Kiedy nie warto walczyć o miłość? Zdradza psychoterapeuta
"Dobrym celem terapii jest zorientować się, czy w ogóle chcemy razem być. Albo zrozumieć, dlaczego między nami wygasło uczucie" - radzi psychoterapeuta.
06.02.2019 15:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ewa Pągowska, dziennikarka magazynu "Elle" przeprowadziła wywiad z psychoterapeutą dr Bartoszem Zalewskim, w którym poruszyła kwestie wygasającej miłości pomiędzy partnerami. Specjalista przyznał, że na początku obwiniamy tą drugą osobę i wymagamy od niej, żeby się zmieniła. Dopiero później dochodzimy do wniosku, że oboje są winni.
Kiedy lepiej nie ratować związku? Psychoterapeuta zdradził, że przede wszystkim nie warto trwać w relacji, w której jest przemoc. Nie tylko fizyczna, ale także psychiczna i finansowa. To samo dotyczy związków, w którym od początku źle się dzieje. "Nie chodzi tu o kryzysy, bo każda para je przechodzi. Niebezpieczny styl więzi jest wtedy, gdy jest się przekonanym, że partner skrzywdzi, pytanie tylko, kiedy i w jaki sposób. Czasem nawet nie wiemy, że żyjemy w takiej relacji, ale kiedy się zastanowimy nad swoim zachowaniem, zauważymy, że obawiamy się skrzywdzenia, i obserwujemy partnera, starając się przewidywać różne jego reakcje i im zapobiegać. To bardzo męczący sposób funkcjonowania" - tłumaczy Zalewski.
Psychoterapeuta radzi parom, że najlepszym sposobem jest udanie się na terapię. Tylko trzeba być na nią gotowym. Przede wszystkim partner nie może być uzależniony np. od alkoholu, leków czy internetu. Nie może prowadzić podwójnego życia. "Trzeci przypadek to ten, kiedy partnerzy wykluczają zmianę w sobie" - kwituje dr Bartosz Zalewski.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl