Blisko ludziKobiety w trakcie II wojny światowej

Kobiety w trakcie II wojny światowej

Twarde, waleczne, bezkompromisowe, ale mimo wszechobecnej pożogi, wciąż troskliwe i opiekuńcze. O roli kobiet podczas II wojny światowej napisano i powiedziano już wiele. Podczas zawieruchy wojennej ich rola nie ograniczała się jedynie do pilnowania domowego ogniska.

Kobiety w trakcie II wojny światowej
Źródło zdjęć: © Archiwa Państwowe

19.11.2015 | aktual.: 24.11.2015 10:26

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Twarde, waleczne, bezkompromisowe, ale mimo wszechobecnej pożogi, wciąż troskliwe i opiekuńcze. O roli kobiet podczas II wojny światowej napisano i powiedziano już wiele. Podczas zawieruchy wojennej ich rola nie ograniczała się jedynie do pilnowania domowego ogniska. W zależności od kraju pochodzenia, pracowały w administracji, pomagały przy rannych, ale niekiedy stawały też do walki.

W czasie największego konfliktu zbrojnego w dziejach wszystko stanęło na głowie. Nie inaczej było z tradycyjnym podziałem ról społecznych. Nie oznacza to, że kobiety i mężczyźni ramię w ramię walczyli na froncie. Wiele pań szybko musiało się jednak przyzwyczaić do rozszerzonego zakresu obowiązków. W nowej rzeczywistości wykonywały zadania, do których zwykła gospodyni domowa nie mogła być przyzwyczajona. Bywało, że musiały wziąć na siebie obowiązki, które w czasie pokoju wykonywali panowie (np. rozpoczynały pracę w fabrykach). W Stanach Zjednoczonych popularnością cieszyła się Rózia Nitowaczka (Rosie the Riveter) – fikcyjna postać, która symbolizowała właśnie te kobiety, które podczas II wojny światowej musiały wziąć na siebie trudy harówki w zakładach przemysłowych.

Szacuje się, że w 1945 r. ponad 2 miliony kobiet pracowało w fabrykach produkujących statki, samoloty, pojazdy czy broń. Ale wiele z nich włączało się w sprawy, które były bezpośrednio związane z toczącym się konfliktem. W ten sposób wspierały mężczyzn. O zakresie ich obowiązków oraz dopuszczalnym poziomie zaangażowania decydowało często pochodzenie. W wielu krajach źle patrzono np. na kobiety z bronią w ręku.

Sanitariuszki i łączniczki z plutonu 207 Zgrupowania „Żaglowiec” w Powstaniu Warszawskim. Zbiory Komisji Historii Kobiet w Walce o Niepodległość Polski. (fot. Archiwa Państwowe )
W Stanach Zjednoczonych podczas II wojny światowej służyło ok. 350 tysięcy kobiet, a ok. 500 (różne źródła podają inne liczby) straciło życie w wyniku działań wojennych. Wiele z nich musiało wziąć na siebie zadania, o wykonywaniu których nie miały wcześniej pojęcia. Choć niektóre z nich angażowały się bezpośrednio w działania zbrojne, amerykańskie władze nie godziły się na włączanie się kobiet do walki na większą skalę. Uznano bowiem, że mogłoby to być źle odebrane przez opinię publiczną. To nie przeszkadzało jednak w funkcjonowaniu takim formacjom, jak Women Airforce Service Pilots (WASPS - Żeńscy Piloci Sił Powietrznych), której wysiłki dostrzeżono jednak dość późno. Dopiero 10 marca 2010 r. doceniono zasługi kobiet z WASPS, przyznając im Złoty Medal Kongresu. Amerykanki działały też w służbach wywiadowczych Office of Strategic Services (OSS - Biuro Służb Strategicznych). Większość z nich odnalazła się jednak w organizacjach non-profit, m.in. w Amerykańskim Czerwonym Krzyżu czy organizacji USO, która
realizowała programy wspierające żołnierzy oraz ich rodziny. W czasie II wojny światowej dla armii pracowało też ok. 60 tysięcy amerykańskich pielęgniarek.

Olbrzymim zaangażowaniem wykazały się też Kanadyjki. Kiedy pod koniec lat 30. ubiegłego wieku wiadomo już było, że wojna jest nieunikniona, tamtejsze kobiety zdecydowały się służyć pomocą. Już w 1938 r. zaczęły się formować pierwsze grupy wolontaryjne. Wiele kobiet służyło w Czerwonym Krzyżu. Niektóre Kanadyjki zdecydowały się zaś przywdziać mundur i brać udział w ćwiczeniach. Część z ochotniczek przeszła nawet szkolenie z używania broni.

Olbrzymim zaangażowaniem w działania wojenne oraz związane z toczącym się konfliktem wykazały się też Brytyjki. W czasie II wony światowej wiele z nich podjęło się pracy w fabrykach, w których wytwarzały amunicję. Szacuje się, że w tamtym okresie zatrudnienie kobiet w przemyśle wzrosło z 19,75 do 27 procent. Nigdy wcześniej kobiety z Wielkiej Brytanii nie były zatrudnione na taką skalę w branżach, które w przeszłości zarezerwowane były głównie dla mężczyzn. Dzięki temu zabiegowi więcej mężczyzn mogło wyruszyć na front. Misja kobiet nie ograniczała się tam jednak jedynie do obowiązków wykonywanych w cywilu. Niektóre z nich były oddelegowywane do zadań specjalnych, np. realizowanych na terenie okupowanej Francji. Interesujący jest fakt, że Brytyjkom pozwalano na realizację działań pomocniczych, np. podczas uzbrajania dział przeciwlotniczych, ale nie zgadzano się na to, by dokonywały zestrzeleń. Zakaz ten podyktowany był troską władz brytyjskich o kondycję psychiczną kobiet, która – ich zdaniem – mogłaby
ucierpieć po zabiciu człowieka.


Artykuł powstał we współpracy z Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych, która prowadzi projekt dygitalizacji archiwalnych dokumentów.

Defilada dziewcząt ze Szkoły Młodszych Ochotniczek, Nazaret 1946 r. Zbiory Komisji Historii Kobiet w Walce o Niepodległość Polski (fot. Archiwa Państwowe )

Wyjątkową rolę wśród kobiet podczas II wojny światowej odegrały oczywiście Polki. Ich zasługi są nie do przecenienia i do dziś pozostają przedmiotem analiz historyków z całego świata. Podkreśla się fakt, że często wykonując powierzane im zadania, znajdowały się na linii strzału. Narażały swoje życie, dostarczając wiadomości czy kolportując ulotki. Na froncie zajmowały się też zdobywaniem wiadomości o działaniach nieprzyjaciela.

W tym kontekście nie można zapominać o heroicznych działaniach polskich bohaterek podczas powstania warszawskiego. Bez łączniczek zachowanie komunikacji pomiędzy dowódcami stałoby się w tamtych dniach niemożliwe, a tajne struktury państwa polskiego nie mogłyby właściwie istnieć. To właśnie one, często z narażeniem życia, zajmowały się opatrywaniem rannych żołnierzy. Wszystkie zadania wykonywały zaś z największą dyskrecją. Wiele z nich sięgało też po broń i rozpoczynało walkę z wrogiem. Według szacunków, kobiety w czasie powstania warszawskiego mogły stanowić nawet 22 procent wszystkich uczestników. Spora część z nich to młode, nastoletnie dziewczyny.

W działania zbrojne podczas II wojny światowej angażowały się również kobiety w Związku Radzieckim. W Armii Czerwonej służyć mogło nawet 800 tysięcy kobiet. Często spoczywały na nich te same obowiązki, co na mężczyznach. Zajmowały się obsługą sprzętu wojskowego, a wiele z nich przechodziło intensywne szkolenie z zakresu używania broni, w tym karabinów maszynowych oraz moździerzy. Ok. 300 tysięcy kobiet w radzieckiej armii służyło w oddziałach obrony przeciwlotniczej, a niektóre z nich pilotowały nawet myśliwce.

Podobnie sytuacja wyglądała w Niemczech. Choć niekoniecznie było to zgodne z głoszoną przed wybuchem wojny ideologią nazistowską, ok. pół miliona kobiet walczyło w Wehrmachcie. Mniej więcej taksa sama liczba kobiet zaangażowana była w obronę cywilną. Ok. 400 tysięcy kobiet pracowało zaś w roli pielęgniarek.

Świadomość na temat roli, jaką odegrały kobiety podczas konfliktów zbrojnych, nie tylko w czasie II wojny światowej, rośnie z każdym rokiem. W Polsce badaniem zagadnienia udziału kobiet w walkach zbrojnych zajmuje się Komisja Historii Kobiet w Walce o Niepodległość.

Oddział Pomocniczej Wojskowej Służby Kobiet, Sealand (Anglia), 3 V 1946 r. Zbiory Komisji Historii Kobiet w Walce o Niepodległość Polski (fot. Archiwa Państwowe)


Artykuł powstał we współpracy z Naczelną Dyrekcją Archiwów Państwowych, która prowadzi projekt dygitalizacji archiwalnych dokumentów.

Komentarze (31)