Kret wciąż tęskni za Tadlą. Wyjazd miał pomóc
Pojechał do Gruzji, aby przemyśleć błędy. Znajomy pogodynka zdradza, jak się czuł w podróży.
Udział Beaty Tadli i Jarosława Kreta w minionej edycji "Tańca z gwiazdami" miał Polsatowi zapewnić oglądalność. Para miała ze sobą rywalizować na parkiecie. Zupełnie zaskakując fanów, tuż przed pierwszym odcinkiem show okazało się, że Beata Tadla i Jarosław Kret zakończyli swój związek w nieciekawej atmosferze. Na światło dzienne wychodziły kolejne szczegóły rozstania, ale dziennikarka, jak sama mówi "wytańczyła smutek" i wygrała program. Pogodynek z kolei przeżył kilka samotnych miesięcy i chyba zrozumiał całą sytuację, a nawet pożałował...
Pojechał do Batumi z grupą znajomych, aby odpocząć. Jak się okazało, nie mógł, bo stale myślał o Tadli.
"W rozmowach ciągle nawiązuje do Beaty. Myśli o niej, nawet w podróży. W Batumi wzruszyła go rzeźba Ali i Nino, którzy kochali się, a nie mogli być razem. Skojarzyło mu się to z Beatą. Chce być z nią i jest pewien, że on też nie jest jej obojętny" - opowiada przyjaciel Kreta tygodnikowi "Świat i ludzie".
"Próbuje zrozumieć, jakie błędy popełnił i jak ich uniknąć w przyszłości" - podsumowuje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl