Blisko ludziKłopot z samooceną

Kłopot z samooceną

Kłopot z samooceną
Źródło zdjęć: © -sxc.hu
22.10.2009 13:59, aktualizacja: 23.10.2009 21:00

Mam wielki problem ze swoim synem. Od miesiąca mój syn non stop powtarza "ja dobry". Ciągle to powtarza i płacze. Tylko wstaje rano i płacze i powtarza "ja dobry". Może to dlatego, że chyba z miesiąc temu byliśmy u znajomych i kolega powiedział do mojego syna "jesteś niedobry chłopczyk". Bardzo proszę, aby nam pani pomogła.

Mam wielki problem ze swoim synem. Od miesiąca mój syn non stop powtarza "ja dobry". Ciągle to powtarza i płacze. Tylko wstaje rano i płacze i powtarza "ja dobry". Nie mamy pojęcia z żoną, co mu jest. Powtarzamy mu, że jest dobrym chłopczykiem, a on i tak dalej płacze i powtarza "ja dobry". Może to dlatego, że chyba z miesiąc temu byliśmy u znajomych i kolega powiedział do mojego syna "jesteś niedobry chłopczyk". Bardzo proszę, aby nam pani pomogła.

Nie wiem, czy sytuacja, którą opisaliście Państwo w liście – tata chłopczyka, który powiedział „jesteś niedobrym chłopczykiem” sprawiła, że Wasz synek codziennie zapewnia, że „on jest dobrym chłopcem”, czy jeszcze coś wydarzyło się, co sprowokowało, że takie zachowanie powtarza się codziennie. Należałoby dojść do przyczyny, dlaczego Państwa syn jak mantrę powtarza to zdanie. Taka przyczyna, pomogłabym nam rozwiązać problem i pomóc synkowi w pozbyciu się tego rytualnego zdania, które pojawia się codziennie. Proszę pamiętać, że kiedy dzieci zrobią coś źle, odezwą się niewłaściwie... to karcimy je za zachowania i mówimy „nie wolno bić kolegów”, „źle zrobiłeś, że uderzyłeś Franka”, a nie „jesteś złym chłopcem”, „łobuziak z ciebie”.... Zawsze skupiamy się na zachowaniach i o tych mówimy. Gdy padają słowa „jesteś złym chłopcem” to pojawia się niebezpieczeństwo, że dziecko odbierze nasze słowa, jako generalną ocenę jego, a nie jego zachowań. Może się wydarzyć, że ta „etykietka” przylgnie do dziecka, niezależnie od
tego, co będzie robiło, mówiło, jak się zachowywało. Nie wiem, jak doszło do tego, że synek zaczął mówić o sobie „ja dobry”, ale brzmi to tak, jakby chciał Państwa przekonać, że nie jest złym dzieckiem, że powinniście Państwo dostrzec jego dobre cechy, że zasłużył sobie na taką pozytywną opinię rodziców. Trzeba próbować to zmienić. Zachęcam, by więcej mówić o zachowaniach synka, dawać przykłady, rozmawiać o jego zaletach, mocnych stronach, chwalić za postępy w różnych dziedzinach – jazda na rowerze, rysowanie, układanie... Przekonywanie, że ma zdolności, ma mocne strony, wiele potrafi, skupi jego uwagę na czynnościach, a nie ogólnych ocenach. Proszę przyjrzeć się małemu - czy jest przez dorosłych doceniony, zauważony...? Czasem dorosłym wydaje się, że chwalą swoje dziecko, a malec ma wciąż niedosyt pozytywnych słów, płynących z ust rodziców. Warto obserwować nie tylko malca, ale i dorosłych. Trzeba szukać przyczyn i eliminować powody, dlaczego tak mówi o sobie. Jeśli rzeczywiście upatrujecie Państwo początek
w incydencie, kiedy inny rodzic zwracał się do dziecka w opisany przez Państwa sposób, rozmawiajcie z synkiem o tym. Wytłumaczcie, co tata skarconego chłopca miał na myśli, dlaczego tak go nazwał. Ważne jest, by synek zrozumiał to, co kryje się pod słowami, które powtarza, a nie tylko je powtarzał.

Krystyna Zielińska - psycholog dziecięcy i logopeda

Źródło artykułu:WP Kobieta