ModaKontrowersyjna suknia ślubna

Kontrowersyjna suknia ślubna

Kontrowersyjna suknia ślubna
Źródło zdjęć: © sxc.hu
25.02.2010 09:49, aktualizacja: 17.06.2010 21:11

Najpierw - rzecz jasna - jak to bywa niemal z każdą modą, pojawiły się na Zachodzie i wydawało się nawet, że wszystkie panny młode za granicą szły do ślubu w tej samej sukni. Potem pojawiły się w Polsce - suknie ślubne bez ramiączek, z odkrytymi plecami, od pasa w górę więcej odkrywające, niż zakrywające dominują w ślubnych butikach.

Najpierw - rzecz jasna - jak to bywa niemal z każdą modą, pojawiły się na Zachodzie i wydawało się nawet, że wszystkie panny młode za granicą szły do ślubu w tej samej sukni. Potem pojawiły się w Polsce - suknie ślubne bez ramiączek, z odkrytymi plecami, od pasa w górę więcej odkrywające, niż zakrywające dominują w ślubnych butikach.

Sprzedawczynie zapewniają, że są najmodniejsze (choć po cichu przyznają czasem, że faktycznie nieco zbyt śmiałe). Niektórzy księża, zażenowani tym, jak wiele suknie odkrywają, ośmielają się prosić przygotowujące się do ślubu narzeczone, by nie zapomniały zakryć dekoltu podczas ślubnej Mszy Świętej. Jeśli jesteś przyszłą panną młodą, której zawsze podoba się to, co jest trendy, to zastanów się, czy warto narazić się na ryzyko uwag o nieodpowiednim ubraniu. Czy to, co przemawia za modną suknią równoważy to, co jest przeciw...

Suknia supermodna...

Faktycznie, suknie bez ramion są modne - a w związku z tym najłatwiej znaleźć właśnie taki model - dodatkowo są dostępne we wszystkich niemal odcieniach bieli i w niemal wszystkich fasonach. Są proste i z sutą spódnicą, z nielicznymi dodatkami i bogato zdobione. Każda narzeczona, która kiedykolwiek próbowała kupić coś, co akurat nie jest supermodne, dobrze wie, jaka to męka i jak często odnosi się porażkę! Można nawet nabrać podejrzeń, że to sklepy dyktują modę, a nie klienci, bo zdaje się, że dosłownie wszędzie jest dokładnie to samo.

Zakup sukni ślubnej, która jest akurat bardzo modna, jest dość przyjemny i przebiega bez większych komplikacji. Ponadto ze wszystkich ślubnych katalogów spoglądają piękne modelki w popularnych sukniach, więc zakup takiego modelu poprawia samopoczucie - można nabrać przyjemnego wrażenia, że będzie się na swym własnym ślubie niemal tak idealnie wyglądało, jak właśnie modelka w magazynie. Owszem, jest to złudzenie, bo rzeczywistość nigdy nie przystaje do obrazków w kobiecych magazynach, ale przyjemnie jest pomarzyć... Nieco niewygodna...

Ostrożnie jednak z marzeniami, by - jak to się mówi - chodząc z głową w chmurach nie wdepnąć w coś nieprzyjemnego. Przygoda ze zbyt wiele odkrywającą suknią ślubną może bowiem wiązać się z nieprzyjemnościami. Wystarczy starannie poobserwować panny młode, które założyły takie suknie, by dostrzec, iż nieustannie musiały uważać, czy ich strój nadal jeszcze co nieco zakrywa. Zamiast bawić się na weselnej zabawie, odprężyć się po emocjach związanych ze składaniem małżeńskiej przysięgi, widać wyraźnie, że są one nieustannie spięte i wyczulone na to, czy suknia się nie obsunęła. Te z nich natomiast, które nie zachowały stałej czujności najeść się mogą naprawdę wiele wstydu, gdy dekolt stanie się nieco większy. Wspomniane uwagi księży, którzy proszą, by panny młode ubrały się stosownie do okazji i zakryły zbyt głębokie wycięcia, także są zawstydzające.

Do sukni zbyt wyciętej należy więc dobrać odpowiednie dodatki, które zakryją dekolt, ramiona i plecy. Dobranie akcesoriów też wcale nie jest takie proste - czasem do koronkowej sukni dodatki powinny być koronkowe, a czasem wręcz przeciwnie - jak najprostsze, ponadto biel ma niezliczoną ilość odcieni, jeśli wybierzesz nieodpowiedni, to suknia może wyglądać na brudną! Tymczasem w przypadku sukni ślubnej bez zakrywających plecy i ramiona dodatków się nie obędzie, ponieważ ślub jest elegancką okazją, nie wypada zbyt wiele odkrywać, poza tym pamiętajmy, że klimat w Polsce wcale się niestety nie ociepla.