LOOK OF THE DAY: Daisy Ridley w szmaragdowej sukni Vivienne Westwood
65 godzin pracy, trzy krawcowe i 40 metrów tiulu – tak w skrócie opisać można kreację, którą Daisy Ridley miała na sobie podczas premiery "Morderstwa w Orient Expressie". Choć na czerwonym dywanie w londyńskim Royal Albert Hall pojawiły się takie sławy, jak Penelope Cruz, Michelle Pfieffer czy Judi Dench, to ona zrobiła największą furorę i jesteśmy przekonane, że pomogła jej w tym spektakularna suknia. Oto nasz dzisiejszy LOOK OF THE DAY!
Zielone arcydzieło od Vivienne Westwood
Gdy Daisy Ridley stanęła na czerwonym dywanie podczas premiery "Morderstwo w Orient Expressie", nie było chyba nikogo, kto nie zwróciłby na nią uwagi. Gwiazda najnowszej ekranizacji kultowej powieści Agathy Christie wyglądała zjawiskowo i z pewnością pomogła jej w tym kreacja haute couture, którą specjalnie dla niej przygotowała ekipa Vivienne Westwood.
Coś innego na czerwonym dywanie
Czerń, biel, czerwień – to kolory, które zwykle widujemy na wielkich galach. Są najbardziej uniwersalne i eleganckie. Jednak Daisy Ridley postawiła na nietypowy odcień zieleni i to może właśnie on zadecydował o sukcesie kreacji.
- Suknia inspirowana jest tajemniczym i wyjątkowym kolorem oczu Daisy – wyjaśnia projektant z domu mody Vivienne Westwood Andreas Kronthaler. _– Udało nam się uzyskać efekt godny stylu glamour, który królował w czasach, gdy rozgrywała się historia "Morderstwa w Orient Expressie" – _dodaje wyraźne dumny ze swojej pracy designer, a w swym zachwycie nie jest odosobniony. Kreacja Daisy Ridley naprawdę robi wrażenie, pasuje do okazji i przełamuje modowe konwenanse nudnych klasycznych sukni.
Zatem może następnym razem, gdy planować będziecie jakieś "wielkie wyjście", zdecydujecie się na zieleń?
Diabeł tkwi w szczegółach
Zwróćcie uwagę również na szczegóły sukni. Świetnym patentem na podkreślenie talii jest wstążka, którą Daisy Ridley nonszalancko zawiązała w pasie. Ten mały i pozornie banalny element wprowadził do całości nie tylko odpowiednie proporcje, eksponując piękną figurę gwiazdy, ale też wydłużył całą sylwetkę dzięki temu, że wstążka ciągnie się od talii ku dołowi.
Zieleń i róż
Wykończenie dekoltu za pomocą stójki wokół szyi przypomina nam kreacje Złotej Ery Hollywood, a prześwitujący przez zieleń jasnoróżowy gorset dodaje całości odrobiny pikanterii.
Wisienką na torcie była bardzo delikatna biżuteria – bransoletka i kolczyki z kroplą zieleni. W kontraście do szmaragdów w dodatkach i na sukni – makijaż z akcentem na śliwkowe smokey eyes.
Idealnie, ale nie do końca
Świetnym rozwiązaniem do stylizacji, w których zakrywamy szyję, są koczki, które optycznie wydłużają sylwetkę. Ten trik zastosowała także Daisy Ridley.
Mistrzowska suknia godna największych sław i najsłynniejszych księżniczek z bajki miała jeden feler. To jej długość! Przekonała się o tym Daisy Ridley, przyjeżdżając na premierę i wysiadając z samochodu.
Było groźnie!
Jej kierowca przypadkowo nadepnął na piękną kreację gwiazdy, wywołując przerażenie na jej twarzy. Daisy Ridley próbowała uwolnić rąbek spódnicy spod butów kierowcy, ale nie było to wcale takie proste.
Przezorności nigdy nie za wiele
Kiedy wreszcie jej się to udało, przezornie podniosła wszystkie warstwy sukni do góry, by uniknąć podobnej sytuacji i udała się na czerwony dywan.
Pełny uśmiech w blasku fleszy
Tam czekały na nią już tylko okrzyki i oklaski, a także tłum fanów, którzy pragnęli mieć choćby jedno selfie z piękną aktorką.