Kobiety z cerą tłustą nie są skazane na rozszerzone pory. Można sobie z nimi poradzić
"Strefa T", czyli okolice brody, nosa i twarzy, to miejsce, w którym produkcja sebum jest największa. To sprawia, że ulokowane tam pory są najbardziej widoczne. Przy zachowaniu odpowiednich zasad oczyszczania nie powinno być to problemem, jednak niewłaściwa pielęgnacja może spowodować dosyć poważne zmiany skórne, które nie wyglądają estetycznie. Przy doborze kosmetyków trzeba więc zachować dużą ostrożność.
21.12.2017 | aktual.: 11.04.2019 10:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Poniżej znajdziesz porady jak radzić sobie z rozszerzonymi porami, czego unikać i co zrobić, by utrzymać prawidłowy stan skóry twarzy.
Szoruj i masuj skórę
Problem rozszerzonych porów dotyka w głównej mierze kobiet o cerze mieszanej i tłustej. Nadmierna produkcja sebum powoduje zatkanie gruczołów łojowych, które następnie rozszerzając się, tworzą charakterystyczne "kratery" na twarzy. Problem ten dotyka większej liczby pań, niż mogłoby się to wydawać. Jeśli wieczorem stosujesz demakijaż "po łebkach" albo zdarza ci się wcale tego nie robić, resztki makeupu mogą przyspieszyć zatykanie porów.
Pamiętaj, że gdy twoja skóra ma tendencję do powstawania rozszerzonych porów albo zaskórników, musisz systematycznie wykonywać zabiegi złuszczające – gotowe peelingi lub te przygotowane samodzielnie w domu, na przykład używając brązowego cukru i pomarańczy lub miodu i płatków owsianych. Bardziej zdeterminowane kobiety mogą zdecydować się również na dogłębny zabieg kawitacji, czyli oczyszczania porów przy pomocy ultradźwięków.
Zwróć uwagę na wartościowe składniki
Wybierając odpowiednie kosmetyki, musisz zwrócić uwagę na ich skład. Możesz od razu wyrzucić do kosza mydła, olej kokosowy i masło kakaowe. Mają silne działanie komedogenne, czyli zapychające pory skóry. W przypadku zmiany kosmetyków na inne, koniecznie sprawdź ich skład, a także zwróć uwagę na to, jak reaguje na nie twoja skóra. Dopiero gdy upewnisz się, że wszystko jest w porządku, możesz przerzucić się na nową serię.
Warto wybrać te linie, które w swoim składzie zawierają wyciągi z migdałów lub pestek moreli. Te składniki działają oczyszczająco i są mało komedogenne – nie zapychają porów. Pomocne w codziennej pielęgnacji są również kwasy owocowe: jabłkowy, cytrynowy czy glikolowy oraz mlekowy. Poza swoim działaniem antybakteryjnym mają również właściwości peelingujące, wyrównujące koloryt skóry, a nawet wzmacniają strukturę kolagenu.
Poszukaj źródła problemu
Gdy najgorsze już się stało, a w parze z rozszerzonymi porami idą pojawiające się jak grzyby po deszczu zaskórniki i grudki, pierwszą rzeczą, którą powinnaś zrobić jest znalezienie przyczyny problemu. Sprawdź uważnie skład kosmetyków i zastanów się, czy demakijaż, który stosowałaś, jest skuteczny i kompletny. W tym pierwszym przypadku pomoże ci wybieranie kosmetyków o możliwie jak najkrótszych składach zawierających znane, naturalne składniki. W przypadku problemów z demakijażem powinny pomóc wcześniej wspomniane peelingi.
Rozszerzające się pory to problem, który dotyka coraz większej ilości kobiet. Należyta pielęgnacja pozwoli jednak uporać się z tą krępującą przypadłością i przywrócić skórze dawną gładkość i blask. Wbrew pozorom nie jest to bardzo trudne, trzeba jedynie wiedzieć na co można sobie pozwolić, a czego raczej unikać.