Kornelia i Marek ze "Ślubu" narzekają na metraż. Chodzi o dzieci
Kornelia i Marek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia", jako jedyna z par biorących udział w ostatniej edycji programu, są dalej małżeństwem. Otwarcie mówią o ślubie kościelnym czy powiększeniu rodziny. Ostatnio otworzyli się na temat kolejnych planów.
09.12.2023 | aktual.: 09.12.2023 16:44
W nowym sezonie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" widzowie poznali trzy pary: Kingę i Marcina, Magdę i Krzysztofa oraz Kornelię i Marka. W ostatnim odcinku programu okazało się, że w małżeństwie wytrwali Magda i Krzysztof oraz Kornelia i Marek. Obecnie jednak tylko druga z par jest dalej w związku.
Kornelia i Marek z "ŚOPW" chcą powiększyć mieszkanie
Kornelia i Marek ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" zamieszkali razem w Bydgoszczy. - Stwierdziliśmy, że wypadnie to najlepiej ekonomicznie. Długo się zastanawialiśmy - przyznają w rozmowie z party.pl. Rozważali też inne miasta – m.in. Gdańsk, Toruń czy Poznań, z którym była związana Kornelia. Podkreślili jednak, że Bydgoszcz nie jest dla nich ostatecznie i nie wykluczają w przyszłości zmiany.
Para wyznała, że jest na "nie", jeśli chodzi o budowę własnego domu. Bierze jednak pod uwagę większy metraż mieszkania. - Tutaj mamy dwa pokoje, a jak chcemy powiększyć rodzinę w przyszłości to fajnie by było, mieć te trzy pokoje, a nawet cztery - powiedziała Kornelia. - Tak żeby dzieciaki miały swój kąt - dodał Marek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Była uczestniczką "Ślubu". Zdradza, ile zapłacił jej TVN
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Kornelia i Marek o swoich planach
Kornelia i Marek opowiadali też o przeprowadzce do Bydgoszczy podczas wizyty w "Dzień dobry TVN". - Rozmawialiśmy o tym, byliśmy trochę takim weekendowym małżeństwem, zrobiliśmy za i przeciw, zostaliśmy w tej Bydgoszczy i Kornelia trochę zmieniła swoje życie, przeprowadzając się do mnie, zmiana pracy, na razie tu jesteśmy, ale nie zamykamy drzwi do innego miasta - mówił Marek.
Obecnie planują kolejne kroki - Kornelia chce przyjąć nazwiska męża, mówią też o ślubie kościelnym. Na pytanie, kiedy bohaterka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" poczuła, że w jej przypadku eksperyment może się udać, odpowiedziała, że "od pierwszego spojrzenia poczuła ulgę, że to jest to". - Potem, gdy się poznawaliśmy i wróciliśmy do życia codziennego, czułam się po prostu bezpiecznie przy Marku — podkreśliła.
W programie Marek narzekał na trudne relacje z matką, która nie do końca akceptowała jego związek. Obecnie kontakty z rodziną są "neutralne", a wręcz pozytywne. - Każdy do każdego podchodzi z szacunkiem i to jest najważniejsze, żeby wszystkie strony siebie szanowały - opowiadał.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!