Los irańskiej zawodniczki bez hidżabu był nieznany. Odkryto prawdę
Elnaz Rekabi wzięła udział w mistrzostwach Azji we wspinaczce górskiej. Po tym, jak zawodniczka pojawiła się na zawodach bez hidżabu, jej los był nieznany. Kiedy wróciła do kraju, na lotnisku w Teheranie tłum przywitał ją jak bohaterkę. Obecnie Rekabi ma być przetrzymywana w areszcie domowym.
Elnaz Rekabi to irańska zawodniczka, która specjalizuje się we wspinaczce górskiej. Ostatnio kobieta wzięła udział w Mistrzostwach Azji w Seulu, na których pojawiła się bez hidżabu, który od 1979 roku jest w Iranie obowiązkowym nakryciem głowy dla kobiet. Po zawodach kontakt z Rekabi się urwał, istniały obawy, że Iranka trafiła do więzienia. W mediach społecznościowych sportowczyni pojawiło się oświadczenie, w którym informowała, że brak hidżabu był nieintencjonalny.
Jej pokazanie się bez hidżabu było interpretowane jednak inaczej. Łączono je z protestami po śmierci 22-letniej Mahsy Amini, która zmarła we wrześniu tego roku w areszcie. Kobietę zatrzymała policja religijna, ponieważ jej chusta lekko zsunęła się z głowy. To wywołało ogromne demonstracje w Iranie, podczas których, według szacunków, zginęło około 200 osób.
Elnaz Rekabi udzieliła wywiadu. Jej oświadczenie miało być wymuszone
Rekabi przyleciała do Teheranu w środę wczesnym rankiem. Nie miała na sobie hidżabu, ale czarną czapkę z daszkiem oraz kaptur starannie zasłaniający jej włosy. W wywiadzie potwierdziła, że brak hidżabu nie był planowany, a wynikał z problemów organizacyjnych i szybkiego wezwania na start, czego się nie spodziewała. - Byłam zajęta zakładaniem butów i sprzętu, hidżab zsunął się, a ja natychmiast poszłam na start - mówiła. Jak informuje perski oddział BBC, powołując się na swojego informatora, jej oświadczenie miało być wymuszone, a władze zagroziły zawodniczce zajęciem rodzinnego majątku, jeśli tego nie powie.
Zawodniczka została przywitana na lotnisku przez tłum, który skandował hasło: "Elnaz bohaterka". Rekabi weszła do furgonetki, odjechała i od tamtej pory jej los był nieznany.
Zawodniczka ma być w areszcie domowym. Władze zaprzeczają
Perski oddział BBC donosi również, że Iranka dzień po powrocie miała spotkać się z irańskim ministrem sportu. Była widziana w tym samym stroju, w którym pojawiła się na lotnisku, co wywołało podejrzenia, że nie było jej w tym czasie w domu. Źródło stacji podaje, że Rekabi miała być przetrzymywana w budynku Irańskiego Komitetu Olimpijskiego.
BBC informuje również, że obecnie zawodniczka pozostaje w areszcie domowym. Irańskie władze zaprzeczają tym doniesieniom, twierdząc, że przebywanie w domu spowodowane jest wyłącznie potrzebą odpoczynku.
Stacja ujawnia też, że przed wyjazdem do Seulu Rekabi miała być zmuszona do złożenia 35 tysięcy dolarów zabezpieczenia, a także do udzielenia pełnego pełnomocnictwa federacji do sprzedaży majątku jej rodziny. Jak wyjaśnia BBC, to częste zachowanie irańskich władz wobec swoich reprezentantów przed wyjazdami za granicę. W ten sposób mają zabezpieczyć się przed ewentualną ucieczką sportowca i zagwarantować jego powrót do kraju.
Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl