Kochali się w niej wszyscy. Na jej cześć nazwano torebkę
Sukienki wieczorowe nosiła tył na przód, a w nocnych halkach wychodziła "na miasto". W momentach histerii potrafiła wskoczyć do Sekwany, a jej piosenki potępiał sam Watykan. Życie Jane Birkin to gotowy scenariusz na film.
Jane Birkin to ikona stylu lat 70., która na zawsze odmieniła świat mody. Długa grzywka przysłaniająca brwi, trapezowa mini, lekko rozszerzane dzwony w towarzystwie białego T-shirty czy wiklinowa torebka – to charakterystyczne elementy jej stylu, królujące w modzie do dzisiaj. Angielka, która zrewolucjonizowała francuski szyk, podbiła nie tylko branżę fashion, świat muzyki i filmu, ale także wiele męskich serc. Gwiazda zmarła 16 lipca 2023 roku, pozostawiając po sobie nie tylko wyjątkowy styl, ale też wiele ciekawych historii.
It-girl lat 70.
Gdyby w latach 70. funkcjonowało słowo "it-girl", Jane Birkin uplasowałaby się na pierwszej pozycji jako kandydatka do tytułu fashionistki. Czym wyróżniała się na tle innych gwiazd, takich jak Brigitte Bardot czy Edie Sedgwick? Absolutną nonszalancją.
Wyjątkowo naturalnie i swobodnie poruszała się w świecie modny, tworząc oryginalne, a jednocześnie ponadczasowe kombinacje z elementami dekady ekscentryzmu i "dzieci kwiatów". To na udowodniła, że zwykły T-shirt w towarzystwie jeansów i kapelusza z szerokim rondem - wygląda doskonale. Podobnie jak minimalistyczna i krótka "naked dress", która na zdjęciach z fleszem nie pozostawiała wielu tajemnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wiklinowy kosz sygnowany jej imieniem
Jane Birkin często sięgała po białe koszule i marynarki. Nieodłącznym elementem jej stylu były skórzane paski i wiklinowe koszyki w rozmiarze XL, które odbiły się w świecie mody głośnym echem. Podczas lądowania na pokład samolotu z torby Jane Birkin wysypały się drobiazgi, co zauważył siedzący obok prezes dom mody Hermès, Jean Louis Dumas. Momentalnie obiecał aktorce stworzenie modelu, który wpisze się w jej charakterystyczny styl, a przy tym zapewni funkcjonalność. Tym sposobem Birkin Bag marki Hermès stała się jedną z kultowych modeli.
Ażurowa suknia ślubna
Zaskakującym wyborem okazała się także sukienka ślubna Jane Birkin, która "była na językach" wszystkich. Dziergana i ażurowana, miała rękaw do łokcia i drobne prześwity. Misterna plecionka tworzyła piękny efekt, a tym samym podkreślała niewinny charakter panny młodej. Wówczas 18-letniej, wchodzącej gwiazdy.
Grzywka a'la Jane Birkin
Jane Birkin nie uważała się za symbol kobiecości. Przeciwnie — początkowo borykała się z wieloma kompleksami. Zbyt wysoka, zbyt chuda, o płaskich pośladkach czy za małym biuście, zupełnie nie widziała w sobie tego, co widział w niej świat. Ale romans z francuskim bardem pozwolił jej uwierzyć w siebie. Do dziś jest muzą projektantów i inspiracją dla kobiet, a jej charakterystyczna grzywka i długie włosy z dawnych zdjęć odtwarzane są w salonach fryzjerskich non stop.
Skandalistka
Jane Birkin u szczytu kariery była wyzwolona i nieokiełznania. W kłótniach potrafiła wskoczyć do Sekwany w prześwitującej bluzce Yves Sait Laurent lub rzucać w ukochanego jedzeniem. Wstawała późnym popołudniem. Kochała wino, papierosy i nocne życie. Chętnie przekraczała granice i wzbudzała sensację. Chociażby filmie "Gdyby Don Juan był kobietą", w którym wcieliła się w rolę kochanki Brigitte Bardot. Suknie wieczorowe często zakładała tył na przód, aby dekolt był możliwie jak najgłębszy.
Ciemna strona życia Jane Birkin
W życiu Jane Birkin nie brakowało także dramatów. Jako młoda aktorka i świeżo upieczona mama, przybyła do Francji ze złamanym sercem i "pustym portfelem". Jej najstarsza córka z małżeństwa z Johnem Barrym popełniła samobójstwo, wyskakując z czwartego piętra. Ponadto nocne życie sprawiło, że Jane Birkin borykała się w domu z agresywnymi zachowaniami partnera oraz depresją.
Wielka miłość, która nie przetrwała próby czasu
O drugim związku Jane Birkin z "miłością jej życia" było najgłośniej. Poznała go na planie filmu "Slogan". Starszy o 18 lat Serge Gainsbourg początkowo nie przypadł jej do gustu. Kompozytora i filmowca angielska piękność określiła "aroganckim snobem". Ona była młoda, piękna i pełna życia. On miał twarz człowieka zmęczonego i zblazowanego. Pomimo mnóstwa różnic, jakie ich dzieliły, Birkin i Gainsbourg zakochali się w sobie bez pamięci.
Publiczne i impulsywne kłótnie, akty zazdrości i wspólna piosenka "Je t'aime... moi non plus" z erotycznym podtekstem (grana w rozgłośniach wyłącznie po godzinie 23) sprawiły, że para przeszła do historii jako jedna z najbardziej kontrowersyjnych. U swojego boku przetrwali 12 lat, ale pozostali przyjaciółmi do końca. - Serge był wspaniałym mężczyzną. Ja byłam tylko ładna — wyznała po jego śmierci Birkin.
Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl