Kupujemy radio
Jeszcze kilkanaście lat temu zagraniczne radio w aucie było szczytem marzeń Polaków. Mało kto zwracał wtedy uwagę na parametry i możliwości sprzętu. Ważne, żeby był markowy. Dziś klient ma po kilkadziesiąt modeli do wyboru w różnych przedziałach cenowych. Czym więc kierować się przy zakupie?
03.07.2006 | aktual.: 26.06.2010 16:11
Jeszcze kilkanaście lat temu zagraniczne radio w aucie było szczytem marzeń Polaków. Mało kto zwracał wtedy uwagę na parametry i możliwości sprzętu. Ważne, żeby był markowy. Dziś klient ma po kilkadziesiąt modeli do wyboru w różnych przedziałach cenowych. Czym więc kierować się przy zakupie?
Podzieliliśmy rynek car audio na trzy segmenty cenowe. Pierwsza grupa to radia, za które trzeba zapłacić do 500 zł, druga – pomiędzy 500 a 1000 zł. Trzecia grupa to sprzęt w cenie od 1000 zł w górę, bez ograniczeń.
Segment 500
W tej grupie „królują” przede wszystkim Kenwood, Pioneer i Sony, które mają do zaoferowania modele z największą ilością funkcji. Im bliżej górnej granicy, tym oczywiście więcej możliwości sprzętu. Dobre radio powinno być przede wszystkim zaopatrzone w system RDS, pozwalający na wyświetlanie na panelu nazwy stacji, tytułu utworu bądź krótkich komunikatów stacji radiowych. Szukajmy modeli ze wzmacniaczami dźwięku w technologii „mofset”, która ma wpływ na lepszą jakość dźwięku.
Najdroższe radia w tym segmencie powinny mieć już mieć systemy pozwalające na odtwarzanie plików MP3 i WMA (Windows Media Audio). Ważną rzeczą jest również pokrętło głośności. Ułatwia to przede wszystkim obsługę radia w czasie jazdy. Dodatkowo niektóre modele mają wciskane pokrętło, co pozwala na szybkie przechodzenie do różnych funkcji ustawień parametrów dźwięku. Pokrętło głośności nie jest niestety standardem, tańsze radia (za około 300 zł) mają często mniej poręczne, dwa przyciski do regulowania dźwięku.
Za około 500 zł można też już kupić radio z wejściem AUX/IN (z przodu, na panelu, lub z tyłu radia), co pozwala na podłączenie zewnętrznego odtwarzacza plików multimedialnych.
Nawet za taką kwotę trafiają się modele z pojedynczym wyjściem na oddzielny wzmacniacz (RCA). Co to oznacza? Przede wszystkim możliwość rozbudowy systemu nagłośnienia na przykład o subwoofer.
Niestety, w tym przedziale cenowym raczej nie trafimy na markowy model z możliwością podłączenia do zmieniarki CD.
Segment 500 - 1000
Radia w tej grupie posiadają wszystkie najlepsze funkcje modeli z poprzedniego segmentu, ale oczywiście są jeszcze lepiej wyposażone. Moc radia jest w tym segmencie taka sama jak w poprzednim, jednak jakość dźwięku jest wyższa. Poza tym sprzęt jest wykonany z lepszych komponentów. Najlepszą ofertę dla tej grupy mają firmy Alpine, Clarion, Pioneer, Sony i Blaupunkt.
Prawie wszystkie modele posiadają wyjście na zmieniarkę CD oraz pilota w komplecie. Na ogół są to proste sterowniki, przewodowe albo działające na podczerwień, do trzymania w ręce. Jednak można też trafić na radia z pilotem montowanym na kolumnie kierownicy. Modele z tej grupy mają też większą możliwość rozbudowy systemu nagłośnienia. O ile tańsze radia posiadają w większości system stereofoniczny, tutaj system kwadrofoniczny nie jest już rzadkością, warto więc poszukać modelu z dwoma czy nawet trzema kompletami wyjść na wzmacniacz.
Jeśli mamy zamiar rozbudowywać system głośnikowy, warto wybrać radio z filtrami dolno i górnoprzepustowymi, które odpowiednio przyporządkują tony do subwoofera i głośników średnio i wysokotonowych.
Na rynku jest też kilka modeli (szczególnie JVC) z wejściem USB zamiast AUX/IN. Można więc bezpośrednio odtwarzać muzykę zapisaną na pendrive. Taka opcja jest też dostępna w segmencie do 500 zł, ale nie będą to markowe radia (tzw. no name). Są one na ogół tak samo wyposażone jak markowe modele z przedziału cenowego 500 - 1000 zł, jednak o znacznie gorszej jakości dźwięku i wykonania całego produktu.
Segment 1000 - ...
To już w większości „topowe” modele producentów. Dobre radio to wydatek rzędu 2,5 - 3 tys. zł. Górna granica cenowa to nawet kilkanaście tysięcy złotych. Radia w tej grupie posiadają zaawansowane procesory dźwięku, kolorowe wyświetlacze LCD. Często radio jest wyposażone w elektrycznie opuszczany panel, za którym znajduje się kieszeń CD. Niektóre modele mają również opcję regulacji nachylenia panelu pod różnym kątem, aby zoptymalizować czytelność wyświetlacza.
Radia z najdroższego segmentu mają również moduły sterujące, pozwalające na przykład na podłączenie iPoda (ta funkcja jest też czasem dostępna w niższym segmencie).
Większość modeli do około 3 tys. zł jest dostępna w „szerszej” sprzedaży – takie radia znajdują się na przykład w ofertach marketów z elektroniką.
Specjalistyczne sklepy, oferujące sprzęt dla kierowców-audiofilów, mają radia w znacznie wyższych cenach . Opcje są tu właściwie nieograniczone – radia z nawigacją satelitarną, ekranem do odtwarzania DVD itp.
Kierowcy, którzy zakładają w swoich samochodach tak profesjonalną instalację nagłośnieniową wybierają najczęściej trzy marki – Alpine, Clarion i Pioneer.
Kolor wyświetlacza nie ma przełożenia na parametry sprzętu. To po prostu opcja dla klienta, aby ten mógł dobrać sobie kolor do wnętrza samochodu, czy koloru podświetlania deski rozdzielczej.
Szukając odpowiedniego radia nie powinniśmy sugerować się wielkością mocy wyjściowej podawanej w parametrach sprzętu przez producenta. Z zasady są tam podawane dane książkowe. Realna moc wyjściowa RMS (norma pomiaru mocy) dla większości modeli jest mniej więcej o połowę niższa od podawanej w parametrach. Jeśli widzimy więc napis 50 W, to faktycznie jest to 20-25 W. Podłączając głośniki należy tak dobierać moc, aby RMS radia była około dwa razy mniejsza od RMS głośników. Nie powinno się więc podłączać radia do kolumn wysokowatowych bez zewnętrznego wzmacniacza, ponieważ efekt dźwiękowy będzie słaby.
Łatwość obsługi radia wiąże się przede wszystkim z czytelnością przycisków funkcji na panelu. Według opinii użytkowników najprostszymi w obsłudze są radia Kenwood, Pioneer i JVC (we wszystkich grupach cenowych), najtrudniejsze zaś droższe modele Alpine i Sony.
Część kierowców ma jeszcze sporo kaset magnetofonowych. Niestety, wybór sprzętu markowego, który będzie odtwarzał takie nośniki dźwięku jest znacznie ograniczony. Na rynku trafiają się pojedyncze modele Alpine i Blaupunkta, chociaż inne marki można spotkać w sklepach, które posiadają jeszcze stare zapasy towaru.
Dla kierowców, którzy chcieliby stuprocentowo zabezpieczyć swoje radio przed kradzieżą dobrym rozwiązaniem będzie kupno któregoś z modeli Blaupunkta. Te radia można w całości wyjmować z samochodu, ponieważ mają wbudowaną pamięć ustawień. W momencie odłączenia sprzętu od akumulatora nasze osobiste ustawienia nie zostaną skasowane.
Autor: (gs)