta. One również muszą być zaopiekowane - zdradziła.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!