Katarzyna Figura o pracy w branży filmowej. "Byłam obiektem przemocy"
W przemówieniu wygłoszonym podczas finałowej gali 15. Festiwalu Kina Niezależnego MasterCard OFF CAMERA Katarzyna Figura wróciła wspomnieniami do przeszłości i opowiedziała o pracy w branży filmowej. - Byłam obiektem seksualnym dla mężczyzn, ale też obiektem przemocy - wyznała aktorka.
Katarzyna Figura, która w latach 80. była gwiazdą produkcji, takich jak "Pociąg do Hollywood" czy "Kingsajz", dla wielu do dziś stanowi symbol seksu. To okazało się być jednak dla aktorki przekleństwem, o którym opowiedziała w przemówieniu, wygłoszonym na finałowej gali podczas 15. Festiwalu Kina Niezależnego MasterCard OFF CAMERA.
Katarzyna Figura: Byłam obiektem przemocy
Katarzyna Figura zabrała głos podczas gali finałowej festiwalu, poruszając temat kobiet w branży filmowej. Tym samym ujawniła wiele nieznanych dotąd faktów dotyczących swojej własnej kariery, która dla wielu wydawała się być przez lata perfekcyjna. Aktorka przeszła jednak przez bardzo niekomfortowe sytuacje, mające często tło przemocowe.
- Chcę opowiedzieć państwu o tym, jak kobieta w świecie filmu może zniknąć. W pewnym wieku staje się niewidoczna dla innych. Niektórzy wzdychają, że kiedyś byłam taka młoda, piękna, seksowna. Byłam obiektem seksualnym dla mężczyzn, obiektem zazdrości kobiet, ale też byłam obiektem przemocy - powiedziała Katarzyna Figura.
Dopiero dziś, kiedy czuje się silną kobietą, jest w stanie mówić o swoim doświadczeniu.
- Moje wejście w dorosłość przypadło w trudnych czasach, w Polsce obowiązywał stan wojenny. Odmówiłam wtedy roli w filmie. Miałam zagrać narkomankę, która pozwala na największe upokorzenia ze strony mężczyzn. Usłyszałam wtedy, że już nigdy nie zagram w polskim filmie. Stało się inaczej. Kiedy zaszłam w ciążę, usłyszałam groźbę: "może jednak nie jesteś w ciąży, jeśli nadal chcesz być aktorką?" - ujawniła także Figura.
Mówi o tym z myślą o córkach
Katarzyna Figura twierdzi, że branża filmowa, mimo upływu lat i zmian pokoleniowych, wciąż nie zmienia się jeżeli chodzi o traktowanie kobiet. Z tego względu uważa, że aktorki, reżyserki czy scenarzystki, muszą głośno mówić, z czym się zmagają w swojej pracy.
- Moja córka Koko ma 19 lat i studiuje reżyserię w Paryżu. Moja córka Kaszmir ma 17 lat i zamierza dołączyć do siostry. Życzę wszystkim kobietom tworzącym kino, by miały odwagę czerpać z siebie i iść po swoje. By były sobą. By nie wpisywały się w scenariusze innych - zakończyła aktorka.
Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
