Kate Middleton nigdy nie rozdaje autografów. A my wiemy dlaczego!
Księżna Kate niczym prawdziwa celebrytka, ma całą rzeszę fanów, którzy marzą o spotkaniu z nią. I chociaż niektórym szczęśliwcom się to udaje, to jedyne na co mogą liczyć, to selfie z księżną i uścisk dłoni. Jeśli poproszą ją o autograf, monarchini zmuszona będzie odmówić. Wszystko przez względy bezpieczeństwa.
21.08.2017 | aktual.: 21.08.2017 15:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przyszła królowa, tak samo jak pozostali członkowie rodziny królewskiej, ma absolutny zakaz rozdawania swojego podpisu. Wynika on z obawy o możliwość podrobienia sygnatury władców i wykorzystania ich w celach przestępczych.
Jedynym wyjątkiem są oczywiście księgi pamiątkowe, które monarchowie podpisują podczas wizyt dyplomatycznych. Jednak nawet wtedy księżna Kate nie podpisuje się pełnym imieniem i nazwiskiem. Jako małżonka następcy tronu, monarchini używa tylko swojego imienia, czyli Catherine. Książę również podpisuje się tylko jako William.
Kiedy jednak któryś z członków rodziny królewskiej zrobi wyjątek i jego autograf znajdzie się w rękach poddanych, którzy wystawią go na aukcji internetowej, osiąga zawrotne sumy. Dla przykładu - kartka świąteczna podpisana przez królową jest warta ponad 1,8 tys. funtów na eBay'u.
Chociaż zakaz rozdawania podpisów obowiązuje wszystkich członków rodziny królewskiej, to książę Karol raz go złamał. Miało to miejsce w 2010 roku, kiedy następca tronu podarował swój autograf ofiarom powodzi w Kornwalii. Małżeństwo Meg i Tony Hendych poprosiło Karola o niewielki podpis dla ich syna. Książę przystał na tę prośbę i mały Tom stał się posiadaczem kawałka papieru z autografem monarchy.
Jeśli kiedykolwiek członek rodziny królewskiej odmówi wam autografu, pamiętajcie, że to nie kwestia pychy i nieuprzejmości. To tylko i wyłącznie względy bezpieczeństwa.