Katarzyna Figura o propozycji z "Playboya". Kwota, jaką mogła otrzymać robi wrażenie
Katarzyna Figura niezaprzeczalnie jest ikoną polskiego kina. W latach 80. uważana była również za ikonę kobiecości, wdzięku i seksapilu. Jej burza blond włosów i pełne usta robiły wrażenie nie tylko na naszych rodakach, ale jak się okazuje, również Hugh Hefner nie potrafił się oprzeć urokowi aktorki. Miał zadzwonić do niej z ciekawą propozycją.
01.09.2020 07:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aktorka o początkach swojej kariery opowiedziała w książce "Kobiety przełomu". Opisała tam nie tylko sielankę i wystawne życie, ale nie zapomniała również o dylematach, przed którymi stawała jako młoda aktorka, mama i kobieta.
Katarzyna Figura na okładce "Playboya"
Historia, do której wraca, miała miejsce w 1988 roku, kiedy to wyjechała polską ekipą na pokaz "Pociągu do Hollywood" na Miami International Film Festival. Podczas przyjęcia do aktorki podeszła fotografka i zaproponowała sesję w "Playboyu". "Miałam się pojawić na okładce oraz rozkładówce za stawkę, która wówczas przyprawiła mnie o zawrót głowy: 9 tysięcy dolarów" – wspomina artystka.
Później zadzwonił do niej jednak sam naczelny gazety. "Dni zdjęciowe na plaży za… 40 tysięcy dolarów. Oszołomiona kwotą, przyjęłam tę propozycję, ale im więcej zaczęłam o tym rozmyślać, tym bardziej czułam, że chyba jeszcze nie jestem na to gotowa. Spakowałam walizkę i nie czekając na Amerykanów, uciekłam na lotnisko. Przestraszyłam się" – wspomina aktorka w książce "Kobiety przełomu".
– Myślę, że największy wpływ na moją decyzję miało wówczas macierzyństwo. Modelka z okładki "Playboya" i świeżo upieczona mama jakoś mi do siebie nie pasowały. A może nie byłam jeszcze gotowa na karierę na Zachodzie? – zastanawia się po latach.