Kłopotliwy dress code
Mam 32 lata. Ostatnio zaczęłam pracować w informacji jednego z banków. Jak wiadomo pracowników tego typu, podobnie jak dyplomatów obowiązuje określony sposób ubierania się - tzw. dress code. Nie lubię zbytnio podporządkowywać się rygorystycznym zasadom. Na jakiego typu odstępstwa ubraniowe mogę sobie pozwolić, aby nie narazić się dyrektorowi mojej placówki i jednocześnie nie zaszkodzić wizerunkowi firmy?
18.05.2010 | aktual.: 18.05.2010 23:32
Mam 32 lata. Ostatnio zaczęłam pracować w informacji jednego z banków. Jak wiadomo pracowników tego typu, podobnie jak dyplomatów obowiązuje określony sposób ubierania się - tzw. dress code. Nie lubię zbytnio podporządkowywać się rygorystycznym zasadom. Na jakiego typu odstępstwa ubraniowe mogę sobie pozwolić, aby nie narazić się dyrektorowi mojej placówki i jednocześnie nie zaszkodzić wizerunkowi firmy? W jakich innych miejscach pracy również obowiązuje dress code? Joanna
Witaj Joanno. Sytuacja związana z tzw. dress code jest trochę skomplikowana. Wymyślono ją właśnie po to, aby nikt się nie wyróżniał. Stosowanie „zabiegów” dla podkreślenia swojej osobowości musi być bardzo delikatne. Jeżeli powinnaś nosić w całości garnitur z koszulą, to może dołóż swoją apaszkę lub delikatną biżuterię?
Sprawdź czy Twój "mundur" ma ściśle określone ramy. Czy spódniczka może być troszkę krótsza? Czy żakiet musi być zawsze dopięty, lub czy koszula może mieć odpięty ostatni guzik? Równie dobrze mogą wyróżnić Cię buty (jeżeli nie masz służbowych). W odbiorze kobiety buty są równie ważne, jak fryzura czy makijaż. Te dwa punkty głowa i nogi nadają szyk całej sylwetce. Tutaj też możesz zasygnalizować swoje „ja”. Być może możliwe jest noszenie prywatnych bluzek pod żakietem? Wtedy sprawa byłaby prosta, mogłabyś nosić bluzki w takim samym kolorze jak służbowe, ale w fasonie pasującym Tobie. Pozdrawiam, Irmina.
Irmina Kubiak