Magdalena Adamowicz w rocznicę śmierci męża: "Chciałabym poznać prawdę. Co lub kto go do tego zainspirował"

13 stycznia 2019 roku, podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy Stefan W. ugodził nożem prezydenta Gdańska, Pawła Adamowicza. Samorządowiec zmarł dzień później w szpitalu. W drugą rocznicę śmierci Magdalena Adamowicz opowiedziała o swoich emocjach i przeciągającym się procesie.

adamowiczMagdalena Adamowicz wspomina męża
Źródło zdjęć: © Getty Images

"Śmierć mojego męża nie dodaje mi autorytetu, ale dodaje odwagi. W mojej rodzinie kobiety zawsze były silne. Twardość i odwagę mam chyba w genach" – powiedziała w rozmowie z "Faktem" Magdalena Adamowicz.

"Ważniejsze jest poznać prawdę"

Magdalena Adamowicz udzieliła szczerego wywiadu, w którym wyznała, że nie czuje nienawiści do mordercy męża, ale chce wiedzieć, dlaczego to zrobił i czy ktoś go do tego zainspirował. Ponieważ proces zabójcy się przeciąga, żona Adamowicza została zapytana, czy wierzy, że Stefan W. poniesie karę. Odpowiedziała, że tak, ale ważniejsza jest dla niej prawda. "Chciałabym poznać prawdę. Dlaczego tak się stało, co lub kto go do tego zainspirował?" – powiedziała.

Wyznała też, że rocznice są dla niej najtrudniejsze, a zaczynają się one już 1 listopada. "Potem jest 2 listopada, czyli urodziny Pawła. Następnie 11 listopada, który kojarzy się z Paradą Niepodległości. Dziewczyny zawsze na tę paradę chodziły z tatą. Od takich malutkich na rękach albo na barana czy w wózku. Nie było roku bez Parady Niepodległości" - tłumaczyła.

Proces zabójcy Pawła Adamowicza

Paweł Adamowicz został zaatakowany 13 stycznia 2019 r., w czasie gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Zmarł dzień później w szpitalu. Napastnik, 27-letni Stefan W., został zatrzymany bezpośrednio po ataku na samorządowca. Opinia publiczna liczyła na sprawne śledztwo zakończone aktem oskarżenia.

Tak się jednak nie stało. Nie uzyskano bowiem odpowiedzi: czy podejrzany o zabójstwo Stefan W. był w chwili popełniania czynu poczytalny, czy też miał na tyle silne zaburzenia psychiczne, które wpłynęły na jego zachowanie. W grudniu zdecydowano się postępowanie po raz kolejny przedłużyć – podają Wiadomości WP.

Klasy I-III wracają do szkół. Dyrektorka wskazuje, na co trzeba uważać

Wybrane dla Ciebie

"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
"Singapurski pocałunek" zna niewiele osób. Na czym polega?
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Jak często powinniśmy się kąpać? Lekarka stawia sprawę jasno
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Zajadasz się ziemniakami? Tak podane mogą ci zaszkodzić
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Pokazała córki. Tak wyglądają nastolatki
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Trendy prosto z Mediolanu. Oto co będziemy nosić już wiosną
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Leśnik zdążył to nagrać. "Tylko dla ludzi o mocnych nerwach"
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Tak wystroiła się do TVN-u. Mikroszorty to dopiero początek
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Jej dziadkowie mieszkali w Polsce. Tak brzmi jej prawdziwe nazwisko
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Rozwiodła się po 14 latach. "Najpierw się leży na podłodze"
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
Jesienią zaleją ulice. "Krowia" kurtka w stylu Bołądź robi furorę
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
"Puszczę go w skarpetach". O relacji z byłym mężem mówi jednoznacznie
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni
Masturdating robi furorę. Nie tylko single są zachwyceni