Kraśko o kwarantannie narodowej. "To temat dla lekarzy, nie celebrytów"
Ogłoszenie obostrzeń, które w Polsce obejmą zarówno noc sylwestrową, jak i ferie zimowe, stały się przedmiotem ogólnopolskiej dyskusji. Swoje zdanie w tej sprawie przedstawił Piotr Kraśko w rozmowie z Plejadą.
- Czy miło jest spędzić święta w większym gronie rodzinnym? Bardzo. Ale nie żyjemy w normalnych czasach - powiedział dziennikarz. Prezenter zaznaczył też, że o zasadności wprowadzonych zdań tak naprawdę powinny mówić osoby z wykształceniem medycznym. Kraśko zwrócił również uwagę na to, że Polacy w przeciwieństwie do np. Amerykanów, nie przejmują się szczególnie pandemią, nie traktują jej poważnie.
Zobacz także: Kwarantanna narodowa. Dziennikarz Konrad Piasecki o nawoływaniu do zamknięcia kościołów
O obostrzeniach powinni wypowiadać się lekarze
Dziennikarz podkreślił, że tymczasem sytuacja w kraju jest bardzo poważna, co widać przede wszystkim w statystykach dotyczących koronawirusa. Liczba zgonów (na 1000 osób) w Polsce z powodu koronawirusa jest najwyższa, jeśli porównać ją do sąsiednich państw.
Zwrócił także uwagę na to, że rząd prawdopodobnie nie przeprowadzał symulacji matematycznych rozwoju epidemii, chociaż inne kraje się na nią zdecydowały. Mimo wszystko Piotr Kraśko podkreślił, że na temat wszelkich podjętych w związku z pandemią decyzji, powinni się wypowiadać przede wszystkim lekarze, nie celebryci. Jako jedną z osób, które powinny zabrać głos w sprawie restrykcji, dziennikarz wskazał byłego szefa NFZ.
"To pytanie na przykład do Andrzeja Sośnierza, byłego szefa NFZ, który od dawna krytykuje rząd, że w bardzo niewłaściwy sposób prowadzi akcję testowania. Testujemy 30 tysięcy osób, on od dawna mówi, że powinniśmy testować co najmniej 70 tysięcy" - powiedział Kraśko w rozmowie z Plejadą.
Nowe obostrzenia. Cezary Tomczyk ostro: to katastrofa narodowa, nie kwarantanna
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl