Magdalena Frąckowiak zniknęła z show-biznesu. Modelka żyje z dala od medialnego szumu

Magdalena Frąckowiak była bardzo aktywna na swoim profilu na Instagramie. Pokazywała życie, jakie prowadzi, pełne ekscytujących podróży i luksusu. Choć miała szerokie grono fanów, spotykał ją okropny hejt, o którym opowiedziała po czasie jej niedoszła teściowa, Joanna Przetakiewicz.

Magdalena Frąckowiak w branży modowej osiągnęła wiele. Pojawiała się na pokazach Diora, Balmain czy Moschino. Ma na swoim koncie mnóstwo okładek dla największych światowych magazynów – na czele z Vogue’iem, kampanie reklamowe i setki sesji zdjęciowych.

Choć jej życie zawodowe było spełnieniem marzeń wielu modelek, ona sama zrezygnowała z popularności. Postanowiła wyjechać, by studiować buddyzm i medytację.

Modelka była muzą największych projektantów. O swoim życiu pisała w sieci, co nie zawsze spotykało się z aprobatą. Jak się okazało, hejt sprawił, że zamknęła profil w popularnym medium społecznościowym, a zostawiła jedynie kanał promujący jej markę biżuteryjną.

- Dawno nie miałam z nią kontaktu, natomiast zawsze ją bardzo lubiłam i dalej ją lubię. Alex ma z nią kontakt od czasu do czasu, taki bardzo przyjacielski. Jak miała sytuację, gdzie była smutna, to wspierał ją dobrym słowem. Nie ma nic gorszego niż rozstawać się w jakiś awanturach. Mało kto z nas sobie zdaje sprawę, jak to źle wpływa potem na własne życie, jeżeli rozstajesz się z ludźmi w awanturze, żalu i pretensji – mówiła o Frąckowiak Joanna Przetakiewicz w "Jastrząb Post", której syn spotykał się z modelką.

Zapraszamy na grupę FB - #Wszechmocne. To tu będziemy informować na bieżąco o terminach webinarów, wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!

Chętnie poznamy wasze historie, podzielcie się nimi z nami i wyślijcie na adres: wszechmocna_to_ja@grupawp.pl.