ModaKwiaty we włosach potargał wiatr

Kwiaty we włosach potargał wiatr

Znakomita jakość i bodaj najsłynniejsze logo oraz ceny, które zwyczajnych śmiertelników przyprawiają o lekki zawrót głowy - tak można scharakteryzować produkty z logo Louis Vuitton. Torebki, portfele, torby do noszenia psów, smycze i obroże, okulary, buty i wreszcie ubrania: gwiazdy za nimi szaleją! Ciekawe czy tegoroczna letnia kolekcja firmy z grubo ponad stuletnią tradycją przypadnie im również do gustu.

Kwiaty we włosach potargał wiatr
Źródło zdjęć: © Agencja/EAST NEWS

16.04.2007 | aktual.: 27.04.2007 10:10

Louis Vuitton to najczęściej podrabiana marka na świecie. Powodów nietrudno się domyślić. Aura luksusu i poczucie ekskluzywności, butiki w najbardziej eleganckich dzielnicach największych metropolii świata, znakomita jakość i bodaj najsłynniejsze logo oraz ceny, które zwyczajnych śmiertelników przyprawiają o lekki zawrót głowy. Tak w skrócie można scharakteryzować produkty sygnowane: Louis Vuitton. Torebki, portfele, torby do noszenia psów, smycze i obroże, okulary, buty i wreszcie ubrania: gwiazdy za nimi szaleją! Ciekawe czy tegoroczna letnia kolekcja firmy z grubo ponad stuletnią tradycją przypadnie im również do gustu.

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr! Widać to w kolekcji zaprojektowanej przez Marca Jacobsa dla Louisa Vuitton. W pierwszych minutach pokazu z ciemnego, zachmurzonego tła wyłoniły się modelki odziane w optymistyczne, zwiewne i w przeważającej części jasne kreacje. To, co najbardziej rzucało się w oczy to warstwy i falbany. Projektant z lubością ubrał modelki na tak zwaną „cebulkę” - spódniczki, fartuszki, halki. Królowała oczywiście wszechobecna w tym sezonie długość mini. Miłośniczki sukienek do ziemi z pewnością srogo się zawiodły. Jeśli płaszcze lub żakiety to tylko z rękawem 3/4 (dla zmarzluchów wersja z rękawiczkami). Stroje uszyto głównie z bawełny i jedwabiu. Nie dało się nie zauważyć inspiracji stylem wiktoriańskim. Bufiaste rękawy, żaboty i spódnice bombki niewątpliwie nadały charakteru całej kolekcji. Tylko spójrzcie na koszulową bluzkę noszoną przez Alanę Zimmer czy Du Juan. Te rękawy to przecież małe arcydzieła krawiectwa! Prawdziwym objawieniem okazała się koszulka z napisem „love” skonstruowanym
tak, by uwydatnić litery „L” oraz „V”. Niektórzy znawcy szepczą w związku z tym o nowym, „miłosnym” logo brandu. Jedno jest pewne: cała kolekcja jest bardzo romantyczna!

Sam Jacobs mówi o swoich projektach: „To jak odpowiedź na oświadczyny. […] Nigdy dotąd nie zrobiliśmy czegoś tak słodkiego, kwiecistego i kobiecego.” Kwiaty mają w tej kolekcji rzeczywiście osobne miejsce. Modelki nosiły materiałowe pąki we włosach, dopięte do opasek, do tego żywe kwiaty w torbach. Dodało to wizerunkowi dziewczęcości i świeżości. Niektórzy widzowie porównywali pokaz do pikniku w parku, a dziewczyny prezentujące stroje do elfów i wróżek.

Niewątpliwie oryginalne były dodatki. Jacobs po trosze zakpił sobie ze wszystkich snobek, a przede wszystkim zaprezentował swoje oryginalne poczucie humoru. Tanią, nieco tandetną, ale za to megapojemną torbę w kratkę, którą doskonale kojarzymy z targowisk i jarmarków, opatrzył słynnym logo i kazał nosić modelkom. Torby te nie są plastikowe jak ich pierwowzory. Utkane zostały ze skóry i oczywiście trzeba za nie zapłacić okrągłą sumkę! Na wybiegu pojawiły się też jeansowe torebki całe w charakterystyczne LV, klasyczne „monogramy” z wiosennym akcentem. Jako rączki wykorzystano grube, złote łańcuchy. Kolejnym ciekawym akcentem okazały się być paski. Wszystko jedno czy podkreślają talię, czy podtrzymują spodnie. To element absolutnie obowiązkowy!

Wiosenno - letni makijaż był lekko błyszczący (to zasługa dodania drobinek brokatu zmieszanych z cieniami do powiek). Włosy modelek zaczesano gładko w końskie ogony plus oczywiście obowiązkowo kwiaty we włosach! Ukwieconą głowę ma również Scarlett Johansson, która jako twarz marki promuje nową kolekcję Louis Vuitton 2007.

Komentarze (0)