Komiks potrafi straszyć.
Niekwestionowany mistrz horroru z Providence - H. P. Lovecraft. Samotnik żyjący w zamkniętym świecie wyobraźni, zaludnionym przez fantastyczne i wszechmocne istoty. Pełne grozy wizje przelewał na papier praktycznie tylko dla siebie.
07.06.2006 10:54
Niekwestionowany mistrz horroru z Providence - H. P. Lovecraft. Samotnik żyjący w zamkniętym świecie wyobraźni, zaludnionym przez fantastyczne i wszechmocne istoty. Pełne grozy wizje przelewał na papier praktycznie tylko dla siebie.
Bez jego książek trudno wyobrazić sobie dzisiejszą literaturę czy kino grozy. A gdyby tak wszystko to, o czym pisał, nie było jedynie wytworem jego fantastycznej wyobraźni, lecz wydarzyło się naprawdę? Komiks Keitha Griffena z rysunkami Enrique Breccii nie tylko odpowiada na to pytanie, ale pozwala nam zobaczyć świat, w którym wizje H. P. Lovecrafta stają się rzeczywistością.
Keith Griffen adaptował scenariusz do filmu innej legendy horroru - Johna Carpentera. Niestety, film w jego reżyserii nigdy nie powstał. Jednak nie ma czego żałować, bo opowieść o życiu amerykańskiego klasyka w wersji komiksowej wypadła doskonale. Historia ta to dziwna mieszanka autentycznych faktów z biografii pisarza z przerażającymi wizjami jego opowieści. Poznajemy dom rodzinny głównego bohatera i jego dzieciństwo, które do zwyczajnych nie należało. Przebierany przez matkę za dziewczynkę, Lovecraft traci ojca w szpitalu dla chorych psychicznie i staje się strażnikiem Necronomiconu, księgi, która otwiera bramy innej rzeczywistości. Świat, w którym dorastał twórca mitologii Cthulu, zdaje się nie mniej straszny niż ten wykreowany przez niego. Od pierwszej strony tego przepięknie ilustrowanego albumu przerażająca fikcja miesza się z rzeczywistością w sposób godny najlepszych opowieści grozy.
Karol Konwerski
LOVECRAFT
Rysunki: Enrique Breccia
Scenariusz: Keith Griffen