FitnessKiedy stres niszczy życie

Kiedy stres niszczy życie

Dla wielu współczesnych ludzi stres zdaje się nie stanowić żadnego problemu. Przeciwnie, stale jeszcze bywa uważany za symbol pewnego statusu. Ten, kto cierpi na stres, jest bardzo zajęty, potrzebują go, jest ważny, coś znaczy. Niestety życie w ciągłym stresie to droga do nikąd. Stres, to nieprzyjemny stan psychiczny, polegający na odczuwaniu napięcia nerwowego. Napięcie to pojawia się w sytuacjach, którym towarzyszą jakieś komplikacje. Komplikacje, to brak jasnych i jednoznacznie korzystnych rozwiązań, lęk, że coś pójdzie nie tak, świadomość ograniczonego wpływu na sytuację, a także konflikty wewnętrzne.

Kiedy stres niszczy życie
Źródło zdjęć: © shutterstock

24.06.2013 | aktual.: 25.06.2013 16:31

Dla wielu współczesnych ludzi stres zdaje się nie stanowić żadnego problemu. Przeciwnie, stale jeszcze bywa uważany za symbol pewnego statusu. Ten, kto cierpi na stres, jest bardzo zajęty, potrzebują go, jest ważny, coś znaczy. Niestety życie w ciągłym stresie to droga do nikąd. Stres, to nieprzyjemny stan psychiczny, polegający na odczuwaniu napięcia nerwowego. Napięcie to pojawia się w sytuacjach, którym towarzyszą jakieś komplikacje. Komplikacje, to brak jasnych i jednoznacznie korzystnych rozwiązań, lęk, że coś pójdzie nie tak, świadomość ograniczonego wpływu na sytuację, a także konflikty wewnętrzne.

Złe emocje

Szybkie życie, pogoń za pieniądzem, kredyty, rodzinne problemy, toksyczne związki, mobbing w pracy – niewielu osobom udaje się bezstresowo radzić sobie w trudnych sytuacjach, które spotykamy codziennie. Stres staje się nieodłącznym elementem codzienności, dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne zarządzanie jego poziomem. Jeśli doświadczamy stresującego czasu w życiu, często dochodzi do zniekształceń poznawczych w komunikacji z ludźmi. Wszystko bowiem, widzimy przez pryzmat swojego wewnętrznego stanu (np. przemęczenia, przygnębienia, złości). Możemy błędnie zinterpretować czyjś tembr głosu czy mowę ciała, np. uznamy, że na ulicy ktoś się na nas "krzywo spojrzał" i to wywoła w nas złość. Możemy też być mniej uważni na słowa, jakie wypowiadamy i niechcący urazić kogoś swoją wypowiedzią. Albo – jeśli roznosi nas złość – celowo odreagować na kimś swoje emocje. Wtedy życie staje się koszmarem, ponieważ wszystko widzimy w ciemnych barwach. Realcje z najbliższymi ulegają pogorszeniu, w pracy wraz ze
współpracownikami jest napięta atmosfera. To już ważne sygnały ostrzegawcze, które powinny nas skłonić do przyjrzenia się sobie. Wszystkie złe emocje oddziałują na nasze ciało ale i ducha.

Nie bagatelizuj niepokojących sygnałów

Zazwyczaj pierwszą oznaką, że coś złego dzieje się z organizmem, są kłopoty z zasypianiem i zbytnia drażliwość. Gdy nie zareagujemy na te symptomy, pojawiają się kolejne. Zaczynamy czuć się wyczerpani i to niezależnie od tego, ile pracujemy i odpoczywamy. Pojawiają się problemy z koncentracją i pamięcią. Z objawów fizycznych – niewytłumaczalne bóle głowy, specyficzne ściskanie w okolicach krtani, czy nawet płacz w okolicznościach, które w normalnych warunkach spowodowałyby tylko wzruszenie ramion. Charakterystyczny jest też spadek libido. Gdy uświadamiamy sobie, że znaleźliśmy się w szponach stresu, rzadko próbujemy z nim walczyć. Tracimy dawną radość życia i entuzjazm do pracy. W miejscu dawnej wiary w siebie pojawia się brak pewności co do swojego postępowania i podjętych decyzji. To nas denerwuje, ale nie szukamy przyczyn.

Stres „cichy zabójca”

Stres również znacząco wpływa na regulację i zaburzenia apetytu. Zaczynamy jeść w nadmiarze, lub też nie jemy prawie nic. Nasze posiłki są nieregularne i źle zbilansowane, a często przeważają w nich tłuszcze i gotowe dania, które łatwo przyrządzić w ciągu kilku minut. Kiedy jesteśmy zestresowani możemy czuć, że brakuje nam czasu i energii na wykonywanie codziennych zadań. Często w tej sytuacji, ćwiczenia fizyczne stają się dla wielu z nas niewystarczająco ważne. Czujemy się ociężali i zniechęceni, a brak aktywności fizycznej powoduje, że czujemy się coraz gorzej. Życie w ciągłym stresie niszczy nasze zdrowie, obniża nasze poczucie wartości i wiarę w siebie. Niestety, to wszystko nie wpływa na nasz organizm obojętnie. Pamiętajmy, że nieleczony stres może w późniejszych latach doprowadzić nas do znacznie poważniejszych chorób, takich jak nowotwory, otyłość, miażdżyca czy zawał serca. Wtedy jednak może być już za późno za profilaktykę.

Kiedy wybrać się do lekarza?

Stres może być nadmierny lub długotrwały. Wtedy może spowodować skutki niepożądane: apatię, niepokój, niezdolność do skutecznego działania, a nawet różne dolegliwości. Może doprowadzić do poważnych zaburzeń w funkcjonowaniu narządów, a nawet całego organizmu. Stres może dotyczyć sytuacji, rodzinnej, małżeńskiej czy też zawodowej. Jeśli ma duże nasilenie i jest przewlekły może być powodem zaburzeń. Uwaga! Jeśli dokuczliwy stres utrzymuje się dłużej niż dwa tygodnie trzeba udać się do specjalisty - psychologa lub psychiatry. Często długotrwały stres przechodzi w smutek i bezradność, a to już prosta droga do depresji, która jest poważną, przewlekłą chorobą.

Komentarze (8)