Kierowca robi złe wrażenie? Nie jedź. Inaczej możesz tego żałować
- Nie warto bagatelizować intuicji. Zachęcam, by w sytuacjach, kiedy coś nam nie pasuje, zareagować. Trzeba zmienić taksówkę albo wysiąść – w rozmowie z WP Kobieta radzi Jolanta Gawęda z fundacji Feminoteka. O to, jak ustrzec się przed przemocą w taksówkach, zapytałyśmy również policjantkę. Jej zdanie jest podobne - Jeśli kierowca wydaje się nam podejrzany, należy zrezygnować z przewozu – mówi WP Kobieta aspirantka sztabowa z Komendy Głównej Policji, Wioletta Szubska.
14.02.2022 | aktual.: 18.02.2022 10:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wracały w nocy do domu taksówką z aplikacji. Wsiadły do samochodu, który miał zawieźć je pod same drzwi. Niestety finał był inny. 22-letnia studentka z zagranicy miała zostać zgwałcona i pobita, a następnie zakrwawiona zostawiona na drodze. 28-latka z Warszawy miała zasnąć w taksówce. Śniło jej się, że jest dotykana. Gdy się ocknęła, okazało się, że to nie był tylko zły sen, lecz rzeczywistość. Podobnych przypadków jest więcej. Wiele nie zostaje zgłoszonych.
Takich historii jest więcej
Doniesienia o przypadkach molestowania i gwałtach przez kierowców taksówek pojawiają się w mediach regularnie. Nie dotyczą one jedynie kierowców z aplikacji. Na czołówki przebijają się albo te najbardziej drastyczne, albo takie, których ofiary nie bały się sprawy upublicznić. Wiele z nich nie ma takiej odwagi. O tym, co je spotkało, nie mówią nikomu, ewentualnie zwierzają się jedynie najbliższym. Nierzadko nie zgłaszają sprawy służbom. Każdego roku w Polsce 100 tysięcy kobiet doświadcza przemocy seksualnej, z czego 30 tysięcy to gwałty. Ile z nich dotyczy sytuacji w taksówkach, dokładnie nie wiadomo.
Nie zawsze dochodzi do przestępstwa, choć czasem pojawiają się przesłanki, że kierowca mógł mieć złe zamiary. Niektóre pasażerki odpowiadają, że kierowca, z którym jechały, zachowywał się podejrzanie, ale ostatecznie do niczego nie doszło. - Raz miałam taką sytuację, że byliśmy ze znajomymi na mieście, ja chciałam już wracać do domu, oni poszli jeszcze na imprezę. Zamówiłam Ubera pod klub, bo tam się pożegnaliśmy. Byłam lekko wstawiona. Podałam kierowcy adres. Na początku jechał tak, jak nawigacja pokazuje. Sam zresztą powiedział, że kojarzy okolice. A nagle nie zjechał w zjazd, tylko jechał prosto. Ciągle o coś wypytał, zagadywał i tak dalej. Zwróciłam mu uwagę, że źle jedzie. Zadzwoniłam do koleżanki, że wracam właśnie Uberem i za pięć minut powinnam być w domu, to dam jej znać, gdy już będę na miejscu. Nagle zaczął milczeć i jechał tak, jak należy - relacjonuje Weronika.
Podobna sytuacja spotkała Martynę z Poznania. - Jechałam z panem zza wschodniej granicy, który nagle pojechał jakoś naokoło, najdłuższą możliwą trasą. Na moje pytania, co się dzieje, tylko się roześmiał. Zadzwoniłam do koleżanki i powiedziałam jej, że mam dziwną sytuację w taksówce. Udostępniłam jej też przejazd. Starałam się nie okazywać paniki, bo bałam się, że to pogorszy sprawę. Byłam spanikowana, ale ostatecznie szczęśliwie dotarłam do domu – opowiada.
Bywa też tak, że kierowca w pozornie grzecznościowej pogawędce posuwa się za daleko. - Kiedyś spotkał mnie w sumie głupi tekst ze strony taksówkarza w Poznaniu, który stwierdził, że on by z chęcią zawiózł mnie na tę ulicę, którą wskazałam, ale do Krakowa. Nie powiem, przestraszyłam się, wysyłałam w środku nocy koleżance numer taksówki na wszelki wypadek. Ale nic się nie stało, dotarłam do domu. Ogólnie to korzystałam zawsze tylko z korpo taksówkarskich, szczególnie w nocy i nigdy nie miałam żadnych problemów – mówi Anna. - Ze mną jeden próbował filtrować. Na szczęście jestem wygadana i szybko go zgasiłam - twierdzi Jola.
Na więcej pozwolił sobie kierowca, który wiózł Bożenę we Wrocławiu. - Kiedyś dostawałam obleśne propozycje od kierowcy taxi. Uważał się, cytując za "Boga seksu i rozpusty, który językiem robi cuda". Na szczęście zadzwoniła koleżanka, do której jechałam, więc resztę trasy rozmawiałam z nią. Bałam się rozłączyć - dodaje.
Jak się reagować, gdy taksówkarz zachowuje się nietypowo?
Od flirtu, seksistowskich komentarzy czy sugestii do gwałtu daleko, jednak, kiedy rozmowa zaczyna schodzić na niebezpieczne tory, warto zachować czujność. Bywa tak, że wszelkie systemy bezpieczeństwa zawodzą, a przyjemna pogawędka nie jest jedynym celem taksówkarza. Co robić, jeśli znajdziemy się w podobnej sytuacji? - Przede wszystkim nie warto bagatelizować intuicji, czy tak zwanego pierwszego wrażenia. Zachęcam, by w sytuacjach, kiedy coś nam nie pasuje, czujemy się niekomfortowo, to nie należy obawiać się zareagować. Trzeba zmienić taksówkę albo wysiąść, albo od razu powiedzieć, że sobie nie życzymy danego zachowania. Nie należy obawiać się, że zostaniemy źle odebrane z tego powodu - tłumaczy w rozmowie z WP Kobieta Jolanta Gawęda z fundacji Feminoteka, przeciwdziałającej przemocy wobec kobiet i dziewcząt.
- Jeśli nasza reakcja wzbudzi agresywną odpowiedź, należy jak najszybciej przerwać taką sytuację. W taksówce jesteśmy w bliskim kontakcie i w zamkniętej przestrzeni z osobą, która nie szanuje naszych granic, to jest wyjątkowo niebezpieczna sytuacja. Starajmy się zareagować, zanim cokolwiek się wydarzy – dodaje.
"Warto zachować czujność"
- Niestety, na to nie ma żadnej reguły i doskonałej odpowiedzi, gdyż wszystko zależy od sytuacji, w której się znaleźliśmy. Każde niebezpieczeństwo pozostanie jedynie potencjalnym, jeśli będziemy przestrzegać kilku podstawowych zasad. Najważniejsze, by z wszelkiego rodzaju zabaw, spotkań czy imprez zawsze wracać w towarzystwie znajomych i zaufanych osób. Dobrze, jeśli bliscy orientują się, gdzie jesteśmy i o której wrócimy - mówi WP Kobieta aspirantka sztabowa z z Komendy Głównej Policji Wioletta Szubska.
- Istotne jest, by być z bliskimi w stałym kontakcie - w razie konieczności to oni powiadomią policję o naszym zaginięciu. Ponadto, należy sprawdzić, czy pojazd ma właściwe oznakowanie (na dachu pojazdu powinien być umieszczony napis TAXI, zaś na przednich drzwiach pas, a na nim herb miasta oraz numer identyfikacyjny, który jest równoznaczny z licencją na dany pojazd). Niezwykle ważne jest, aby kierowca posiadał identyfikator.
Szubska również zwraca uwagę, by kierować się wrażeniem, jakie wzbudza w nas taksówkarz. - Jeśli kierowca wydaje się nam podejrzany, należy zrezygnować z przewozu – radzi policjantka. Zaznacza również, że w taksówce nie należy zasypiać. Warto zachować czujność i obserwować, dokąd jedziemy. - W przypadku, gdy zauważymy, że kierujący taksówką oddala się z trasy przejazdu, stanowczo zwróćmy mu uwagę oświadczając, że jeśli natychmiast nie zmieni trasy, zadzwonimy na policję - zaleca.
Jak zachować bezpieczeństwo? Policjantka radzi
Policjantka wskazuje kilka zasad, którymi należy kierować się, by zachować bezpieczeństwo.
· Pamiętaj, że każda sytuacja jest inna i trudno znaleźć tzw. dobre rady.
· Gdy nie czujesz się na siłach, by wrócić sama do domu, poproś znajomych o nocleg bądź poproś o odwiezienie do domu.
· Jeśli cokolwiek wzbudzi twój niepokój podczas podróży, natychmiast zadzwoń w pierwszej kolejności na policję - tel. 112 i do zaufanej osoby.
· Gdy dojdzie do gwałtu bądź innej niebezpiecznej sytuacji, koniecznie zapamiętaj jak najwięcej szczegółów, a mianowicie: rysopis mężczyzny, ubiór, nr rejestracyjny pojazdu itp. – wszystkie te informacje będą pomocne przy zatrzymaniu sprawcy.
"Zero tolerancji"
- Bolt bardzo poważnie traktuje tego typu zarzuty. Stosując w takich przypadkach zasadę "zero tolerancji", nie akceptujemy takiego zachowania wśród kierowców i kierowczyń zatrudnionych przez współpracujące z nami floty - mówi Martyna Kurkowska, oficer prasowy firmy, którą poprosiliśmy o komentarz do ostatnich wydarzeń. - W ramach przyjętych przez nas zasad, odpowiadamy na wszystkie zgłoszenia przesyłane w aplikacji, blokujemy kierowcę na platformie Bolt, tak by nie mógł realizować już przejazdów oraz badamy każdą zaistniałą sytuację. Współpracujemy z policją przy każdej sprawie, zapewniając, żeby osoby odpowiedzialne poniosły konsekwencje.
- Bezpieczeństwo wszystkich użytkowników naszej platformy jest dla nas najważniejsze, dlatego wprowadziliśmy w aplikacji możliwość udostępniania położenia, co pozwala śledzić trasę wybranym przez pasażerkę czy pasażera osobom. Ponadto zachęcamy pasażerów, aby przed rozpoczęciem podróży sprawdzali zgodność numerów rejestracyjnych pojazdu, do którego wsiadają, oraz czy za kierownicą siedzi kierowca z profilu w aplikacji – radzi Kurkowska.
Dodaje, że Bolt wymaga od swoich partnerów flotowych, którzy zatrudniają kierowców, przedstawienia szeregu dokumentów potwierdzających, czy dana osoba może przewozić ludzi. - Dokumenty te obejmują zaświadczenie o niekaralności, dokumenty identyfikacyjne kierowcy, kopię prawa jazdy kierowcy oraz numer dowodu rejestracyjnego - wyjaśnia.
Nie wszyscy kierowcy z aplikacji to potencjalni przestępcy
Nie każdy kierowca taksówki - z aplikacji czy też nie - to potencjalny gwałciciel. Mnóstwo kobiet ma pozytywne doświadczenia. Wielu z nich nie tylko zachowuje profesjonalizm w czasie przejazdu, ale wykazuje się inicjatywą, a nawet troską o bezpieczeństwo pasażerek. - Gdy wracałam w nocy, kierowca stał pod wjazdem do bloku, oświetlając mi drogę (mimo latarni) i czekając, aż otworzę drzwi i wejdę do klatki - mówi Marta z Bydgoszczy.
- Któregoś wieczoru wracałam od przyjaciółki. Wypiłyśmy winko, więc powrót odbył się taksówką. Kierowcą okazał się mężczyzna w średnim wieku. Był bardzo miły, zamieniliśmy po drodze kilka zdań. Kiedy dojechaliśmy pod wskazany adres, pan powiedział, że włączy długie światła, żeby oświetlić mi drogę i poczeka, aż wejdę do klatki i zapalę światło. Podziękowałam. Nie ukrywam, było mi miło, że obcy mężczyzna zadbał o moje bezpieczeństwo - przyznaje Paulina.
AKTUALIZACJA: Po kilku dniach od publikacji artykułu otrzymaliśmy oświadczenie od firmy Uber. - Na platformie Uber nie ma miejsca na przemoc, a bezpieczeństwo pasażerów i kierowców jest dla nas priorytetem. Podjęliśmy szereg działań, aby przeciwdziałać niebezpiecznym sytuacjom. Są to między innymi: wprowadzenie dedykowanych funkcji bezpieczeństwa, czy dodatkowa weryfikacja kierowców, zanim dołączą do platformy. Kluczową rolę ma także edukacja oraz podnoszenie świadomości użytkowników, co realizujemy we współpracy z organizacjami partnerskimi - czytamy w oświadczeniu wysłanym do redakcji WP Kobieta. - Uber od wielu lata działa na rzecz poprawy bezpieczeństwa. Firma stale wprowadza dodatkowe funkcje w celu poprawy bezpieczeństwa przejazdów - zapewnia Biuro Prasowe Ubera.
* Na prośbę bohaterek artykułu niektóre imiona zostały zmienione.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl