Tak dziś żyje syn Jadwigi Barańskiej. Wiadomo, czym się zajmuje

Świat kina opłakuje Jadwigę Barańską, która zmarła w wieku 89 lat. Choć była uznaną aktorką teatralną, to zasłynęła przede wszystkim rolą Barbary Niechcic w filmie "Noce i dnie". W 1956 roku poślubiła słynnego reżysera Jerzego Antczaka i to właśnie jego produkcje przyniosły jej rozpoznawalność. Para doczekała się syna, który przyszedł na świat w 1964 roku.

Choć Mikołaj Antczak dorastał w rodzinie artystycznej, nigdy nie poszedł w ślady rodziców. Obrał zupełnie inną ścieżkę kariery. Z wykształcenia jest fizykiem i pracuje jako programista komputerowy.

– Bardzo dobrze mu się wiedzie. Ma talent. Kopia, zdarta skóra z Barańskiej. Jakby pan zobaczył jego pokój, jak tam wszystko jest poukładane – powiedział niegdyś w wywiadzie dla "Gali" Jerzy Antczak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz też: Jadwiga Barańska miała poważny wypadek. Nowe doniesienia o jej stanie zdrowia

Syn, pomimo rozwijającej się kariery, nigdy nie zapomniał o rodzicach i wspierał chorą mamę, gdy w ostatnich latach zmagała się z problemami zdrowotnymi. Najpierw pojawiły się problemy ze wzrokiem, potem uraz biodra.

"Ogarnął mnie i Mikołaja strach, co będzie dalej. A dalej było coraz gorzej. Pękniecie biodra spowodowało niedowład prawej nogi i nieustanne bóle ujarzmiane mocnymi środkami" – pisał Jerzy Antczak na Facebooku. Na kilka godzin przed śmiercią opublikowała słowa: "Kochani, dziękuję za każde słowo... Ciągle walczę z chorobą, ale każdą decyzję Boga przyjmę z pokorą. Kocham Was, Wasza Jadwiga".

Mikołaj Antczak wspierał mamę emocjonalnie i zapewniał jej najlepszą opiekę medyczną.

Zobacz też: Strasburger nie kryje smutku. "To nasze ostatnie zdjęcie"

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl