LOOK OF THE DAY: Karlie Kloss w sukni Brandona Maxwella

Poniedziałkowa noc w Nowym Jorku należała do wielkiej MET Gali, na której pojawiła się cała show-biznesowa śmietanka. Choć czerwony dywan pełny był wyjątkowych, spektakularnych kreacji, naszym zdaniem najciekawsza należała do Karlie Kloss. Zobaczcie nasz LOOK OF THE DAY!

Poniedziałkowa noc w Nowym Jorku należała do wielkiej MET Gali, na której pojawiła się cała show-biznesowa śmietanka. Choć czerwony dywan pełny był wyjątkowych, spektakularnych kreacji, naszym zdaniem najciekawsza należała do Karlie Kloss. Zobaczcie nasz LOOK OF THE DAY!

Do trzech razy sztuka - to powiedzenie idealnie pasuje do Karlie Kloss, która na MET Gala 2016 wybrała kreację zaprojektowaną przez Brandona Maxwella, zaskakując wszystkich aż trzy razy.

Pierwszy raz zachwyciła wszystkich śnieżnobiałą peleryną, w której majestatycznie wkroczyła na MET Galę. Na czerwonym dywanie wyglądała jak Królowa Śniegu.

Jednak to był dopiero początek modowego spektaklu, który przygotowała nam Karlie Kloss i jej projektant. Pod białym płaszczem, przypominającym kielich magnolii oczom zebranych ukazała się przepiękna i bardzo seksowna suknia...

Zdecydowanie, ta kreacja była zaprojektowana i stworzona dla Karlie Kloss. Nowoczesność i elegancja, pomysł i wyrafinowana zmysłowość - trudno oderwać wzrok, od tego modowego "cacka".

To majstersztyk konstrukcji, który idealnie podkreślił kobiece kształty, zbudował odpowiednie proporcje, a jednocześnie odsłonił to, co w ciele Karlie Kloss najseksowniejsze.

Jeśli myślicie, że to wszystko, jesteście w błędzie. Karlie Kloss i jej projektant, przygotowując się do after party MET Gali postanowili zamienić długą suknię gwiazdy w jeszcze bardziej seksowną mini!

Za kulisami MET Gali Brandon Maxwell złapał za nożyczki i po prostu obciął suknię.

_**- Być może to zły pomysł, a może genialny. Sam nie wiem -**_ komentowali modelka i projektant na Snapchacie. Karlie Kloss była wyraźnie podekscytowana.

Zachwyca nas nie tylko mistrzostwo krawiectwa projektanta, ale też jego pomysłowość, dzięki której mogliśmy zobaczyć aż trzy metamorfozy jednej gwiazdy w ciągu kilku godzin.

Choć po internecie krążą plotki, że skrócenie sukni było koniecznością, bo Karlie Kloss wylała na suknię kieliszek wina, efekt końcowy jest oszałamiający!

Kropką nad i były dodatki i makijaż oraz fryzura. Włosy gładko upięte w kok nad karkiem, intensywna czerwień na ustach i świecąca kopertówka, która nawiązuje do głównego tematu imprezy, poświęconego współdziałaniu mody i nowoczesnych technologii.

Zdecydowanie, Karlie Kloss to nasz numer jeden, jeśli chodzi o kreacje na MET Gali 2016!