Legalizacja eutanazji - problem nie tylko naszych czasów
Wokół tego tematu od lat nie ustają dyskusje. Dla jednych jest to akt miłosierdzia, dla drugich zabójstwo, ponieważ każdy powinien umrzeć naturalną śmiercią.
11.03.2009 | aktual.: 25.05.2010 23:35
Czym jest eutanazja?
Tak naprawdę eutanazja nie jest wynalazkiem współczesności. W starożytnej Grecji wielu lekarzy uważało, że leczenie chorych w stanie agonalnym jest nieodpowiedzialne. Problemem prawa do „dobrej śmierci" zajmowali się filozofowie utopiści w XV i XVI wieku. Francis Bacon (1561-1626), jeden z najwybitniejszych filozofów epoki Odrodzenia opisywał eutanazję jako „bezbolesną śmierć". Uważał, że lekarz w tej sytuacji powinien pomóc pacjentowi. Później, w niektórych krajach głównie, w anglosaskich, powstawały towarzystwa dobrowolnej eutanazji. W 1794 roku profesor i doktor, Nicolaas Paradijs, podczas przemówienia na Uniwersytecie w Lejdzie powiedział, że eutanazja powinna być dozwolona. Natomiast W XIX wieku zwolennikami eutanazji byli filozofowie: August Comte i Fryderyk Nietzsche.
W 1935 roku w Anglii w Leicester lekarze i duchowni założyli towarzystwo „British Voluntary Euthanasia Legislation Society". Chciano doprowadzić do legalizacji eutanazji. Do zrzeszenia wstąpiło wielu pisarzy: George Bernard Shaw, Virginia Woolf, H.G. Wells. Projekt ustawy o eutanazji opracowany przez to stowarzyszenie nie został zatwierdzony przez Izbę Lordów w roku 1936.
Eutanazja współcześnie
Do tematu eutanazji powrócono po drugiej wojnie światowej, kiedy to w Holandii, w 1969 roku ukazała się broszura ''Medyczna potęga i medyczna etyka'' autorstwa psychiatry i filozofa Jana Hendrika van den Berga. W 1973 powstało stowarzyszenie protestujące przeciwko ukaraniu kobiety, która podała swojej sparaliżowanej matce (która już przed swoją chorobą deklarowała, że nie chce nigdy być uzależniona od otoczenia ze względu na zniedołężnienie) śmiertelny zastrzyk. Potem stowarzyszenie przekształciło się w Holenderskie Stowarzyszenie Dobrowolnej Eutanazji (NVVE). Ich celem było zalegalizowanie dobrowolnej eutanazji.
W 1985 roku eutanazja została zdefiniowana jako: ''celowe działanie prowadzące do zakończenia życia przez inną niż wnioskodawca osobę na jego prośbę''. Natomiast podanie środków przeciwbólowych, skracających życie, odłączenie aparatury zaliczono do zabiegów medycznych.
Próbę wprowadzenia eutanazji po raz pierwszy podjęto w północnej Australii w roku 1996. Jednak władze zrezygnowały z tego projektu. 10.4.2001 roku holenderski Senat zatwierdził ustawę o eutanazji, która przewidywała, że eutanazja może być wykonywana przez lekarza na dobrowolne życzenie pacjenta, a cierpienie chorego musi być nie do zniesienia bez żadnych perspektyw na poprawę. Stan pacjenta zostać potwierdzony przez innego, niezależnego lekarza.
Pierwszej eutanazji dokonano w 31.9.2002 roku u trzydziestodziewięcioletniego Mario Veerstraete. Mario popierał eutanazje. Nie był umierający, ale podjął decyzję o zakończeniu swojego życia. Chorował na stwardnienie rozsiane. Stan jego zdrowia pogarszał się szybko, a Veerstraete nie widział sensu dalszego życia. Dziś eutanazja jest legalna w Belgii, Luksemburgu, Albanii, Japonii i amerykańskich stanach Texas i Oregon oraz w Szwajcarii. Niedawno ogólnoświatową dyskusje wywołał przypadek Eluany Englaro. Kobieta w 1992 roku przeżyła wypadek samochodowy. Przez 17 lat żyła wstanie śpiączki. Od 1999 roku ojciec kobiety domagał się odłączenia jej od aparatury. Jego argumentem było to, że Eluana powiedziała mu kiedyś, że w razie wypadku nie chce być sztucznie podtrzymywana przy życiu.
Sytuacja w Polsce
W naszym kraju eutanazja nie jest dozwolona. Według badań, które opublikował Newsweek, 1/3 Polaków popiera jej legalizacje, a niemal połowa chce wprowadzenia tzw. testamentu życia. Niedawno głośno było o cierpiącym na nieodwracalny zanik mózgu Krzysztofie Jackiewiczu. Jego matka domaga się dla niego godnej śmierci.
Kontrowersje
Eutanazja ma zarówno wielu zwolenników jak i przeciwników. Ludzie potępiający eutanazje twierdzą, że to jest morderstwo, dla osób wierzących takie praktyki są niezgodne z ich przekonaniami religijnymi. Niektórzy obawiają się, że może dochodzić do nadużyć np. do uśmiercania ludzi tylko ze względu na ich podeszły wiek, którymi rodzina nie chce się opiekować. Ponadto części społeczeństwa eutanazja może kojarzyć się z eksterminacją chorych psychicznie jaka miała miejsce w III Rzeszy. Zwolennicy uważają, że nie powinno się przedłużać cierpienia człowieka, którego stan zdrowia i tak nie rokuje na żadną poprawę. Kolejny argument ''za'' to możliwość decydowania o momencie swojej śmierci.
Osoby, którym medycyna nie jest w stanie już pomóc niekiedy domagają się prawa do godnej śmierci. Prawdą jest też, że nie wszyscy cierpiący, nieuleczalnie chorzy ludzie chcą zakończenia swojego życia. W swojej książce ''Postacie śmierci. Studium o aborcji, eutanazji, żałobie, samobójstwie i karze śmierci'' G.A. Banck stwierdza, że powody żądania odejścia to samotność, poczucie bezsensu cierpienia, utrata godności, zmęczenie życiem i zależność od innych.