Krzysztof Śmiszek z partii Wiosna: "Każdy homofob zostanie ukarany"
"Niezależny sąd i niezależna prokuratura będą mogły wszczynać postępowania karne przeciwko homofobom" – powiedział Krzysztof Śmiszek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Jego słowa wywołały burzę.
24.03.2019 | aktual.: 24.03.2019 18:20
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Śmiszek z partii Wiosna, a prywatnie partner Roberta Biedronia udzielił obszernego wywiadu "Gazecie Wyborczej". Mówił w nim m.in. o tym, jakie kroki zamierza podjąć jego partia w sprawie społeczności LGBT.
Okazuje się, że partia Roberta Biedronia zamierza w przyszłości karać osoby o homofobicznych poglądach.
"Wprowadzimy takie przepisy, że każdy homofob, który żeruje na najniższych instynktach i zagraża bezpieczeństwu osób LGBT, zostanie ukarany, z więzieniem włącznie. Niezależny sąd i niezależna prokuratura będą mogły wszczynać postępowania karne przeciwko homofobom. I Kaczyński tak samo, jak Kowalska czy Wiśniewski pójdą do więzienia. Tak jak teraz idzie się do więzienia za rasistowską mowę nienawiści" – powiedział Śmiszek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Słowa Śmiszka nie spodobały się niektórym użytkownikom Twittera. Wywiad polityka udostępniony został już kilka tysięcy razy, w wielu przypadkach opatrzony homofobicznymi grafikami. Do słów polityka Wiosny odniósł się również Rafał Ziemkiewicz – publicysta związanym z "Do Rzeczy". "Patrzcie, ledwie to-to podniosło łeb ponad próg wyborczy, a już się odgraża i straszy" – napisał na swoim koncie.
Krytycznie zareagował również Adam Andruszkiewicz – sekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji. "Chłopak Roberta Biedronia postuluje więzienia dla krytyków LGBT, uznanych za 'niebezpiecznych homofobów'? Łaskawca. Mógł przecież zażądać od razu kary śmierci. Jednak na szczęście jest osobą tolerancyjną i uznał, że wystarczy tylko kara więzienia" – napisał.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl