Danuta Wałęsa
Urodziła i wychowała ośmioro dzieci. W czasach, kiedy kobiety z trudem decydują się na jedno, już sam ten fakt jest wyrazem pewnego bohaterstwa. Ale to nie wszystko, bo całą ósemkę wychowała praktycznie sama, o czym w końcu odważyła się opowiedzieć w swojej biografii „Marzenia i tajemnice”.
„W pomieszczeniach, w których „zamieszkaliśmy” z małymi dziećmi, ciągle trwał remont. Pukanie, stukanie, wiercenie, tumany pyłu. Dzieci biegały jeszcze w piżamach, a już do mieszkania waliły tłumy. Od bladego świtu do późnego wieczora w naszym mieszkaniu kłębiły się tłumy związkowców, doradców, polityków, dziennikarzy i ludzi nawiedzonych. Jeden z panów chwalił się później, że zjadł smaczną jajecznicę w domu u Wałęsów o siódmej rano. Rzeczywiście, ludzie siadali do stołu i musiałam ich obsługiwać. Totalny magiel zamiast normalnego domu. Trudno opisać słowami to, co się wówczas we wrześniu działo! A przecież oprócz tej ekipy remontowej i gości miałam jeszcze kilkutygodniową Anię oraz piątkę pozostałych dzieci” – napisała Danuta Wałęsa w swojej książce, a swój związek z Lechem Wałęsą podsumowała krótko: „Całe życie byłam sama”.