Kończy 70 lat. Miłość znalazł, bo nie zdał z klasy do klasy

Kończy 70 lat. Miłość znalazł, bo nie zdał z klasy do klasy

Jerzy Owsiak skończył 70 lat
Jerzy Owsiak skończył 70 lat
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA
06.10.2023 11:12, aktualizacja: 06.10.2023 12:01

On zwraca się do niej "Dzidzia", ona trzyma w ryzach nie tylko ich fundację, ale i cały dom. Jurek Owsiak poznał przyszłą żonę jeszcze w liceum. Lidia Niedźwiedzka-Owsiak przyznaje, że początki ich małżeństwa nie były łatwe. 6 października 2023 roku Jerzy Owsiak obchodzi 70. urodziny.

Lidia Niedźwiecka-Owsiak i Jurek Owsiak tworzą dziś wyjątkowo zgrany duet, choć ich początki - zarówno związku, jak i małżeństwa, nie były najłatwiejsze. Owsiakowie mają za sobą rozstanie i wiele spięć.

Poznali się w szkole średniej. Owsiak nie zdał do kolejnej klasy i wylądował w klasie Lidii. Wkrótce coś zaiskrzyło. Lidia nie pamięta, kiedy Jurek zaczął mówić do niej "Dzidzia". Dziś właśnie w taki sposób zwracają się do niej wszyscy, również pracownicy WOŚP.

Trudne początki małżeństwa

Pierwsze problemy zaczęły się już w dniu ślubu. Owsiak nie zamierzał założyć w ten dzień garnituru, czym "podpadł" teściowi. Ale to nie było ostatnie zmartwienie rodziców Lidii. - Moi rodzice byli przerażeni. Dopytywali, jak mamy zamiar żyć, z czego utrzymamy rodzinę. Mnie to nie zrażało. Było między nami uczucie. Moja decyzja była świadoma, wiedziałam, że chcę być z nim - wyjawiła w wywiadzie dla "Wysokich Obcasów".

Następnie przyszły kłótnie i nieporozumienia.

- Początki naszego małżeństwa były piękne, wielka miłość i fascynacja, a potem zaczęliśmy dostrzegać swoje wady. Na początku kłóciliśmy się tak bardzo, że byliśmy o krok od rozwodu. Powiedziałam do Jurka, że małżeństwo to układ dwojga ludzi z różnych rodzin, różnie wychowanych – powiedziała żona Owsiaka.

Małżonkowie musieli się jednak pogodzić, tym bardziej, że na świecie pojawiła się ich pierwsza córeczka.

Lidia Niedźwiecka-Owsiak wspiera męża
Lidia Niedźwiecka-Owsiak wspiera męża© ONS | P.Kibitlewski/ONS
- Ścieraliśmy się bardzo. Dopóki nie pojawiło się dziecko, jakoś w tym funkcjonowałam. Kiedy urodziła się Ola, powiedziałam Jurkowi, że musimy się dogadać. Albo każde z nas z czegoś zrezygnuje, albo się pozabijamy. Nie od początku miałam takiego Jurka, jakim jest dzisiaj. Zaczynaliśmy zupełnie inaczej - mówiła także Lidia Niedźwiecka-Owsiak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Razem w życiu i fundacji

Mówi się, że to Lidia jest mózgiem całej operacji. W fundacji pełni funkcję członka zarządu i dyrektora działu medycznego. Kiedy Jurek Owsiak jeździ po telewizjach, udziela wywiadów i namawia ludzi, by wsparli Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy, jego żona podejmuje strategiczne decyzje – na przykład dotyczące tego, komu przekazać zebrane pieniądze lub jaki sprzęt medyczny za nie kupić.

- Jurek zawsze jest na pierwszym miejscu. Jest artystą, lubi się pokazywać. Ja bardziej stoję twardo na ziemi. Ktoś musi to spinać, czasami złapać go za ramię i powiedzieć: zatrzymaj się, przegadajmy to - mówiła żona Owsiaka w "Kobiecym Punkcie Widzenia"

Lidia zdradziła, że jej mąż jest dokładnie taki sam w telewizji i w domu. – Jest szalony. Potrafi być bardzo miły, potrafi być okropny. Jak każdy facet – stwierdza. – Różnie to z nim bywa, ale absolutnie nie udaje – mówi. Zanim powstała fundacja, Lidia i Jurek myśleli o założeniu schroniska w górach. Nigdy nie żałowali, że stało się inaczej. Para doczekała się dwóch córek – Ewy i Aleksandry, która również pracuje w WOŚP.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (39)
Zobacz także