Kultura mordu w królestwie Chimor. Robili przerażające rzeczy

Nie wahali się zabijać dzieci, wyrywając im serca. Mordowali kobiety (także w ciąży), mężczyzn i zwierzęta. Królestwo Chimor zasłynęło z rytualnych rzezi.

Kultura mordu w królestwie Chimor miała się dobrze
Kultura mordu w królestwie Chimor miała się dobrze
Źródło zdjęć: © Adobe Stock

Chimor – tak nazywamy kulturę, która rozwinęła się na terenie północnego Peru, wzdłuż wybrzeża Oceanu Spokojnego. Początki państwa Chimor datowane są na IX wiek naszej ery. Końcówka sięga XV wieku, kiedy to Chimor zostało podbite przez Inków. Stolicą kraju było miasto Chan Chan, uważane za największą metropolię przedkolumbijskiej Ameryki Południowej. W momencie podbicia przez Inków mogło tam żyć około 30 tys. ludzi. Dziś ruiny Chan Chan z pozostałościami 10 potężnych świątyń – cytadel, które za życia władców były ich siedzibą, a po śmierci stawały się mauzoleum, znajdują się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.

Peru
Peru© domena publiczna

Badaczy Chimor zadziwiają jednak nie tylko zdobycze cywilizacyjne tego niezwykłego królestwa. Równie, a może nawet bardziej charakterystycznym elementem tej kultury jest bowiem zwyczaj krwawych, niezwykle brutalnych ofiar i mordów na wielką skalę, dokonywanych w celu przebłagania bóstw.

Ofiara z dzieci

Według hiszpańskiego mnicha z zakonu augustianów, Antonio de la Calancha, Indianie Chimor najbardziej wielbili księżyc. Jak donosił kronikarz, księżycowe bóstwo Si przewodziło panteonowi bóstw tego ludu:

"Ponieważ przewyższa on inne pierwiastki, przynosi jedzenie, wzburza morze, miota piorunami i gromami. Uznawali go za potężniejszego od Słońca, ponieważ ono nie pojawia się nocą, a Księżyc można zobaczyć i nocą, i w dzień. Księżycowi składali w ofierze pięcioletnie dzieci na barwnych tkaninach bawełnianych, z dodatkiem piwa i owocu".

Stolicą kraju było miasto Chan Chan, uważane za największą metropolię przedkolumbijskiej Ameryki Południowej.
Stolicą kraju było miasto Chan Chan, uważane za największą metropolię przedkolumbijskiej Ameryki Południowej. © Veronique Debord CC BY-SA 2.0

Wachlarz sposobów rytualnego mordowania ku czci bóstw był szeroki. Kilometr od ruin Chan Chan archeolodzy natrafili na masowy grób, w którym odkryto szczątki ponad 70 lam i alpak oraz 42 dzieci w wieku od 6 do 8 lat. Maluchy miały otwarte klatki piersiowe i wyrwane serca. Zbrodni dokonano, gdy jeszcze żyły… Zdaniem badaczy w ten sposób Indianie próbowali przebłagać bóstwo oceanu – Ni. Od jego łaski zależały udane połowy rybaków, ale też urodzaj, bowiem ocean w pasie nadbrzeżnym miał wpływ na to, czy spadną deszcze.

Chłosta dla psów, sztyletowanie ciężarnych

Nieurodzaj, klęska głodu czy zaraza prowokowały lud Chimor do okazania pokory bóstwom. By ubłagać ich łaski, w trudnych okresach obowiązywał surowy post. Wstrzymywano się od seksu, a nawet chłostano psy, by te wyły – jak wierzono – do księżyca. Jeśli to wszystko nie dawało rezultatu, w grę wchodziło rytualne mordowanie…

Przy jednej z 10 cytadel Chan Chan naukowcy odkryli zwłoki kobiety – prawdopodobnie rytualnie zabitej. Badanie szczątków wykazało, że przed śmiercią nieszczęśniczka była duszona. Następnie zrzucono ją z dachu siedmiometrowego budynku i ciągle żywą zakopano. Wcześniej jednak odcięto jej stopę, by nie wyczołgała się z grobu…

Kapłani Chimor nie wzbraniali się przed mordowaniem kobiet. W okolicach miasta Chiclayo w północnym Peru badacze odkryli masowy grób 33 dziewcząt. Wszystkie zostały rytualnie zabite przez podcięcie gardła. Na ofiarę szły również kobiety w zaawansowanej ciąży. W październiku 2002 roku odkryto natomiast zbiorowy pochówek ze 107 ciałami mężczyzn. Ofiary przed śmiercią miały spętane ręce i nogi. Przebito im serca. Według naukowców mogła być to ofiara z miejscowych rybaków – poświęconych dla boga oceanu.

Skąd ta krwiożerczość?

Kultura Chimor zamiłowaniem do zabijania i skalą zbrodni rytualnych wyróżniała się na tle innych państw Ameryki Południowej. Ten charakterystyczny ryt Chimor jest natomiast zbliżony do religii i obrzędowości Indian Ameryki Środkowej – Azteków czy Majów. Czy to przypadek? Niekoniecznie.

Lud Chimor wierzył, że założycielem ich państwa był niejaki Tacaynamo. Pierwszy władca w Chan Chan miał przybyć tratwą z balsy z północy. Czyżby z Mezoameryki? Hipoteza wydaje się kusząca, zwłaszcza że Chimor odróżniała od miejscowych ludów także i inna cecha – oprócz księżyca i oceanu czcili również węże. Oddawanie hołdu tym gadom nie było spotykane u innych miejscowych ludów, tymczasem w cytadelach Chan Chan odkryto nawet specjalne wnęki do hodowania tych zwierząt.

Pierwszy władca w Chan Chan miał przybyć tratwą z balsy z północy. Czyżby z Mezoameryki
Pierwszy władca w Chan Chan miał przybyć tratwą z balsy z północy. Czyżby z Mezoameryki© domena publiczna

Czy więc istotnie krwawa obrzędowość Chimor to efekt przywiezienie ze sobą do nowego świata ich ojczystej tradycji? Brzmi to wiarygodnie, jednak w odróżnieniu od Majów, Azteków czy innych ludów środkowoamerykańskich Indianie Chimor nie oddawali najwyższej czci słońcu, a księżycowi. Rodzi się więc pytanie – jeśli przybysze faktycznie wzięli ofiarne rytuały z kolebki oddalonej o tysiące kilometrów, to dlaczego porzucili swoje najważniejsze bóstwo? Pewne jest jedno – krwawa kultura Chimor ciągle nie odkryła przed nami wszystkich swoich tajemnic…

Bibliografia:

  1. C.W. Ceram: Pierwszy Amerykanin. Warszawa: Państwowy Instytut Wydawniczy, 1977
  2. Charles C. Mann:1491, New Revelation of the Americas Before Columbus. New York: Vintage Books, 2006
  3. Makabryczne obrzędy Indian Chimú | Przegląd (tygodnikprzeglad.pl) – dostęp 05.12. 2022.
  4. Chan Chan Archaeological Zone – UNESCO World Heritage Centre – dostęp 05.12.2022.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (5)