Madonna adoptowała chłopca
Madonna adoptowała czarnoskórego chłopca. Davi Band, który mieszkał w sierocińcu w jednej z biednych wiosek w Malawi, podbił serca piosenkarki i jej męża, Guy`a Ritchie. Ojciec dziecka jest z tego powodu bardzo szczęśliwy.
Madonna adoptowała czarnoskórego chłopca. Davi Band, który mieszkał w sierocińcu w jednej z biednych wiosek w Malawi, podbił serce piosenkarki i jej męża, Guy`a Ritchie. Ojciec dziecka jest z tego powodu bardzo szczęśliwy.
"Jestem bardzo szczęśliwy, że tak się stało. Moja wioska jest bardzo biedna i wiem, że Davie będzie szczęśliwy w Ameryce. Powiedziano nam, że będzie tu regularnie wracał, żeby poznać swoje korzenie" - powiedział magazynowi "The Sun" ojciec dziecka, Yohane Banda.
Matka chłopca zmarła z powodu komplikacji w czasie porodu, a ojciec mieszka w małej, glinianej chacie.
Madonna i Guy Ritchie w poszukiwaniu dziecka do adopcji odwiedzili sierociniec, znajdujący się niedaleko miasta Mchinji. Para od początku chciała adoptować chłopca, a Madonna już po godzinie zakochała się w Daviem.
Podobno piosenkarka bawiła się z chłopcem na podłodze, a potem poszła z nim do kościoła, niosąc go na plecach, w taki sposób, jak matki w Malawi noszą swoje dzieci.
Jak na razie Madonna ma zamiar postać w południowej Afryce. Od poniedziałku mieszka z Daviem w luksusowej rezydencji ze stadniną koni.