Ma już 92 lata. "Alexis" pokazała, jak teraz wygląda

Joan Collins to jedna z najbardziej rozpoznawalnych brytyjskich aktorek XX wieku – kobieta, której życie było równie filmowe, jak role, które odgrywała. Zadebiutowała jeszcze jako nastolatka, mając zaledwie 17 lat. Wypatrzył ją agent teatralny Bill Watts i zaproponował udział w filmie "Lady Godiva znów cwałuje". Od tamtej pory kariera młodej Joan nabrała tempa – występowała w produkcjach filmowych i teatralnych, zdobywając coraz większą popularność. Największą rozpoznawalność przyniosła jej rola Alexis w kultowej "Dynastii". Choć jej dorobek artystyczny jest imponujący, przez lata media śledziły głównie jej życie prywatne. Collins pięciokrotnie stawała na ślubnym kobiercu, a każdy z jej związków wzbudzał ogromne zainteresowanie prasy.

Pierwsze małżeństwo aktorki rozpoczęło się w cieniu tragedii. Jej mężem za naciskiem rodziców został aktor Maxwell Reed, który – jak opowiadała po latach – wykorzystał ją, gdy była jeszcze nastolatką. - Miałam 17 lat, ale mentalnie byłam na poziomie 12-latki. Nie mieliśmy wtedy żadnej edukacji seksualnej. Nigdy nie widziałam penisa, dopóki nie zostałam zgwałcona. Moja mama powiedziała mi potem, że mężczyźni chcą tylko jednej rzeczy i chyba miała rację - wyznała w rozmowie z "The Guardian". Małżeństwo przetrwało zaledwie dwa lata. W późniejszych latach aktorka kilkakrotnie próbowała jeszcze ułożyć sobie życie miłosne – z muzykiem Anthonym Newleyem, z którym doczekała się dwojga dzieci, a następnie z Ronaldem S. Kassem i Peterem Holmem.

Dopiero po pięciu nieudanych związkach Collins odnalazła szczęście. W 2000 roku, podczas prób do spektaklu, poznała Percy’ego Gibsona – młodszego od niej o 32 lata producenta teatralnego. Różnica wieku nie miała dla nich znaczenia. Dwa lata później stanęli na ślubnym kobiercu i są razem do dziś. Jak żartobliwie napisała w swojej książce "The World According to Joan": "Pocałowałam wiele żab, zanim trafiłam na swojego księcia. Sprawdziło się stare powiedzenie: Mężczyźni są jak autobusy, jeśli poczekasz wystarczająco długo, przyjedzie ten właściwy".

Dziś, mimo upływu lat, Joan Collins nie zwalnia tempa. Jest aktywna w mediach społecznościowych, chętnie dzieli się zdjęciami z życia codziennego i zawodowego. Niedawno opublikowała na Instagramie wpis, w którym wspominała swoje wystąpienie podczas obchodów setnej rocznicy urodzin Margaret Thatcher w londyńskim Guildhall. "Z przyjemnością przemawiałam podczas obchodów 100. rocznicy urodzin Margaret Thatcher w Guildhall, (...) a także z radością odebrałam nagrodę The Best of British – napisała, dodając zdjęcia z uroczystości.

Zapraszamy na grupę na Facebooku - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.