Koszmarny poród w Gdańsku. Pacjentka szpitala rodziła w niedopuszczalnych warunkach

"Gdy mam odsłoniętą dolną połowę ciała, rozłożone nogi, to jako pacjentce należy mi się zachowanie intymności" – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" kobieta, która rodziła w towarzystwie przypadkowych osób drukujących dokumenty.

Mąż pacjentki napisał skargę do dyrekcji szpitala w Gdańsku
Źródło zdjęć: © Forum | Daniel Dmitriew / FORUM

Gazeta Wyborcza opisuje przypadek pacjentki, która zdecydowała się urodzić swoje pierwsze dziecko w szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku. Tuż przed samym porodem kobieta usłyszała w szkole rodzenia, że warto przygotować plan porodu, czyli dokument, w którym przyszła mama może opisać swoje oczekiwania. Kobieta chciała m.in. aby w trakcie jej porodu na sali był tylko lekarz, jej mąż oraz położna. Jak podaje "Gazeta Wyborcza" pacjentka usłyszała w szpitalu, że plan nie jest potrzebny, ponieważ placówka przestrzega wszystkich standardów i oczekiwania kobiety są oczywiste i na pewno zostaną uwzględnione.

Pacjentka spędziła na sali porodowej 5 godzin. Ostatecznie urodziła poprzez cesarskie cięcie. Niestety, okazało się, że z jej planu porodowego nici. W trakcie porodu na sali przebywało bowiem wiele przypadkowych osób. Dlaczego? Ponieważ korzystali oni z ustawionej w sali drukarki.

"Kilka razy osoby wchodziły do sali, by coś wydrukować. Drukowały i rozmawiały. Z położną na tematy zupełnie niezwiązane z jej pracą. Była dyskusja o sprzedaży lub kupnie samochodu. Były żarty i narzekanie, że jakaś inna drukarka nie działa, jak powinna (…) Mąż, by wejść do sali porodowej musiał mieć specjalny strój. Tamte osoby ani nie zakładały nowego obuwia, ani nowego ubrania, nie myły rąk. Wchodziły, drukowały i wychodziły” – mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" pacjentka.

Po wyjściu ze szpitala mąż pacjentki napisał skargę do dyrekcji. Z odpowiedzi placówki wynika, że sytuacja związana z drukowaniem dokumentów była całkowicie niedopuszczalna i nie powinna mieć miejsca. Podobnie zresztą jak rozmowy personelu niezwiązane w żaden sposób z porodem. Okazuje się takżę, że kobieta nie przebywała w tradycyjnej sali porodowej, a w sali cięć cesarskich. Rzeczniczka placówki Katarzyna Brożek poinformowała "Gazetę Wyborczą", że pacjentka wiedziała o tym, że w pomieszczeniu znajdować będzie się sprzęt biurowy. Świeżo upieczona mama odpiera jednak ten argument, twierdząc, że nigdy nie zdecydowałaby się na takie warunki.

Sprawę komentuje Joanna Pietrusiewicz z fundacji "Rodzić po ludzku". W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" zaznacza, że opisywana sytuacja przypomina "Cyrk Monty Pythona".

"Szpital ma prawny obowiązek zagwarantować intymność i godność kobiecie rodzącej (...) Żadna osoba, która nie jest bezpośrednio związana z porodem, nie powinna wchodzić do sali porodowej" – tłumaczy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także: #11pytań: W pracy często boi się o życie. W zamian dostaje grosze

Źródło artykułu: WP Kobieta
Wybrane dla Ciebie
Kaczorowska mówi o kulisach "TzG". "Na początku było super"
Kaczorowska mówi o kulisach "TzG". "Na początku było super"
Viki Gabor wyznała prawdę po latach. Wtedy zarobiła pierwszy milion
Viki Gabor wyznała prawdę po latach. Wtedy zarobiła pierwszy milion
Pamiętacie Anię z "Daleko od szosy"? Tak potoczyły się losy Ireny Szewczyk
Pamiętacie Anię z "Daleko od szosy"? Tak potoczyły się losy Ireny Szewczyk
Kristie Alley była uzależniona od narkotyków. Otwarcie mówiła, jak zaczynała dzień
Kristie Alley była uzależniona od narkotyków. Otwarcie mówiła, jak zaczynała dzień
Ostrzega przed TikTokiem. "Zabiera naszym dzieciom zdrowie psychiczne"
Ostrzega przed TikTokiem. "Zabiera naszym dzieciom zdrowie psychiczne"
"Zostałam z niczym". Wiadomo, jak Krafftówna zarabiała na życie
"Zostałam z niczym". Wiadomo, jak Krafftówna zarabiała na życie
Kupiłam mięso w Lidlu. Oto, co pokazała waga
Kupiłam mięso w Lidlu. Oto, co pokazała waga
Jessica Alba zachwyca w imponującej sukni. Linia syreny podkreśliła jej figurę
Jessica Alba zachwyca w imponującej sukni. Linia syreny podkreśliła jej figurę
Rozenek-Majdan musiała wymienić zdjęcie w paszporcie. Oto powód
Rozenek-Majdan musiała wymienić zdjęcie w paszporcie. Oto powód
Ma fińskie korzenie. Pamela Anderson chciałaby zmienić nazwisko
Ma fińskie korzenie. Pamela Anderson chciałaby zmienić nazwisko
Seniorka dostała prezent. Nie mogła powstrzymać łez
Seniorka dostała prezent. Nie mogła powstrzymać łez
"W połowie traciłam wątek". Boczarska usłyszała diagnozę
"W połowie traciłam wątek". Boczarska usłyszała diagnozę
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀