Wstrząsające wyznanie Krystyny Jandy. "Byłam prześladowana przez pedofila"

Krystyna Janda podzieliła się z facebookowymi obserwatorami obszernym wpisem, w którym podsumowała swoje dotychczasowe życie. Wspomniała o sukcesach zawodowych i dwóch małżeństwach. Największe zainteresowanie internautów wzbudził wątek prześladowania aktorki przez pedofila. "Z moich zmartwień nie zwierzałam się nikomu, myślałam, że to normalne, tak musi być" - wyznała.

Krystyna Janda o niezaszczepionych Krystyna Janda opowiedziała ze szczegółami o swoim dotychczasowym życiu
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

Krystyna Janda została poproszona o przesłanie kilku słów o sobie twórcom jednej ze stron internetowych. Aktorka popełniła jednak długi wpis, w którym ze szczegółami opisała swoje życie. Tekst podzieliła na poszczególne etapy - od narodzin, przez wczesną edukację, liceum, studia, aż po dorosłe życie.

"Byłam najważniejszą osobą w domu, wszyscy się mną zajmowali i mieli dla mnie czas. Czytali książki, rozmawiali ze mną, opowiadali bajki, historie, śpiewali mi na dobranoc i podsycali moje artystyczne apetyty" - zaczęła.

Krystyna Janda opowiedziała o tym, że była prześladowana przez pedofila

Aktorka opowiedziała także o swojej pierwszej miłości oraz rozstaniu, które bardzo przeżyła. Ukochanego poznała na koloniach z Zakładów Mechanicznych Ursus. "Po rozstaniu myślałam, że umrę. Leżałam trzy dni, odmawiając picia i pokarmów" - napisała.

Największe wrażenie na internautach zrobił akapit, w którym Janda przyznała się do tego, że była prześladowana przez pedofila. Poznała go w szkole muzycznej. Do placówki jeździła pociągiem, co źle wspomina.

"Pamiętam odmrożone ręce i kolana w mini od czekania na socjalistyczną kolej, zajęcia z chóru, lekcje fortepianu i koszmar dyktanda muzycznego. Także zdziwienie, że przystawiają się do mnie dużo starsi uczniowie szkoły, tacy całkiem dorośli. Uważałam, że są zboczeni i miałam rację, jak się potem okazało" - kontynuowała wyznanie.

W końcu wyznała, że prześladujący ją pedofil śpiewał z nią w szkolnym chórze. Krystyna Janda nie chciała nikomu mówić o problemie. Była przekonana, że to normalne zjawisko.

"Trzy lata szkoły muzycznej uciekałam przed ryżym pedofilem, ale udawało mi się go zawsze wyprowadzić w pole. Śpiewał ze mną w szkolnym chórze i był tenorem. Z moich zmartwień nie zwierzałam się nikomu, myślałam, że to normalne i tak musi być. Na szczęście pedofil bał się naszego psa" - podsumowała.

Małżeństwa Krystyny Jandy. Wyznała, kto był mężczyzną jej życia

Artystka podsumowała swoje dwa małżeństwa. Najpierw opisała związek z Andrzejem Sewerynem, z którym jeszcze w czasie studiów doczekała się córki. Aktor był wówczas wykładowcą i asystentem Tadeusza Łomnickiego.

"Pod koniec trzeciego roku zaszłam w ciążę, bo uznałam, że czwarty rok w Szkole Teatralnej jest niepotrzebny, a przede wszystkim, żeby uniknąć wyjazdu do wtedy Leningradu (dziś Petersburga), gdzie mnie zaproszono, żebym tam skończyła studia i dostała ich dyplom. (...) Nie chciałam tam jechać, ale odmowa byłaby niewygodna politycznie dla szkoły. (...) We wrześniu 1974 r., po trzecim roku studiów, wyszłam za mąż za Andrzeja Seweryna, zaangażowałam gosposię i wyprowadziłam się od rodziców" - tłumaczyła w poście.

Mężczyzną życia Krystyny Jandy okazał się Edward Kłosiński. Z Andrzejem Sewerynem rozstała się podczas kręcenia filmu "Dyrygent". Wtedy przysięgła sobie, że już nigdy nie wyjdzie za mąż.

"Związałam się na kocią łapę, czyli nieformalnie z Edwardem Kłosińskim, wybitnym operatorem filmowym, z którym wzięłam ślub kilka lat później, tylko dlatego, że nie chcieli nas zameldować razem w naszym wspólnym nowo kupionym domu. Nasz związek trwał 30 lat i mogę powiedzieć dziś, że był to mężczyzna mojego życia" - przyznała.

Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

#gwiazdy: Krystyna Janda dalej tęskni za zmarłym mężem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucać przypalone jedzenie? Pod żadnym pozorem nie do kosza
Gdzie wyrzucać przypalone jedzenie? Pod żadnym pozorem nie do kosza
Ukochany zostawił dla niej żonę. Była przy nim do samego końca
Ukochany zostawił dla niej żonę. Była przy nim do samego końca
Żyją w "rzymskim małżeństwie". Aktorska para mówi wprost o ślubie
Żyją w "rzymskim małżeństwie". Aktorska para mówi wprost o ślubie
Żałuje współpracy z Joanną Krupą? "Zrobiła skok na kasę"
Żałuje współpracy z Joanną Krupą? "Zrobiła skok na kasę"
Posadź właśnie teraz. Wiosną wypuszczą zdrowe pędy
Posadź właśnie teraz. Wiosną wypuszczą zdrowe pędy
Przetrzyj meble produktem z łazienki. Na długo zapomnisz o kurzu
Przetrzyj meble produktem z łazienki. Na długo zapomnisz o kurzu
Mówi wprost o Polkach. Wyznała, dlaczego trudno im znaleźć partnera
Mówi wprost o Polkach. Wyznała, dlaczego trudno im znaleźć partnera
Luksus w samym sercu Warszawy. Oto jej "drugi dom"
Luksus w samym sercu Warszawy. Oto jej "drugi dom"
Popularne jesienne kwiaty. Nie sprawdzą się w każdym domu
Popularne jesienne kwiaty. Nie sprawdzą się w każdym domu
Wypróbuj trik ze spłuczką. Rachunki za wodę spadną
Wypróbuj trik ze spłuczką. Rachunki za wodę spadną
Wrzuć do pralki. Zapomnisz o pleśni i brzydkim zapachu
Wrzuć do pralki. Zapomnisz o pleśni i brzydkim zapachu
Tak przywitała Trumpów. Nie ma mowy o wpadce
Tak przywitała Trumpów. Nie ma mowy o wpadce