Katarzyna Łaniewska zmarła rok temu. Historia jej miłości jest jak z filmu
Katarzyna Łaniewska to wybitna aktorka o niezwykle barwnym życiorysie, z którego mógłby powstać niejeden scenariusz filmowy. 7 grudnia 2021 roku obchodzimy pierwszą rocznicę śmierci tej wyjątkowej artystki.
07.12.2021 15:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Katarzyna Łaniewska urodziła się w 1933 roku w Łodzi. W wieku 22 lat ukończyła studia aktorskie na ówczesnym PWST w Warszawie. Artystka wszechstronna i charakterystyczna. Pojawiła się w tak słynnych produkcjach, jak "Czterdziestolatek", "Kogel-model" czy "Plebania", w której wcielała się w postać Józefiny Lasek przez aż 12 lat. Z aktorstwem związana była do końca swoich dni. Zmarła 7 grudnia 2020 roku w swoim warszawskim domu.
Pierwsza miłość Katarzyny Łaniewskiej
Życie prywatne Łaniewskiej było niezwykle barwne. Na trzecim roku studiów artystka zakochała się w koledze ze szkoły, Ignacym Gogolewskim. Po roku randkowania młodzi przyrzekli sobie miłość przed ołtarzem, a kilka lat później na świat przyszła ich córka Agnieszka. Niestety, niespełna po 10 latach związku mężczyzna opuścił rodzinę i związał się z prezenterką Ireną Dziedzic. Łaniewska załamała się i popadła w chorobę alkoholową.
- Mój małżonek zainteresował się inną osobą, zresztą w tym samym domu. Zawsze mówię, że spadł z piątego piętra na pierwsze, na inną klatkę. Ale to było tak dawno temu, że dziś mogę mówić o tym uśmiechem - przyznała aktorka w programie "Grunt to rodzinka".
Historia niczym z filmu
Pomimo bolesnego rozstania, byli małżonkowie pozostali w przyjaznych stosunkach. Po rozwodzie pracowali razem na scenie, a w trudniejszych chwilach udzielali sobie wsparcia. Zdrada Gogolewskiego odbiła jednak mocne piętno na Łaniewskiej. Przez kilka lat aktorka stroniła od mężczyzn. Żadnemu nie potrafiła zaufać. Skupiła się na wyjściu z nałogu, wychowywaniu córki i swoim ukochanym zawodzie.
Jednak pewnego dnia los ją całkowicie zaskoczył. O miłości jak z bajki również opowiedziała w telewizyjnym show "Grunt to rodzinka".
- Wpadło mi trzech panów pod samochód na ulicy Nowogrodzkiej, błagając, by ich podwieźć, bo jednemu z nich urodziło się dziecko. (...) O dziwo, rozpoznali mnie i powiedzieli, że chcą odwdzięczyć się jakąś kawą. Zostawiłam im telefon. Po pół roku później zatelefonował mój obecny małżonek. Poznałam go po głosie. Myślę, że długo zbierał się do tego telefonu, tłumaczył, że wtedy pracował w Szwecji. Nie chciałam się umawiać, bo zbliżała się Wielkanoc, miałam zajęcia, ale uległam prośbom córki, która długo nalegała: "Mamusiu, nigdzie nie wychodzisz, umów się z tym panem". W końcu zgodziłam się. I tak to się zaczęło.
Andrzej Błaszczak i Katarzyna Łaniewska wzięli ślub już w 1984 roku. Zgranym i kochającym się małżeństwem pozostali aż do śmierci mężczyzny w kwietniu 2018 roku. "Samotność, szczególnie na stare lata, jest bardzo przykra i dojmująca. Mówię oczywiście o sobie. Ale myślę też, że takich odosobnionych osób, takich jak ja, jest bardzo dużo" - wyznała aktorka na rok przed swoją śmiercią. 7 grudnia 2021 r. obchodzimy pierwszą rocznicę odejścia tej wybitnej aktorki.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was! Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.